Bus linii Sanok - Kraków, wiozący 20 osób, zjechał na lewy pas i tam zderzył się z ciężarowym manem. Śmiertelnych obrażeń doznał 10-letni chłopiec. Kilkunastu pasażerów wymagało pomocy lekarskiej.
- Na postawienie zarzutu pozwolił zebrany do tej pory materiał dowodowy: zeznania świadków, pasażerów podróżujących tym autobusem, kierowcy pojazdu jadącego za nim, kierowcy mana oraz ustna (pisemna jeszcze nie została sporzadzona) opinia biegłego, który badał stan techniczny busa - powiedziała nam Barbara Grądzka, zastępca prokuratora rejonowego w Bochni.
Według wstępnych ustaleń, kierowca (miejsce wypadku to teren zabudowany) nie jechał zbyt szybko. Wstępnie prędkość została określona na 50-60 km na godz.
Mężczyźnie grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Został przesłuchany, nie przyznaje się do winy. Trzyma się podanej wcześniej wersji - że miał awarię hamulców i zjechał na lewy pas, żeby uniknąć najechania na pojazdy przed nim.
Prokuratura zastosowała wobec 57-latka środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego oraz zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych kat. C i D.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?