Prace przy kolektorze trwają od jesieni ub. roku. Do tej pory wydano na nie 274 tys. złotych, z czego 100 tys. złotych było dofinansowaniem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Za te pieniądze zostało wybudowane przejście do kolektora, od strony wyremontowanych wcześniej podziemi pod głównym budynkiem Urzędu Miejskim.
Następnie odtworzony został sześciometrowy fragment kanału.
- W tym roku na kontynuacje prac w tym miejscu mamy zarezerwowane kolejne 400 tys. złotych. Planujemy zamontować oświetlenie i mechaniczną wentylację - mówi Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla.
Kanał od katedry aż do Sanu
Kolektor ma ok. 190 cm wysokości. Wejście do niego, oprócz tego od strony magistratu, prawdopodobnie będzie się znajdować we wschodniej części przemyskiego Rynku. Jeszcze niedawno stały tam budki telefoniczne, obok jest przejazd w stronę kościoła Franciszkanów.
Według szacunków pochodzący z XVII-wieku kolektor miał ok. 700 metrów długości. Prowadził od katedry, pod ulicami Katedralną, Asnyka, Rynkiem, ul. Mostową do rzeki San.
Kiedy w kolektorze będą się mogli pojawić pierwsi turyści?
- Na razie nie możemy podać nawet przybliżonej daty. Wszystko wiąże się z postępem prac i zapewnieniem bezpieczeństwa dla zwiedzających - mówi Wołczyk.
Dawne lodówki
Prace przy przemyskich podziemiach, w ramach projektu Przemyski Trakt Królewski - budowa podziemnej trasy turystycznej" rozpoczęły się kilka lat temu. Na razie odrestaurowano spore fragmenty piwnic pod głównym budynkiem magistratu. Są to dawne, kilkupoziomowe pomieszczenia kupieckie. Część pochodzi ze średniowiecza. Najgłębiej położona piwnica znajduje się 10 metrów poniżej poziomu płyty Rynku. Większość jest udostępniona dla zwiedzających, odbywają się tutaj m.in. różne wystawy.
- W tym miejscu do odrestaurowania pozostały jeszcze dwa pomieszczenia. W tym tzw. lodówka, w której dawniej przechowywana była żywność. Zostanie tutaj ulokowane kolejne wejście do podziemi - mówi Wołczyk.
Schron z II wojny światowej
Podziemny Przemyśl ma pod ziemią również "młodsze" atrakcje. To choćby otwarty w ub. roku schron przeciwlotniczy, w kształcie zygzakowatego tunelu. Pochodzi z okresu II wojny światowej. Znajduje się pomiędzy Rybim Placem i przystankami przy ul. Jagiellońskiej.
- Schron został zabezpieczony. Kilka stowarzyszeń zadeklarowało chęć jego zagospodarowania. Jednak do tej pory brak jest konkretów w tej sprawie. Na razie na bardzo wstępnym etapie rozważana jest koncepcja, aby w przyszłości włączyć ten obiekt do przemyskiej trasy podziemnej - mówi Wołczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu