Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto mądry, ten czyta etykiety - o dodatkach do żywności

al
Najprostsze jedzenie najzdrowsze? Często tak właśnie jest.
Najprostsze jedzenie najzdrowsze? Często tak właśnie jest. Dariusz Danek
Sklepowe półki uginają się od produktów, które ładnie wyglądają, nieźle smakują, ale z "prawdziwym" jedzeniem mają niewiele wspólnego. Dlatego warto sprawdzać składniki na etykiecie.

Można, oczywiście, dyskutować, czy szynka napchana solanką zasługuje na miano "prawdziwej" czy nie. Przecież można się nią nieźle najeść, nawet zachwycić się smakiem, więc po co zachodzić w głowę, ile w niej tak naprawdę mięsa?

Podobnie, może nie warto zrzędzić, że na sklepowych półkach nie sposób znaleźć soku malinowego, skoro, te które tam stoją smakują jak malina. No, może nie ta od babci ze spiżarni, ale prawie. To i tak sukces, że w butelce, w której malinowego soku jest jedna setna, udało się domieszać takich aromatów, które udają prawdziwy.

Można udawać wszystko

- Mając do dyspozycji całą gamę dodatków do żywności współczesny technolog jest w stanie opracować recepturę produktu pozornie atrakcyjnego dla konsumenta, który zachęcać będzie intensywną barwą, znakomitym aromatem, apetycznym wyglądem i dobrym smakiem.

Będzie to jednak produkt jedynie pozornie atrakcyjny ze względu na niski poziom wartości odżywczych - zauważa Joanna Gajda-Wyrębek z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego we wstępie do książeczki "Sprawdź co jesz!"

- Zauważyłam, że domowy sok malinowy wzmacnia odporność, daję go dzieciom przez całą zimę i prawie nie chorują. Sok o smaku maliny ze sklepu takiej korzyści nie daje - zauważa Beata, mama 9-letniego Dominika i 6-letniej Julki.

Nadmiar może szkodzić

Szacuje się, że w użyciu jest ok. 2 tysięcy substancji polepszających żywność. Niektóre służą temu, żeby była trwalsza, inne - obniżają cenę produktu. Wszystkie te dodatki są oczywiście dopuszczone do stosowania i pojedynczo nie szkodzą.

Niestety, używamy ich w nadmiarze - jedząc parówki na śniadanie, rozpuszczalną zupkę w pracy, gotowe pulpety ze słoika na obiad i jeszcze dojadając na kolację smakowity serek wzmocniony różnymi aromatami.

- Dlatego warto czytać etykiety - podpowiadają dietetycy. - I wybierać produkty, które mają jak najmniej dodatków. Warto kupować żywność o krótszym terminie ważności, za to nie utrwalaną w sposób, który pozbawia ją cennych wartości.

Polacy zwracają coraz częściej uwagę na dobór zawartości koszyka w sklepie. W badaniach przeprowadzonych na zlecenie marki Frosta, 60 proc. pytanych stwierdziło, że zawartość dodatków do żywności w produktach spożywczych składnia ich do rezygnacji z zakupów.

Nic dziwnego, że na przyprawach coraz częściej wielkim drukiem producenci zaznaczają: "Bez glutaminianu sodu" (który wzmacnia smak, ale w nadmiarze może być szkodliwy).

- Razem ze zmianą świadomości społecznej i wymagań konsumentów zmieniła się nasza polityka - przyznaje Paweł Wojciechowski, dyrektor sprzedaży FRoSTA, jednej z tych firm, które obserwując trendy na rynku, w 2011 roku postanowiły opracować nowe receptury i wycofywać ze swoich produktów wzmacniacze smaku, barwniki, aromaty, tłuszcze utwardzone i skrobię modyfikowaną. - Produkty po zmianie receptur cieszą się uznaniem klientów - zapewnia dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24