Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa droga na trasie Gorzyce-Orliska znowu zalana

Marcin Radzimowski
W niedzielę w Orliskach sporo osób chciało dostać się najkrótszą trasą do Gorzyc. Niestety, to było niemożliwe.
W niedzielę w Orliskach sporo osób chciało dostać się najkrótszą trasą do Gorzyc. Niestety, to było niemożliwe. Marcin Radzimowski
Mieszkańcy Orlisk znów nie mogą korzystać z nowej drogi i mostu na Łęgu łączącego ich miejscowość z Gorzycami. Po roztopach woda z koryta rzeki rozlała się na międzywale, zalewając także drogę.

Dziś obok nowego mostu spotkaliśmy kilku mieszkańców Orlisk - pieszych i rowerzystów, którzy chcieli dostać się do Gorzyc. To najkrótsze połączenie między obydwu miejscowościami. Korzystając z innych tras trzeba nadrobić kilka, a nawet kilkanaście kilometrów, na dodatek w niedzielę nie ma co liczyć na podróż busem lub autobusem. Zresztą od strony Gorzyc co rusz wczoraj podjeżdżały samochody, których kierowcy mieli nadzieję na przedostanie się do Orlisk. Zawracali widząc zalaną drogę i znaki informujące o zakazie wjazdu.

- W tym roku pierwszy raz droga zalana, ale w tamtym roku tak samo było kilka razy. Za unijne pieniądze wybudowali drogę, z której przez dwadzieścia, trzydzieści dni w ciągu roku nie można korzystać - macha ręką jeden z mężczyzn.

O moście na Łęgu i drodze dojazdowej do niego pisaliśmy kilkukrotnie, ta inwestycja była też krytykowana przez ogólnopolskie media. Chodzi o zaniżoną drogę dojazdową do mostu od strony Orlisk, która wybudowana została na terenie zalewowym (w międzywalu). Gdy poziom wody w Łęgu jest wysoki i wylewa się ona z koryta, zostaje zalane międzywale a tym samym i oddana do użytku w czerwcu ubiegłego roku asfaltowa droga.

Co istotne, od strony Gorzyc droga biegnąca przez międzywale jest wyżej, gdyż wkopano betonowe przepusty. Od strony Orlisk przepustów nie ma. Jak wstępnie wyliczono podniesienie tego odcinka drogi o metr i zamontowanie pod nią dwóch przepustów, które w czasie podwyższonego stanu wody ułatwiłyby przepływ wody pod drogą, to wydatek 150 tysięcy złotych.

Póki co droga jest jaka jest i aktualnie przejechać po niej można jedynie samochodem terenowym wykorzystywanym w rajdach off-road lub przejść pieszo, brodząc po pas w wodzie. Tak jest od piątku i nie wiadomo, jak długo potrwa. Ludzie korzystający z tego mostu dojeżdżając do szkół i pracy mają nadzieję, że woda w Łęgu szybko opadnie. Choćby na tyle, by można było przejść po nowej drodze w kaloszach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24