Metropolita przemyski abp Józef Michalik wspiera abp Sławoja Leszka Głódzia

- Przeżywamy Wielki Tydzień, zainteresowanie nowym papieżem i sympatia wobec Kościoła wzrosła na całym świecie, ale jak co roku musi to zaniepokoić nieprzyjaciół Kościoła i krzyża. Trzeba wynaleźć okazję do ataku na Kościół i kapłanów, a w tym roku także na biskupów - mówił podczas czwartkowej Mszy Krzyżma w archikatedrze w Przemyślu abp Józef Michalik.

- Aktualna antyklerykalna nagonka prasowa nie ma na celu oczyszczenia, bo przywołuje prawdziwe lub rzekome fakty sprzed kilkunastu lat i to wcale niebędące przestępstwami skoro nie były osądzone, ale zorganizowaną symfonię nienawiści i strachu wobec inaczej myślących - dodał metropolita przemyski.

Duchowni szukają sławy

Według abp Michalika, "najbardziej bolesne i niebezpieczne w tym zamieszaniu nie jest to, że seria zorganizowanych napaści krzywdzi konkretnego księdza, czy biskupa, ale to że nie brak jest także duchownych, którzy uwierzyli w siebie, w swoją mądrość i dołączyli do tych tzw. reformatorów Kościoła i zamiast załatwiać sprawy wewnątrz, poszli do wrogów, szukają sławy".

- Mówię to z troską, abyśmy odnawiając nasze kapłańskie przyrzeczenia pamiętali o ich wypełnieniu i pomagali wypełniać je innym współbraciom - powiedział abp Michalik do księży zgromadzonych w katedrze.

- Drodzy bracia, nie pozwólmy się wystraszyć nikomu i niczemu. Do póki jesteśmy po stronie Boga, jesteśmy bezpieczni. Im głośniejsze będą na nas ataki pamiętajmy, że Chrystusa też atakowano.

Im większą falą rozlewa się nieczystość, tym większą wartość ma nasz radosny celibat i czystość. Ale o czystość kapłana i styl jego życia zabiegać ma cała wspólnota wierzących, tak jak ma się troszczyć o jego utrzymanie i wspierać w gorliwości kapłańskiej posługi - twierdzi hierarcha.

Każdy ma swoje słabości

Na stronie internetowej archidiecezji gdańskiej zamieszczono oświadczenie abp Głódzia w tej sprawie. Uznał, że został "przesadnie pomówiony".

- Każdy ma swoje słabości. Przebaczam i proszę o to samo jeśli ktoś uważa, że moim postępowaniem go skrzywdziłem - napisał abp Głódź.