Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anglik uprawiał seks z nieletnimi chłopcami. Ścigają go już 22 lata

Karolina Jamróg
Dariusz Delmanowicz
Joseph Stuart Morgan miał uprawiać seks z co najmniej trzema chłopcami. Dwóch miało 12, jeden 13 lat.

Według śledczych Morgan wraz z jednym Polakiem na wakacjach 1991 roku zorganizowali tygodniowy "obóz" w Wapiennym koło Gorlic.

Wzięli w nim udział chłopcy w wieku od 12 do 14 lat. Z co najmniej trzema chłopcami Morgan miał uprawiać seks oralny, analny i wzajemnie się masturbować. Brytyjczyk już wcześniej pojawiał się w Polsce. On i jego kolega kontaktowali się z dwoma pedofilami z Rzeszowa już na przełomie lat 80 i 90-tych.

Obaj Polacy zostali skazani na początku lat 90-tych na 5 i 6 lat więzienia. Morgan wyjechał z kraju kiedy tylko dowiedział się o zatrzymaniu polskich pedofilów.

Od tego czasu śledczy z Rzeszowa ścigają 65-letniego dzisiaj mężczyznę. Bezskutecznie. Swojego obywatela nie chcą wydać Polakom, ani osądzić u siebie Brytyjczycy.

W pierwszych latach śledztwa prokuratura miała niewielkie pole manewru. Do 2002 roku obowiązywała zasada, że obywateli swojego kraju się nie wydaje. Polscy śledczy dopiero po wejściu do Unii Europejskiej mogli wydać za Morganem Europejski Nakaz Aresztowania. Ale Brytyjczycy nie chcieli pomóc w śledztwie.

Najpierw tłumacząc się opinią psychiatryczną Morgana przekonywali, że ekstradycja do Polski odbije się na jego zdrowiu. Później pytali, czy strona polska zapewni Anglikowi opiekę medyczną. Mimo twierdzącej odpowiedzi ze strony śledczych Anglika nie wydano. W końcu Brytyjczycy zaczęli się zastanawiać, dlaczego ENA za Morganem wydano dopiero w 2005 roku. Odpowiedź jest prosta. Śledczy tłumaczą, że taka możliwość otrzymali dopiero po wejściu Polski do Unii Europejskiej, w 2004 roku.

Nie pomogło nawet to, że polscy śledczy zaproponowali, żeby Brytyjczycy sami osądzili Morgana. Okazało się bowiem, że do 2003 roku prawo Wielkiej Brytanii nie przewidywało kar za przestępstwo pedofilii popełnione poza granicami kraju. Ponieważ śledczym kończą się pomysły i możliwości zatrzymania Anglika zapadła decyzja o wydaniu za nim listu gończego.

- Za 3 lata czyny, jakich dopuścił się ten mężczyzna ulegną przedawnieniu. Uznałem więc, że jedyne co możemy zrobić to ogłosić jego personalia - tłumaczy Jaromir Rybczak, wiceszef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. Jeśli Morgan przyjedzie do Polski, rodzice powinni znać to nazwisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24