Niezbyt jędrne piersi źle się czują w wyciętym staniku

- Teraz wchodzą w grę pełniejsze figi i szorty. Nie zakładamy już bluzek z dużym dekoltem, więc biustonosze mogą być bardziej zabudowane. Sięgamy po miękkie balkonetki, zakrywające większą część biustu albo biustonosze typu full cup, zasłaniające cały biust, nadające się pod golf lub sweter bez dekoltu.

Rezygnujemy z delikatnych siateczek na rzecz cieplejszej dzianiny - mówi Aleksandra Mazurek, brafitterka, właścicielka sklepu BiuStyl w Rzeszowie.

- Jesienią i w zimie możemy pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa w doborze kolorów, bo naszej bielizny nie widać spod ciepłych ubrań.

Zimą królują chłodne nasycone kolory

Jak podkreśla nasza rozmówczyni, producenci bielizny wypuszczają na rynek zazwyczaj dwie linie - bazową, która obejmuje standardowe kolory takie, jak odcienie kremu, beżu, biel i czerń, a także dwa razy do roku - w sezonach wiosna-lato i jesień-zima, proponują klientkom tzw. linię fashion, czyli bieliznę w bardziej fantazyjnych, modnych kolorach.

Takie sezonowe kolekcje bielizny są tak naprawdę dostosowane do aktualnych trendów w modzie odzieżowej.

- Kobiety modnej bielizny w nietypowych kolorach poszukują raczej latem. Bo wiadomo, że jest ona wtedy bardziej widoczna. W zimie panie zwracają uwagę głównie na ciemne, nasycone kolory, np. ciemny róż, fiolet, turkus, rezygnując na sezon chłodu i niepogody z pasteli i delikatnych kwiatowych wzorów.

Jednak nie tylko kolory i fasony kobietom w głowie.

- Panie coraz częściej zwracają uwagę na komfort i dopasowanie noszonej bielizny i to niezależnie od pory roku. A dobry biustonosz musi być przede wszystkim dopasowany rozmiarem. Jego kształt i krój powinien zaś być dobrany do typu biustu. Dobry biustonosz podtrzymuje nam biust przez cały dzień, bez konieczności ciągłego poprawiania go.

Fachowe oko wyłapie od razu błędy przy doborze bielizny.

- Czasem nawet przez bluzkę widać, że biustonosz jest źle dobrany. Piersi powinny być uniesione na odpowiednią wysokość, dzięki temu zyskujemy ładne proporcje figury. To wszystko też dla naszego komfortu i zdrowia, bo źle dobrany biustonosz, to niepotrzebny wysiłek dla kręgosłupa.

Często widać, że panie mają za luźny pas obwodu biustonosza, a jego miseczki są zbyt płytkie. Wtedy, jak podciągniemy ramiączka, pas na plecach unosi się do góry, jeśli, przykładowo, biegniemy do autobusu - musimy trzymać biust, żeby nie wypadł ze stanika. Jeśli podniesiemy ręce przy zbyt małej miseczce, biustonosz podnosi się, zamiast pozostać na swoim miejscu.

Często źle dobrana bielizna wbija się boleśnie w nasze ciało. Biust ucieka z niej bokiem, powodując wałeczki pod pachami - tłumaczy brafitterka.

Nie zawsze ten biustonosz, który zachwycił nas na sklepowym wieszaku, będzie dobrze leżał.

- Dobór biustonosza zależny jest też od jędrności biustu. Mniej jędrne piersi nie będą najlepiej się czuły w wyciętych stanikach typu np. plunge, które mają bardzo niski mostek.

Za to tzw. bardotka, czyli half cup, czy usztywniana balkonetka nadają się dla wielu biustów - mają wyższy mostek, niższą linię dekoltu, jednak, co istotne, pozwalają rozdzielić piersi i podtrzymują nawet te mniej jędrne biusty. Są one idealne dla biustu o kształcie stożka - który w innych fasonach jest narażony na wbijanie się krawędzi stanika.

A czy dobra bielizna musi być droga?

- Ta droższa bielizna jest na ogół lepiej skrojona i łatwiej ją dopasować indywidualnie do każdej kobiety. Jednak, jak dobrze poszukamy, to i te tańsze marki mogą nas satysfakcjonować.