Grypa atakuje. Jeden chory może zarazić nawet kilkadziesiąt osób!

Większość chorych skarży się na objawy grypopodobne: wysoką gorączkę, suchy, męczący kaszel i złe samopoczucie ogólne - mówi Grzegorz Stasiuk, pediatra i pulmonolog z Rzeszowa.

Lekarz dodaje, że często infekcje dopadają całe rodziny.

- Bardzo często z chorym dzieckiem przychodzi do lekarza rodzic w nienajlepszej kondycji.

Lekarze podkreślają, że przestrzegając podstawowych zasad higieny możemy zapobiec rozprzestrzenianiu się zakażenia. - Jeżeli jeden domownik jest chory, inni nie muszą chorować. Decydująca jest rzecz jasna indywidualna odporność, ale można wiele zrobić, by zmniejszyć ryzyko zakażenia - zapewnia Alina Szylar, pediatra z Rzeszowa.

Po pierwsze, gdy w rodzinie panoszy się infekcja wirusowa, należy regularnie wietrzyć kolejno każde pomieszczenie. Po drugie, zużyte chusteczki higieniczne, które są wylęgarnią zarazków, należy od razu wyrzucać.

- Jeżeli domownik ma chore gardło, anginę powinien korzystać z oddzielnego kompletu sztućców - dodaje lekarka.
Kluczową sprawą jest także unikanie kontaktów z innymi. Jeżeli kichamy, kaszlemy lepiej zrezygnujmy z wyjścia do pracy. - Szczególnie zaraźliwa jest grypa i infekcje paragrypowe. W jednej z publikacji podano przykład osoby chorej na grypę, która nie zrezygnowała z podróży samolotem. Podczas lotu zaraziło się większość osób obecnych na pokładzie - przestrzega doktor Stasiuk.

Odpoczynek w domu jest ważny tym bardziej, że każda przechodzona infekcja grozi poważnymi powikłaniami. - Tuż po świętach przyjęliśmy na oddział sześcioro dzieci, u których niedoleczone infekcje doprowadziły do poważniejszych chorób - dodaje Alina Szylar.

Szczególnie groźna pod tym względem jest grypa. Wirus jest na tyle agresywny, że toruje drogę innym infekcjom. Powikłania wynikają stąd, że osłabiony chorobą organizm staje się podatny na atak bakterii. W efekcie przechodzona lub niedoleczona grypa może doprowadzić do zapalenia mięśnia sercowego, mózgu czy płuc.