Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oferowała wysokie zyski. Wyłudziła ponad 7 milionów złotych od 90 osób

Norbert Ziętal
Moment zatrzymania Magdaleny B. przez policję, w marcu ub. roku.
Moment zatrzymania Magdaleny B. przez policję, w marcu ub. roku. Archiwum KWP Rzeszów
Dziewięćdziesięciu klientów na kwotę ponad 7 mln złotych oszukała 27-letnia Magdalena B., była przedstawicielka towarzystwa ubezpieczeniowego - twierdzi przemyska Prokuratura Okręgowa.

Przeciwko kobiecie został skierowany akt oskarżenia. Objęto nim również dwóch innych, byłych agentów firmy.

Magdalena B. prowadziła w Przemyślu własną działalność gospodarczą. Była pośrednikiem ubezpieczeniowo - finansowym towarzystwa ubezpieczeniowego. Jednak oprócz legalnej działalności, pod jego szyldem dokonywała również oszustw.

- Kreowała nieprawdziwe produkty towarzystwa ubezpieczeniowego i oferowała nie istniejące inwestycje, mające w krótkim czasie przynieść zysk. Miał on znacznie przekraczać ten, który był możliwy do osiągnięcia na rynkach finansowych - twierdzi Marian Haśko, zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu.

Wpłacali nawet ponad pół mln złotych

Śledztwo trwało od lutego ub. roku. Rozpoczęło się od zawiadomienia złożonego przez firmę ubezpieczeniową.

Magdalena B. zdołała nakłonić 90 osób. Trzy z nich wpłaciły jej po ponad pół miliona złotych. Trzy kolejne kwoty od 300 do 500 tys. złotych. 15 osób dało kobiecie kwoty od 100 do 200 tys. złotych. Łączna kwota wpłat wyniosła 7,25 mln złotych. Oczywiście żadna z tych wpłat nie wpłynęła na konta towarzystwa ubezpieczeniowego.

- Uwiarygodniały ją firmowe druki, choć zdarzały się przypadki potwierdzenia wpłat na zwykłych kartkach papieru - twierdzi prok. Haśko.

Od 1 marca ub. roku Magdalena B. jest tymczasowo aresztowana.

Prokurator oskarża również dwóch mężczyzn

Aktem oskarżenia prokuratura objęła również 53-letniego Marka P. i 24-letniego Mateusza Ż. Pierwszy to były kierownik firmy. Magdalena B. podlegała mu służbowo.

- Ułatwił kobiecie dokonanie oszustwa wielu klientów, poprzez udostępnianie swojego konta bankowego, udostępnianie pomieszczeń biurowych firmy po godzinach pracy celem przyjmowania wpłat. Podwoził ją na spotkania z klientami. Nie reagował na przyjmowanie przez kobietę znacznych kwot, bez dochowania obowiązujących procedur. Potwierdzał klientom legalność oferowanej przez oskarżoną usługi - twierdzi prokurator.

Młodszy z oskarżonych miał, zdaniem prokuratury, kierować klientów do Magdaleny B., nakłaniać ich do skorzystania z jej oferty, pośredniczyć w przekazywaniu pieniędzy. Miał również wykorzystywać druki firmowe do potwierdzania wpłat.

Obaj mężczyźni nie przyznają się do zarzucanych im czynów.

Magdalena B. nie ujawniła, gdzie ukryła pieniądze, śledczy nie zdołali odzyskać choćby części z nich.

Akt oskarżenia trafił już do sądu. Oskarżonych grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24