Sprawa ma związek z pobiciem sześciu młodych mężczyzn w czerwcu 2011 roku, w pobliżu zajazdu przy ul. Krakowskiej. Piotr L. - w dniu, gdy doszło do pobicia razem z oskarżonym pełnił służbę: Boleslaw K. był oficerem dyżurnym, Piotr L. - jego zastępcą.
Prokurator: była próba mataczenia
Proces dotyczący pobicia ruszył w lutym. Na ławie oskarżonych zasiadają trzej funkcjonariusze. Policjanci - po służbie - imprezowali w zajeździe na peryferiach Jasła. Gdy obok przechodziła grupa młodych ludzi, doszło do wymiany zdań. Przechodzący utrzymują, że zostali zaatakowani przez policjantów i musieli uciekać. Trzej, którzy najbardziej ucierpieli, trafili do szpitala.
Krośnieńska prokuratura przesłuchała nagrania rozmów telefonicznych z dyżurki jasielskiej komendy. Na ich podstawie uznała, że są podstawy do postawienia zarzutów Bolesławowi K. Prokurator wywnioskował z treści rozmów, że sugerował on dzielnicowym, którzy podjechali pod zajazd z interwencją, jak mają napisać notatkę ze zdarzenia. - Doszło do próby podżegania do poświadczenia nieprawdy oraz mataczenia - mówi prokurator Zbigniew Piskozub.
Bełkot w słuchawce
W dyżurce tamtej nocy był także Piotr L. To on odebrał telefon, po którym pod zajazd został wysłany patrol. Na telefon alarmowy 997 zadzwonił Daniel J. (jeden z funkcjonariuszy, oskarżonych o pobicie - przyp. red). - Twierdził, że osoby postronne zaczepiają ich i obrzuciły taras kamieniami - zeznawał Piotr L. - W następnych telefonie mówił o awanturujących się kilkunastu osobach. Wysłałem tam dwóch dzielnicowych, potem patrol interwencyjny jako asysta.
Na wniosek prokuratora odczytano stenogramy rozmów Daniela J. z Piotrem L. Dzwoniący spod zajazdu bełkotał i przeklinał. Miał pretensje, że radiowóz jest dopiero w drodze. "Na ch.. teraz, wleźli w las, ze 30 osób" - denerwował się. Funkcjonariusz uspokajał kolegę: "poczekaj, nie szalejcie, zostańcie na miejscu aż przyjadą radiowozy, bo sobie narobicie".
L. mówił, że dzielnicowi po interwencji przyjechali na komendę. Zdali relację oficerowi dyżurnemu. - Powiedzieli, że to były tylko utarczki słowne. Nikt nikogo nie uderzył, nikt nie poniósł szkody. Powiedzieli, kogo wylegitymowali i że byli tam też prywatnie trzej policjanci, ale oni stali z boku.
Świadek poczuł się osaczony
L. wyjaśniał, dlaczego dzielnicowi po interwencji nie pojechali do siebie do rewiru żeby napisać notatkę, tylko na komendę. Przyjechali, żeby zdać relację dyżurnemu. - Nie odniosłem wrażenia, żeby był jakiś problem ze sporządzeniem notatki - zapewniał. Fakt pojawienia się tej samej nocy w dyżurce (ok. godz. 3-4) naczelnika wydziału kryminalnego, którego podwładnymi byli policjanci uczestniczący w incydencie, tłumaczył jako przypadek. - Przełożeni często pojawiają się o różnych porach, sprawdzić, co się dzieje - mówił świadek. Piotr L. wyjaśniał też dlaczego oficer dyżurny dzwonił w nocy do szefa KPP. - Komendanci chcą wiedzieć o wszystkich zdarzeniach z udziałem policjantów.
Prokurator próbował dowieść, że zeznania świadka różnią się od tego, co powiedział wcześniej funkcjonariuszom Biura Spraw Wewnętrznych. To zirytowało świadka. - Prokurator chce mnie zakręcić. Czuję się osaczony - protestował.
L. mówił, że z tej interwencji wystarczyłby wpis do notesu, bo nic się nie stało. - Szczegółowy raport był zlecony właśnie dlatego, żeby nikt nam nic nie zarzucił.
Na interwencję pod zajazdem patrol pojechał ok. północy. Notatka została dostarczona dyżurnemu ok. godz. 4 rano (ostatecznie dzielnicowi napisali to, co rzeczywiście zastali na miejscu). Piotr L. mówił, że miał też inne obowiązki i nie cały czas był w dyżurce. Nie był świadkiem wszystkich rozmów, nie słyszał. m.in. rozmowy Bolesława K. z komendantem. Z własnej inicjatywy dodał, że od kilkunastu lat pracuje na dyżurce i zna Bolesława K. jako funkcjonariusza o nienagannej opinii. - Robi mu się krzywdę, bo do niczego nie doszło - mówił.
Oskarżony obszerne wyjaśnienia złożył na pierwszej rozprawie. Nie przyznaje się do winy. Sąd czeka jeszcze na profesjonalne odsłuchanie zapisów z dyżurki. W stenogramie, którym dysponuje, są luki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział