Przypomnijmy, że decyzją marszałek Ewy Kopacz po 40 tys. zł, dostali wicemarszałkowie: Cezary Grabarczyk (PO), Wanda Nowicka (Ruch Palikota), Eugeniusz Grzeszczak (PSL), Jerzy Wenderlich (SLD) i pochodzący z Przemyśla Marek Kuchciński (PiS).
Z kolei decyzją wicemarszałków nagrodę 45 tys. zł otrzymała Ewa Kopacz. Żaden z nagrodzonych nie zrezygnował z premii, stanowiącą trzykrotność miesięcznej pensji. Mimo, że miał taką możliwość.
Wszystkim obcinają kasę, tylko nie sobie
Po tym, jak sprawa nagród trafiła na czołówki gazet wybuchła prawdziwa burza.
- Kolesiostwo i rozdawnictwo trwa dalej. Dotacje na partie polityczne, biura, limuzyny, teraz pora na nagrody... W tym cyrku wszyscy się nieźle bawią. Szkoda tylko, że za naszą kasę! - napisał na forum nowiny24.pl internauta buc.
- Jak dobrze pracowali, to im ładny dyplom uznaniowy dajcie, a nie po 40 tys.! Ja trzy lata na to zapi*** - dodał X.
Pomoc dla chorej kobiety
Wysokością nagród oburzeni byli nie tylko obywatele, ale i posłowie. Większość z nich otwarcie krytykowała decyzję prezydium. Sami zainteresowani od środy raczej unikali dziennikarzy.
Z Markiem Kuchcińskim za pośrednictwem jego asystentki udało nam się skontaktować dopiero wczoraj. Nowiny zaproponowały, aby nagrodę od marszałek Kopacz przemyski poseł przekazał **
Marzenie Czernickiej z podprzemyskiej wsi Hureczko, o której początkiem stycznia pisaliśmy w Nowinach.**
34-letnia matka dwóch synów walczy z najbardziej złośliwą odmianą guza mózgu: glejakiem wielopostaciowym IV stopnia. Ponieważ żaden lekarz w Polsce nie podjął się operacji, pomocy musi szukać za granicą. Koszty operacji w klinice w Berlinie to ok. 30 tys. euro.
- Marszałek jest zainteresowany takim wsparciem i skontaktuje się z tą panią. Na razie nie podjął decyzji, czy przekazana zostanie jej całość czy część tej kwoty - powiedziała Nowinom Lucyna Podhalicz, prowadząca biuro Marka Kuchcińskiego.
Przyda się jej każda złotówka
Marzena Czernicka nie kryła wczoraj wzruszenia i radości.
- Bardzo dziękuję marszałkowi za taki gest, zwłaszcza że po operacji czeka mnie kosztowna i długa rehabilitacja, a na konsultacje nadal będę musiała jeździć do Berlina - mówi. - Przyda się każda złotówka, bo ten typ guza charakteryzuje się częstymi wznowieniami. Już raz walczyłam z nawrotem choroby, nikt nie zagwarantuje mi, że nie będzie kolejnych. A mam dla kogo żyć - dodaje mieszkanka Hureczka.
Dopiero po medialnej burzy, wszyscy wicemarszałkowie zadeklarowali oddać na cele charytatywne swoje nagrody, a także marszałek Kopacz, która wesprze hospicjum w Pucku. Jednocześnie zapowiedziała, że fundusz nagród zostanie zamrożony do końca obecnej kadencji sejmu. Taką decyzję jako marszałek Sejmu mogła podjąć samodzielnie. Ewa Kopacz podkreślała, w ubiegłym roku nagród nie było, a pieniądze wróciły do budżetu.
Warto przypomnieć, że wysokie nagrody za ubiegły rok dostały nie tylko władze Sejmu, ale i Senatu. Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz otrzymał prawie 35 tysięcy złotych, a troje jego wicemarszałków po 20 tys. brutto. To oznacza, że premie dla szefów i wiceszefów obu izb parlamentu kosztowały nas prawie 350 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru
- Skrzynecka przesadza z retuszem? Tak wymalowała się na wycieczkę. Jak w tym chodzić?
- Taka jest Roxie za kulisami "TzG". Prawda o jej zachowaniu wyszła na jaw [WIDEO]
- Jakie wykształcenie ma Jolanta Kwaśniewska? Będziecie zaskoczeni!