Będą loty pasażerskie z Rzeszowa do Miami?

- Jeśli myślimy o połączeniach towarowych cargo, czy później pasażerskich do Miami, bezwzględnie musi być wykonana odpowiednia infrastruktura dla lotniska. Dobra droga z miasta do portu jest konieczna. Chcielibyśmy przedłużyć ulicę Lubelską - Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa zaznaczył w piątek na konferencji prasowej u marszałka. - Dlatego wysłaliśmy pismo do premiera Tuska. Oczywiście, chciałoby się przyłączyć całą gminę Trzebownisko, ale na drodze zależy nam najbardziej.

Loty na Florydę już za rok?

Przypomnijmy. Na początku listopada mer hrabstwa Miami-Dade i władze międzynarodowego portu lotniczego Miami na Florydzie oraz portu Rzeszów-Jasionka podpisali deklarację współpracy. Ten dokument to pierwszy krok do stworzenia połączeń cargo, czyli towarowych.

- To dla nas wyróżnienie i wyzwanie. Podpisaliśmy memorandum o współpracy z lotniskiem, które zalicza się do największych portów lotniczych świata. Jest pierwszym portem, jeśli chodzi o przewóz towarów i trzecim co do ilości przewożonych osób w Stanach Zjednoczonych - obrazuje Władysław Ortyl, marszałek województwa.

- My mamy stać się w przyszłości portem, który będzie punktem dystrybucji towarów także na Europę Środkową i Wschodnią. Z połączeń transatlantyckich skorzystałyby m.in. firmy słowackie, czeskie, węgierskie, czy ukraińskie. Przed nami jeszcze bardzo długa droga, by były widoczne efekty gospodarcze i społeczne tej wizyty.

Z ekspertami z Miami opracują teraz biznes plan. Dodaje, że rolą samorządu jest stworzenie takich warunków, by samoloty z towarem mogły tu bez przeszkód lądować, a towar mógł być dalej dystrybuowany. Zbigniew Halat, wiceprezes zarządu portu Rzeszów - Jasionka pytany, kiedy poleci pierwszy transport do lub z Miami mówi, że ma nadzieje, iż już w drugiej połowie przyszłego roku.

- Odprawa celna w Miami trwa dwie godziny. U nas też musi być tak szybka. Biznesmeni amerykańscy twierdzą, że jeżeli samolot stoi dłużej, to tracą pieniądze. Mają rację - dodaje prezydent Ferenc.

- Odprawa sanitarna w przypadku artykułów szybko się psujących też musi być bardzo szybka. Podstawa to magazyny, do których będą zwożone towary, robione odprawy, a potem pakowane do samolotu i w świat. Zdradził, że przygotowuje się do budowy hali o powierzchni 5 tys. m kw. Prace ruszą najpóźniej w marcu. Inwestycja planowana jest w strefie Dworzysko w Przybyszówce i miałem w tej sprawie spotkanie z firmą spedycyjną Raben..

Marszałek Ortyl dodaje, że są też potrzebne hale w bezpośrednim otoczeniu lotniska i dalej.

- Nie zostaliśmy wybrani przypadkowo. Amerykanie prowadzili analizy, co do możliwości rozwojowych portu, położenia, infrastruktury, która tu jest i będzie. Żartowali tylko, że jedynym naszym problemem jest brak dostępu do oceanu u nas - mówi W. Ortyl. - Ale za to mamy blisko do "suchego portu" w Medyce.

Wiceprezes portu mówi, że dla strony amerykańskiej przewoźnik nie stanowi problemu. Zapewniają go z takim samolotem, jaki będzie niezbędny dla ilości towaru do przetransportowania.

Pytanie tylko, czy będą firmy chętne do wysyłania towarów na tej trasie. Okazuje się, że przewoźnik będzie zainteresowany przelotami, jeśli uda się tygodniowo zgromadzić 80-120 ton towaru do przewiezienia.

- Na początek latałyby samoloty, które mogą przewieźć jednorazowo 40-50 ton towarów - mówi Z. Halat.

Do Stanów produkty wysyłają dziś m.in. firmy z Doliny Lotniczej. Kilkadziesiąt ton tygodniowo.

- Jak najbardziej, ale wcześniej czekają nas jeszcze bardzo skomplikowane, długie rozmowy. Są możliwości łączenia malej ilości pasażerów i lotów cargo - mówi wiceprezes portu. - Linie lotnicze, zanim zdecydują się na wejście na tą trasę, na pewno zrobią bardzo dobre rozeznanie, w jakim zakresie i jakim samolotem by się im to opłacało.

Szacuje się, że na Florydzie mieszka ok. 150 tys. Polaków.