Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PSL chce odwołać marszałka województwa podkarpackiego

Małgorzata Froń, kj
Jan Bury: Dla naszej partii to ogromny cios.
Jan Bury: Dla naszej partii to ogromny cios. Archiwum
Poseł Jan Bury, szef podkarpackich struktur PSL, zatrzymania swojego partyjnego kolegi przez CBA nie chciał wczoraj komentować.

- Wiem tyle, co widzę na pasku w telewizji - mówił. - Nie mam z marszałkiem kontaktu, ale jak tylko będzie to możliwe, będę z nim rozmawiał i namawiał go, żeby złożył dymisję.

Cios dla PSL?

Bury podkreślił, że jeśli Mirosław K. sam nie odejdzie, to sejmik odwoła jego i cały zarząd. Jak ustaliliśmy, może się to stać w najbliższych dniach.

- Czekamy na opinię prawników w tej sprawie, bo normalna sesja ma się odbyć w najbliższy poniedziałek, więc trzeba ustalić, czy jest sens zwoływać sesje nadzwyczajną w tym tygodniu - słyszymy w kancelarii sejmiku.

A co z sejmikową koalicją PO-PSL-SLD? - pytamy Burego.

- Koalicja to przetrzyma - nie ma wątpliwości poseł. - Poczekajmy na oficjalne oświadczenie prokuratury, wtedy zdecydujemy, co dalej. Dla naszej partii to ogromny cios, ale na wyciąganie wniosków musimy jeszcze poczekać.

O koalicję w sejmiku podkarpackiego spokojny jest również Tomasz Kamiński, szef podkarpackiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Mniej optymistyczny jest poseł PiS Stanisław Ożóg.

- Jestem zasmucony i zszokowany słowami posła Burego, który był pomysłodawcą obecnej koalicji w sejmiku, a teraz mówi, że odwołamy jednego marszałka z PSL, a powołamy kolejnego, oczywiście z PSL. To są jakieś kpiny - denerwuje się Ożóg. - Cała to koalicja myśli tylko o własnych interesach, podczas, gdy inne województwa skupiają się na zdobywaniu pieniędzy dla swoich regionów. W wykonaniu tej koalicji mamy zabawę regionem, to się musiało tak skończyć.

Niech sam odejdzie

Wojciech Buczak, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku, twierdzi, że jego partia wzywali marszałka K., żeby zrezygnował z funkcji, ale nie było odzewu.

- To jest sprawa koalicji rządzącej, my nadal uważamy, że najlepiej by było, gdyby marszałek podał się do dymisji.

Również Kazimierz Ziobro i Mieczysław Golba, posłowie Solidarnej Polski, domagają się by marszałek zrezygnował z funkcji. Albo wyręczył go w tym zarząd.

- To, że marszałek deklarował współpracę ze śledczymi, jak widać nie pomogło i nie wystarczyło do wyjaśnienia sprawy. Dziwię się, że władze PSL, które zapowiadają odwołanie marszałka, czekały z tą decyzją aż do czasu jego zatrzymania - mówił poseł Ziobro.

A Golba apelował: - Niech marszałek wytłumaczy się z postawionych mu przez prokuratora zarzutów. Dostało się nie tylko rządzącej województwem koalicji, ale i opozycji.

- 15 radnych Prawa i Sprawiedliwości siedzi cicho w kącie i nawet nie ma swojego przedstawiciela w prezydium sejmiku - mówił poseł Ziobro.

PRZECZYTAJ: Zarzuty korupcyjne dla Mirosława K., marszałka woj. podkarpackiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24