Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Malasiński: jesteśmy największym przegranym sezonu

Waldemar Mazgaj
27-letni Tomasz Malasiński w Sanoku zdobył „złoto” i dwa puchary, ale ostatni sezon zakończył bez jakiejkolwiek zdobyczy.
27-letni Tomasz Malasiński w Sanoku zdobył „złoto” i dwa puchary, ale ostatni sezon zakończył bez jakiejkolwiek zdobyczy. Krzysztof Kapica
- W podświadomości może już myśleliśmy, że jesteśmy mistrzami Polski. Tymczasem zostaliśmy największym rozczarowaniem - opowiada TOMASZ MALASIŃSKI, hokeista Ciarko PBS Banku Sanok.

- Kilkadziesiąt godzin po ostatnim meczu. Jakie pierwsze wnioski z tego sezonu? - Co tu dużo kryć: jesteśmy największym przegranym sezonu. Liczyliśmy na Puchar Polski i co najmniej finał. Jeszcze raz potwierdziło się, że to jest tylko sport.

- To nie było tak, że za łatwo poszło wam w sezonie zasadniczym i przed play-off byliście zbyt pewni siebie? - Może miało to jakieś znaczenie, w lidze nie mieliśmy sobie równych - wygrywaliśmy i w Tychach i w Jastrzębiu i w Krakowie. Do tego duża przewaga w tabeli. W podświadomości może już myśleliśmy, że jesteśmy mistrzami.

Podczas gdy inni grali ćwierćfinały, my mieliśmy długą przerwę. To też miało jakiś wpływ. Przecież w play-off każdy chciał wygrać. Każda drużyna, nawet z szóstego czy czwartego miejsca chce wygrać, nam się nie udało. Cracovia była lepsza.

- W czym lepsza była Cracovia oprócz bramkarza, charakteru i skuteczności?- Przede wszystkim była bardziej skuteczna. Kiedyś to liczyliśmy - oni rzadziej strzelali, ale bardziej skutecznie. To nasza wina, że przegraliśmy u siebie z Cracovią pierwszy mecz. On był kluczowy.

Później robiliśmy co się dało, słabsi nie byliśmy. Patrząc jednak na historię trener Rohaczek potrafi przygotować zespół na play-off. W lidze odpuszczali pewne mecze, ale budowali formę.

- Tak długo trwał w was ten szok po półfinale, że nawet z brązu wyszły nici?- Na pewno w pierwszym meczu odczuwaliśmy ból po przegranej rywalizacji z Cracovią. Myśleliśmy: "co my tu robimy, powinniśmy grać w finale".
Dlatego wyszła powtórka z historii, brak koncentracji, pierwszy mecz w ogóle nam nie wyszedł, w drugim już powalczyliśmy, ale poszło siłą rozpędu. Próbowaliśmy odwrócić losy rywalizacji w Tychach, wiele nie zabrakło, ale jednak.

To fatalny sezon, bez pucharu, bez medalu. Szok!

- Może za bardzo w głowach siedziały wam problemy finansowe klubu...- Nie ma co mówić o zaległościach, bo w play-off każdy gra nie tyle dla pieniędzy, co dla kibiców, dla siebie. Fajnie wpisać sobie do CV "aktualny mistrz Polski".

- Co dalej z tą drużyną? Na pewno rozmawialiście w autokarze i wiesz, kto może odejść, kto zostać?- Na razie niewiele wiadomo, bo klub nie prowadził jeszcze z nami rozmów. Jeszcze jest zbyt gorąco, trzeba odpocząć.

- A ty zostajesz?- Kończy mi się właśnie 3-letni kontrakt i zobaczymy co będzie dalej. Na pewno, jeśli dostanę ofertę, to ją poważnie rozważę. Na razie myślę tylko o kadrze: chcę się załapać na mistrzostwa świata, później chwilę odpocząć.

To był mój najgorszy sezon w ekstraklasie. Jeszcze nigdy nie miałem takiego bez medalu, albo pucharu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24