Były marszałek Mirosław Karapyta ma przedstawionych przez prokuraturę siedem zarzutów korupcyjnych: czerpanie korzyści majątkowych i osobistych, w tym załatwianie pracy za usługi seksualne, powoływanie się na wpływy, załatwianie dotacji unijnych, branie łapówek. Grozi mu za to kara do 8 lat więzienia.
Jest nadal pracownikiem uczelni. Po objęciu funkcji marszałka województwa podkarpackiego wziął urlop bezpłatny z UR. Od dwóch miesięcy, po opuszczeniu aresztu, przebywa na zwolnieniu lekarskim. Może wrócić do pracy. Przepisy tego nie zabraniają, a Karapyta nie jest skazany wyrokiem sądu.
Wykładał od 2000 roku
Prof. Aleksander Bobko, rektor UR, mówi, że na razie były marszałek oficjalnie nie zgłosił chęci powrotu do pracy. - Z tego, co wiem, pan Karapyta przebywa na zwolnieniu lekarskim. Jeżeli będzie chciał wrócić do pracy, a ma takie prawo, będziemy się zastanawiać, jakie obowiązki mu powierzyć. Na razie za wcześnie o tym mówić - twierdzi rektor.
Mirosław Karapyta ukończył studia na Wydziale Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie. W 2002 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie socjologii, na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego. Od roku 2000 pracował jako nauczyciel akademicki między innymi w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Jarosławiu, Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi.
Na Uniwersytecie Rzeszowskim jest zatrudniony od 2007 roku. Na wydziale sztuki prowadził seminarium licencjackie, wykładał też socjologię sztuki.
Jego kolega z UR mówi, że na jego miejscu też by wrócił. - Wyroku nie ma, a jak nie ma wyroku, to człowiek póki co jest niewinny. A żyć z czegoś trzeba - zaznacza. - Na tej uczelni był już przypadek, że osoba z wyrokiem piastowała wysoką funkcję i jakoś to nikomu nie przeszkadzało - dodaje. Nie chce jednak ujawniać swojego nazwiska. Boi się nagonki i ostracyzmu.
Rzeczywiście, kilkanaście lat temu rektorem w Rzeszowie była osoba skazana za jazdę po pijanemu i spowodowanie kolizji drogowej.
Na razie jestem chory
Były marszałek od 29 kwietnia przebywa na zwolnieniu lekarskim. W tej chwili zasiłek chorobowy wypłaca mu jarosławski ZUS. Na zasiłku chorobowym może być do pół roku, potem może się starać o świadczenie rehabilitacyjne, na którym może przebywać przez rok. Potem ewentualnie czeka go renta. Jednak były marszałek takiego scenariusza nie przewiduje.
- Na razie się leczę, nie wiem, jak długo to potrwa, na początku lipca mam badania kontrolne - tłumaczy Karapyta. - Jak skończę leczenie, zgłoszę się do swojego miejsca pracy. Nie widzę powodów, żeby tego nie zrobić. Przez wiele lat pracowałem w sumie na trzech uczelniach. Nigdy nie było do mojej pracy zastrzeżeń - zapewnia.
Na rzeszowskiej uczelni nie brakuje jednak osób, które krytykują pomysł powrotu Karapyty. - Wiem, że nie jest skazany, ale ma poważne zarzuty. Nie wyobrażam sobie jego zajęć ze studentami. Chyba, że zostanie mu zlecona jakaś inna praca - dodaje jeden z wykładowców na wydziale sztuki.
Obecny wicemarszałek Jan Burek, także wykładowca akademicki, uważa, że były marszałek ma prawo wrócić na uczelnię. - Nie wyobrażam sobie jednak, żeby prowadził zajęcia ze studentami. Ostateczna decyzja o jego zatrudnieniu na innym stanowisku należy do rektora uczelni, której nadal jest pracownikiem - ocenia wicemarszałek
Mirosław Karapyta nie może liczyć na pomoc w znalezieniu pracy ze strony kolegów z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Gdy został aresztowany, odcięli się od niego, choć wcześniej bardzo chętnie razem pozowali do zdjęć. Rozgoryczony b. marszałek wystąpił z PSL. Nadal pozostaje jednak radnym sejmiku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA