Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anetka spełniła marzenie. Zagrała w serialu "Pierwsza Miłość"!

Małgorzata Motor
W serialowym epizodzie Aneta (w środku) wystąpiła razem z siostra Natalią. Z lewej aktorka Aneta Zając.
W serialowym epizodzie Aneta (w środku) wystąpiła razem z siostra Natalią. Z lewej aktorka Aneta Zając. Grzegorz Gołębiowski, ATM Grupa S.A.
Serial "Pierwsza Miłość" Aneta ogląda go od pierwszego odcinka. A już wkrótce w jednym z nich będzie mogła zobaczyć siebie. To było nawet coś więcej, niż spełnienie marzenia.
Aneta Supel na plan „Pierwszej Miłości” przyjechała z najbliższą rodziną. Do tego zdjęcia zapozowała razem z mamą Iwona, siostrą Natalia, bratem Łukaszem
Aneta Supel na plan „Pierwszej Miłości” przyjechała z najbliższą rodziną. Do tego zdjęcia zapozowała razem z mamą Iwona, siostrą Natalia, bratem Łukaszem oraz ulubionym aktorem Łukaszem Płoszajskim.


Grzegorz Gołębiowski, ATM Grupa S.A.

Aneta Supel na plan "Pierwszej Miłości" przyjechała z najbliższą rodziną. Do tego zdjęcia zapozowała razem z mamą Iwona, siostrą Natalia, bratem Łukaszem oraz ulubionym aktorem Łukaszem Płoszajskim.

(fot. Grzegorz Gołębiowski, ATM Grupa S.A.)Największe marzenie 15-letniej Anetki Supel spod Brzozowa, chorej na dziecięce porażenie mózgowe, spełniło się tydzień temu.

Przez kilka godzin mogła podglądać ekipę filmowców na planie ulubionego serialu we Wrocławiu, rozmawiała z najbardziej podziwianymi aktorami. Ba, zagrała rolę!

A jeszcze rok temu wydawało się, że spotkanie z jej ulubionym aktorem Łukaszem Płoszajskim pozostanie w sferze marzeń. Jej ankieta zgłoszeniowa do Fundacji Mam Marzenie trafiła w kwietniu ubiegłego roku.

- Zanim spotkaliśmy się z dziewczynką, minęło kilka tygodni od zgłoszenia - opowiada Barbara Szydełko-Zdun, wolontariuszka Fundacji Mam Marzenie.

- Trzeba było bowiem przeanalizować, czy wiek i stan zdrowia pozwoli jej na to, żeby samodzielnie powiedzieć o swoim największym marzeniu. W naszej ankiecie nie podaje się tej informacji, bo zależy nam, aby było to marzenie chorego dziecka, a nie rodziców czy rodzeństwa. Stąd potrzeba bezpośredniej rozmowy z marzycielem.

Były chwile wątpliwości

Do spotkania z wolontariuszami doszło na początku maja. I chociaż Aneta o wizycie na planie "Pierwszej Miłości" marzyła najbardziej, to miała moment zawahania. Bo czy to marzenie jest realne? Może łatwiej będzie spełnić inne - własny laptop.

Szybko jednak okazało się, że zorganizowanie wizyty na planie serialu "Pierwsza Miłość", to dla fundacji żaden problem. Zresztą kilka lat temu inna marzycielka wystąpiła już w tym serialu.

- Przekonaliśmy się, że wizyta na planie byłaby dla dziewczynki czymś wyjątkowym, więc nawiązaliśmy kontakt z producentem serialu ATM Grupa S.A. - wspomina wolontariuszka.

Na wyznaczenie terminu wizyty nie trzeba było długo czekać. Anetka miała przyjechać do Wrocławia już pod koniec sierpnia. Niestety, na tydzień przed terminem stan jej zdrowia pogorszył się i lekarz wyjazd odradził.

Zapraszam cię na plan

Czas płynął i dziewczynka zaczęła już wątpić. Coraz częściej myślała o laptopie. Nagle kilka tygodni temu wolontariusze fundacji przywieźli jej poduszkę w kształcie serca i kilkuminutowe nagranie, w którym jej ulubiony aktor serdecznie zaprasza ją na plan serialu.

- Zdarzyło się to w najlepszym momencie. Bo zdecydowała się już na laptopa, ale tak bardzo się wzruszyła tym nagraniem, że szybko zmieniła zdanie - opowiada Barbara.

W środę rano do Wrocławia zabrał ją wolontariusz Adrian. Towarzyszyło jej rodzeństwo, 11-letnia Natalia i 21-letni Łukasz oraz mama.

- Pojechaliśmy od razu do studia filmowego, gdzie czekali na nas Łukasz Płoszajski oraz producentka Magdalena Wujec - opowiada Adrian. - Od tego momentu cały czas nam towarzyszyli. Wspólnie z aktorami zjedliśmy obiad, był też czas na autografy i wręczenie prezentów.

Gość honorowy

Chwilę później jej ulubiony aktor zorganizował dla niej małą wycieczkę po studiu. Akurat kręcone były sceny do kolejnych odcinków, więc Anetka mogła się przyjrzeć, jak wygląda kręcenie serialu od kuchni.

Traktowana była jak prawdziwy gość honorowy. - Wszyscy aktorzy do niej podchodzili i serdecznie się witali. Przy okazji zdradzali różne serialowe tajniki. Była chyba wszędzie - od sali z kostiumami, po reżyserkę - podkreśla Adrian.

I jak na honorowego gościa przystało, producent zarezerwował dla niej i jej rodziny nocleg w pięknym hotelu. Z samego rana podjechał po nich bus z aktorami. Wspólnie pojechali na plan. Tam na wszystkich czekało specjalnie przygotowane śniadanie. Dziewczynka zjadła je wspólnie z aktorami.

Scena, w której miała zagrać Anetka, była kręcona w pięknym plenerze, na górze Ślęża. Na miejscu był już rozstawiony sprzęt, oświetlenie i kamery.

A że nagrywane ujęcia miały mieć miejsce na placu zabaw, pojawiły się też huśtawki. Zanim dziewczynka weszła na plan, musiała zostać odpowiednio ucharakteryzowana. Była więc malowana, czesana.

Rola specjalnie dla niej

Anetka zagrała wraz z siostrą.

Adrian opowiada: - Scena wygląda mniej więcej tak: Anetka bawi się na placu zabaw z dziećmi, nagle podchodzi do niej aktor i ją rozśmiesza historiami o wampirach. Po dwóch minutach dołącza do nich aktorka. Anetka wypowiada jedno zdanie: "Ten pan opowiada nam śmieszne historie", na co on mówi: "one miały być straszne, a nie śmieszne".

I chociaż scena była krótka, kręcenie zajęło około dwóch godzin.

- Rola, którą zagrała Anetka, została specjalnie dla niej przygotowana. Świetnie sobie poradziła - podkreśla z uznaniem producentka. - Mamy nadzieję, że pobyt na planie sprawił dziewczynce wiele radości. Miała możliwość poznać i współpracować z Anetą Zając, Marcinem Korczem, Łukaszem Płoszajskim, reżyserem Krzysztofem Łebskim i wieloma innymi osobami z ekipy.

Marzenie spełnione, wzrasta nadzieja

Na zakończenie producenci zaprosili Anetkę na uroczysty obiad wraz z aktorami. Pożegnanie obfitowało we łzy wzruszenia.

- Każdy aktor starał się mocno uściskać Anetkę. Od całej ekipy dostała nawet w prezencie naszyjnik z serduszkiem - opowiada Adrian.

Anetce najbardziej utkwiła w pamięci oczywiście rozmowa z Łukaszem Płoszajskim. - Bardzo go lubię, bo jest bardzo zabawny. Opowiadał mi dowcipy, żartował. Pytał, w której jestem klasie i czy długo musiałam jechać, żeby się z nim zobaczyć - wspomina wciąż zachwycona dziewczynka.

Pewne jest jedno - po tych przeżyciach uśmiech z jej twarzy szybko nie zniknie.

- Dzięki spełnianiu marzeń chorych dzieci wnosimy w ich życie choć trochę radości i siły do walki z chorobą - podkreśla Kamil Kopala z rzeszowskiego oddziału Fundacji Mam Marzenie. - Mówi się, że uśmiech jest najlepszym lekarstwem. Dążymy więc do tego, by zagościł on na twarzach chorych dzieci poprzez spełnianie ich marzeń. Bo przecież skoro udaje się je zrealizować, to wzrasta w nich nadzieja, że uda się też przezwyciężyć chorobę.

Zagra jeszcze raz?

Dziewczynka przed oczami wciąż ma twarze aktorów. Pamięta każdą chwilę spędzoną na planie. - Na początku bardzo się stresowałam, ale później stres minął. Skupiłam się tylko na tym, żeby jak najlepiej odegrać swoją rolę - opowiada .

I musiała naprawdę świetnie sobie poradzić. - Producentka obiecała mi, że jak tylko będą mieli do nakręcenia scenę, w której będę mogła zagrać, to na pewno o mnie pomyśli - nie kryje radości Anetka.

Odcinek, w którym zagrała dziewczynka, ma być wyemitowany w lutym (Polsat, pon.-pt. godz. 18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24