Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą odwołania wójta Radymna i rady gminy

Norbert Ziętal
- Uważamy, że odwołanie wójta i rady jest konieczne. Utracili zaufanie i poparcie społeczne - twierdzi Lesław Lisowski, radny i inicjator referendum w sprawie odwołania władz gminnych.
- Uważamy, że odwołanie wójta i rady jest konieczne. Utracili zaufanie i poparcie społeczne - twierdzi Lesław Lisowski, radny i inicjator referendum w sprawie odwołania władz gminnych. Norbert Ziętal
Wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania wójta gminy Radymno i całej rady gminy trafił już do przemyskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.

Inicjatorzy zarzucają wójtowi i władzom nieprawidłowości. Wójt odpiera zarzuty. Twierdzi, że są pomówieniami i grozi sądem.

Inicjatorzy referendum do połowy sierpnia muszą zebrać określoną ilość podpisów mieszkańców pod swoim wnioskiem. Musi ich być ok. 900. Dopiero wtedy komisarz będzie mógł rozpisać referendum. Jego wynik będzie ważny, jeżeli weźmie w nim udział min. 30 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców.

- Uważamy, że odwołanie wójta i rady jest konieczne. Utracili zaufanie i poparcie społeczne. Negatywna ocena ich pracy wynika ze złej i szkodliwej ich działalności - twierdzi Lesław Lisowski, pełnomocnik grupy referendalnej a także radny gminny.

- Tak. Jako radny też poddaję się pod osąd społeczeństwa. Bez problemu zbierzemy wymagane podpisy poparcia o przeprowadzenie referendum. Myślę również, że frekwencja podczas samego głosowania będzie wysoka. Ludzie mają już dość takich rządów - tłumaczy Lisowski.

Wśród inicjatorów jest również inny radny gminny Józef Blok.

Zarzuty o niegospodarność i złe decyzje

Zwolennicy referendum zarzucają wójtowi i radzie gminy Radymno m.in. zły plan reorganizacji sieci szkolnej. W jej wyniku rozwiązanych ma być dziewięć zespołów szkolnych i gimnazja. Będą przekazane do prowadzenia stowarzyszeniom. Do tego dorzucają uchwalenie wysokich podatku rolnego, opłat za dzierżawę i wywóz śmieci.

Dowodem na niegospodarność władz gminnych, według inicjatorów referendum, ma być przekazanie prywatnej firmie na 20 lat w dzierżawę gminnego składowiska odpadów.

- Jak w dzisiejszych czasach można oddać prywatnej firmie śmietnisko, czyli żyłę złota? Proponowałem, aby nadal je prowadzić, dokupić jakiś sprzęt, zainwestować, rozbudować, ale oni postanowili inaczej - mówi Lisowski.

W uzasadnieniu referendum jego inicjatorzy podają, że przekazanie śmietniska prywatnej firmie może w przyszłości skutkować likwidacją Zakładu Gospodarki Komunalnej w Skołoszowie, zmniejszeniem dochodów gminy i likwidacją kolejnych miejsc pracy.

Do listy zarzutów dorzucają również "rodzinno - koleżeńskie układy", które mają decydować o obsadzie stanowisk w Urzędzie Gminy Radymno.

Wójt: to oszczerstwa nadające się do sądu

Wójt gminy Radymno Stanisław Ślęzak jest zdumiony i oburzony zarzutami.

- Zarzuty są nieprawdziwe. To stek bzdur i kłamstw. Sprawa najprawdopodobniej zakończy się w sądzie - mówi wójt Ślęzak.

Podczas wczorajszej sesji, zdecydowaną większością głosów, 11 za, przy 3 przeciw, otrzymał absolutorium z wykonania budżetu za ub. rok.

- Co do sieci szkół. Najpierw radni nie zgodzili się na reorganizację. W tej sytuacji zdecydowaliśmy się na taki krok, aby ratować pracę nauczycieli. Część z nich będzie zatrudniona na innych zasadach, ale za to zachowa pracę - mówi Nowinom Ślęzak.

Najbardziej oburza go zarzut dotyczący składowiska odpadów.

- Nie jest prawdą, że za darmo przekazaliśmy firmie składowisko. Był ogłoszony oficjalny przetarg. Zgodę na to wyraziła rady gminy. Firma dostała dzierżawę na 20 lat. W przypadku takich inwestycji nie stosuje się umów kilkuletnich, bo nikt by się nie zdecydował. Tylko z tytułu dzierżawy gmina będzie miała 15 mln złotych przychodu. Do tego oczywiście podatki i inne opłaty - mówi wójt.

Referendum o podział gminy

To nie koniec zamieszania w gminie Radymno. Wczoraj w kuluarach sesji mówiło się o zamiarze przeprowadzenia kolejnego referendum. Tym razem w sprawie podziału gminy. Odłączyć miałyby się zasańskie miejscowości, bogatsze, o większym potencjale, bo na ich terenie znajdują się tereny przy autostradzie. Zostałoby sześć innych.

W przypadku pozytywnego wyniku referendum o odłączeniu miejscowości możliwe byłyby dwa scenariusze. Utworzenie nowej gminy, ale bardziej realne przyłączenie podzielonych części do sąsiednich gmin Orły i Chłopice.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że ta inicjatywa to odpowiedź na referendum w sprawie odwołania wójta i rady.

- Słyszałem również o planach tego drugiego referendum. Według mnie oba byłyby szkodliwe dla gminy. Nie ma co ukrywać, że te 13 miejscowości, które chciałyby się odłączyć, to tereny atrakcyjne pod inwestycje. Tutaj kiedyś będą pieniądze i miejsca pracy - twierdzi wójt Ślęzak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24