Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część klasztoru Franciszkanów w Przemyślu zawisła w powietrzu

Norbert Ziętal
Najwięcej długich i szerokich pęknięć pojawiło się na południowej ścianie klasztoru. Nz. o. Paweł Solecki, gwardian klasztoru Franciszkanów.
Najwięcej długich i szerokich pęknięć pojawiło się na południowej ścianie klasztoru. Nz. o. Paweł Solecki, gwardian klasztoru Franciszkanów. Norbert Ziętal
Część fundamentów zabytkowego klasztoru ojców Franciszkanów wisi w powietrzu. Na razie mówi się o awarii budowlanej, ale wiadomo, że budynek zagrożony jest katastrofą budowlaną.
Część klasztoru Franciszkanów w Przemyślu zawisła w powietrzu
Norbert Ziętal

(fot. Norbert Ziętal)- Liczne, sporych rozmiarów pęknięcia na ścianach obserwujemy od kilku dni. Na zewnątrz i wewnątrz budynku - mówi o. Paweł Solecki, gwardian klasztoru Franciszkanów i proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Przemyślu.

Spękana jest cała ściana budynku klasztornego od strony ul. Śnigurskiego w Przemyślu. Wczoraj na murach zakładane były specjalne szkła, które pomogą zbadać dalszy postęp awarii. Grube i długie rysy widać również na ścianach wewnątrz budynku, w korytarzu, na parterze.

Na razie siedmiu mieszkających w klasztorze zakonników nie zostało ewakuowanych.

Część klasztoru wisi nad dziurą

- Drobne pęknięcia w takich wiekowych budynkach to normalna sprawa. Jednak te, które pojawiły się w tak krótkim czasie, w ciągu zaledwie kilku dni i do tego jeszcze tak duże i szerokie, zaniepokoiły nas - mówi gwardian.

Okazało się, że pod fundamentami jest spory ubytek ziemi. Zakonnicy z początku myśleli, że jest to efektem awarii sieci kanalizacyjnej. Po sprawdzeniu wykluczyli to.

- Klasztor znajduje się na drodze spływu wód z góry Zamkowej oraz góry, na której stoi klasztor Karmelitów. Nastąpiło osuniecie fundamentów. W tej chwili jest w nim otwór o powierzchni kilku metrów kwadratowych. Część klasztoru wisi w powietrzu - przypuszcza o. Solecki.

Istnieje realne zagrożenie katastrofy budowlanej. Na razie nie wiadomo w jakim stanie są pozostałe fundamenty pod budynkiem.

Badają przyczynę pęknięć

O sprawie zakonnicy poinformowali służby ochrony zabytków. Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków Grażyna Stojak od razu wydała zgodę na prace odkrywkowe. Chodzi o sprawdzenie, czy fundamenty faktycznie zostały podmyte przez wodę, w jakim stopniu i czy to jest przyczyną pękania murów. Dopiero później będą podjęte decyzje co do dalszych działań.

Zakonnicy tymczasowo podparli fundament stemplami.

To nie pierwszy taki przypadek w tym klasztorze. Kilka lat temu w wirydarzu, przyklasztornym ogrodzie, zapała się ziemia na głębokość ok. półtora metra.

- Być może takie same ubytki są również pod budynkiem - zastanawia się gwardian.

Franciszkanie są tutaj od XIII wieku

Kościół i klasztor Franciszkanów należą do najpiękniejszych zabytków w Przemyślu. Znajdują się w centrum, przylegają do Rynku. Franciszkanie w tym miejscu są od 1237 r. Jednak przez kolejne stulecia budynki były wielokrotnie przebudowywane. Sam klasztor, w którym doszło do pęknięć ścian, pochodzi z XVII i XVIII w. Przylega bezpośrednio do kościoła. Fundamenty pod świątynią datowane są na XIII wiek.

W kościele znajdują się cudowny obraz Matki Bożej Niepokalanej, koronowany i czczony od wielu stuleci oraz relikwie s. Wincentego, patrona miasta.

Na razie nie jest określony nawet przybliżony zakres koniecznych prac i ich koszt. Wiadomo, że będzie to wiele milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24