W Jaśle otwarto nową instalację do produkcji parafin [WIDEO]

- Po niespełna dwóch latach od prywatyzacji oddajemy do użytku jedną z naszych największych inwestycji - mówi Dominik Tomczyk, prezes zarządu Polwaxu. - Instalacja wykorzystuje najnowocześniejszą technologię szwajcarską. Pracę wykonywaną ręcznie zastąpią procesy komputerowe. To absolutny przeskok w stosunku do tego, czym dysponowaliśmy wcześniej.

Komora Sulzera służy do odolejania surowców (tzw. gaczy), z których wytwarzana jest parafina. Zapewnia wydajność 5 tys. ton rocznie, o wiele większą niż stare komory.

- W ciągu 24 godzin możemy uzyskać produkt finalny - mówi Jacek Stelmach, dyrektor operacyjny. - W przypadku starszych urządzeń ten proces wymagał siedmiu dniu. Jej zaletą jest zamknięty obieg wody, który eliminuje zrzut ścieków. Poprawiło się także bezpieczeństwo pracowników.

Budowa trwała pół roku. Nowy krystalizator umożliwia uzyskanie parafin o lepszych parametrach.

Zastąpił dwie stare instalacje, jeszcze z lat 50. Halę wyburzono i postawiono nową. Jest w niej miejsce na kolejne urządzenie, jeśli będzie popyt na rynku. Komora Sulzera to już druga inwestycja Polwaxu w Jaśle. Wiosną oddano do użytku terminal do odbioru surowców parafinowych z cystern kolejowych.

Polwax (dziś największy polski i jeden z największych w Europie producentów i dystrybutorów parafin rafinowanych i bezwonnych) działa w Jaśle od ub. roku. Powstał po sprywatyzowaniu produkcji parafin, która wcześniej była częścią rafinerii i należała do grupy Lotos.

Prywatyzacja budziła spore obawy, ale teraz 100-osobowa załoga jest spokojna o swój. los. Nikt nie stracił pracy a firma chce się rozwijać w oparciu o innowacje.

Na początku spółka skupiała się na produkcji parafin do świec i zniczy, ale zarząd zmienił strategię i postawił na produkcję dla przemysłu. Zaczynano od zera, dziś daje ona 30 proc. obrotów, wyroby z Jasła kupują m.in. branże drzewna, gumowa, papiernicza, nawozów sztucznych, w przyszłości odbiorcą ma być przemysł kosmetyczny.

- Parafina ma bardzo szerokie zastosowanie - podkreśla Tomczyk.

Jeden z najnowszych specyfików to woski do odlewnictwa, wykorzystywane w lotnictwie i medycynie. Polska importuje je z Zachodu, ale Polwax ma szanse na wejście na ten rynek.

- Jesteśmy jedyną polską firmą, która ma już pierwszy patent technologiczny na tzw. woski miękkie, w ciągu dwóch lat chcemy uzyskać patent na woski twarde - mówi prezes. Firma dostała na te badania 1 mln zł, w ramach programu Innolot, którego partnerami na Podkarpaciu są WSK i Poltechnika Rzeszowska.