Jak dom wpływa na wybór szkół

W pierwszej rundzie badań szczegółowo zbierane będą dane o historii edukacyjnej, rodzinnej, zawodowej i migracyjnej członków rodzin. W kolejnych latach naukowcy będą przyglądać się jak przeszłe wydarzenia, ale także bieżące doświadczenia, wpływają na podejmowane decyzje.  Zamierzają też przyjrzeć się wybranym powiatom. Wyniki badania będą dostępne w 2015 r.

Tak wielkiego badania, poza badaniami Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce nie było od dawna. Instytut Badań Edukacyjnych rozpoczął badanie "Uwarunkowania decyzji edukacyjnych". Do udziału w nim zostanie zaproszonych ok. 90 tys. osób urodzonych w latach 1948-1997.
- Dlaczego to takie ważne? Ciągle potrzebujemy zmiany podejścia Polaków do uczenia się. Wiele osób wybiera studia, których ukończenie nie ułatwia im zdobycia pracy - tłumaczy Natalia Skipietrow, rzecznik IBE. - Kolejne rządy, ale też samorządy i instytucje oświatowe, próbują dopasowywać ofertę kształcenia do zapotrzebowania rynku pracy.

Przez specjalne akcje namawia się młodzież do studiowania kierunków technicznych.
- W obecnych badaniach najczęściej przyglądamy się samym uczniom, rzadko badamy rodziny. A to właśnie w rodzinach są podejmowane decyzje, które mają wpływ na wykształcenie jej członków - wskazuje dr Agnieszka Chłoń-Domińczak, lider Zespołu Edukacji i Rynku Pracy IBE. - Dzieci uczą się od rodziców i dziadków. Ze wstępnych badań jakościowych wynika np., że wiele zależy od tego, czy rodzice zachęcają dzieci do nauki. Czasem też młodzi ludzie, wbrew rodzicom, sami inwestują we własny rozwój i często wspierają ich w tym nauczyciele.
Badanie JDE pozwoli więc określić, jak sytuacja rodzinna wpływa na edukację Polaków: dlaczego wybierają oni określone szkoły, czemu część z nich kończy edukację na gimnazjum, czy szkołach ponadgimnazjalnych, a inni studiują. Ponadto jakie znaczenie ma dla edukacji zawarcie małżeństwa, rozwód czy narodziny dziecka oraz kiedy i dlaczego ludzie przerywają naukę i co sprawia, że dokształca się tak niewielu dorosłych Polaków.

W IBE zapowiadają, że zbadają też losy zawodowe Polaków.