Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia kontra Effector Kielce. Mecz pod presją

Marek Bluj
Po trzech porażkach z rzędu – z Delectą 1:3, Wkręt-metem 2:3 i Cuneo 0:3 – zawodnicy Resovii i ich kibice liczą w sobotę na zwycięstwo za trzy punkty.
Po trzech porażkach z rzędu – z Delectą 1:3, Wkręt-metem 2:3 i Cuneo 0:3 – zawodnicy Resovii i ich kibice liczą w sobotę na zwycięstwo za trzy punkty. archiwum
W sobotę siatkarze Asseco Resovii zmierzą się z Effectorem Kielce. Mimo, że w bardzo kiepskim stylu przegrali trzy ostatnie mecze z rzędu, są faworytem.

Powalczą w jaskini lwa...

Asseco Resovia - Effector Kielce

Resovia
Tichacek
Achrem
Grzyb
Nowakowski
Bartman
Lotman
Ignaczak (libero)

Effector
Kozłowski
Penczew
Kokociński
Zniszczoł
Danger
Milczarek
Sufa (libero)

Rzeszów - sobota (17.11), godz. 14.30. Sędziują: Piotr Król (Katowice) i Wojciech Maroszek (Żory)

Czy resoviacy dadzą radę ograć kielczan? Jeszcze kilka tygodni temu stawianie takich pytań wystawiłoby ich autorom kiepskie świadectwo ze znajomości siatkówki. Obecnie, wobec bardzo słabej gry mistrzów Polski, którzy znaleźli się w dużym kryzysie, ma sens. Zwłaszcza, że Effector, nie mający w składzie żadnych gwiazd, któremu przed rozpoczęciem sezonu wskazywano miejsce na końcu stawki, spisuje się dzielnie. Ma tyle samo punktów, co Resovia i wyprzedza ją w tabeli.

Ekipa z Kielc, która trenowała w Kielnarowej, wygrała ostatni mecz w Gdańsku Lotosem Treflem 3:0. Co ciekawe, podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza wszystkie 9 punktów zdobyli dzięki wyjazdowym sukcesom. Wcześniej bez starty seta ograli Wkręt-met AZS Częstochowa i Indykpol AZS Olsztyn. - Nie jedziemy do jaskini lwa w roli faworyta, ale na pewno łatwo skóry nie sprzedamy - zapowiadają Grzegorz Kokociński, środkowy z Kielc i jego koledzy, wśród których znajduje się eksresoviak Tomasz Józefacki.

Presja w każdym elemencie

Trener Daszkiewicz twierdzi, że jego drużyna powalczy z mistrzem kraju, który po porażce z częstochowskim zespole będzie podwójnie zmotywowana, ale to po rzeszowskiej stronie będzie presja na zwycięstwo. - Aby marzyć o dobrym wyniku, musimy zagrać na najwyższym poziomie, a Resovia bardzo słabo - stwierdził szkoleniowiec Effectora.

Resovia tak boleśnie sparzona w spotkaniu z AZS-em Częstochowa, który prezentuje zbliżony poziom do Effectora, musi dmuchać na zimne. Musi wreszcie pokazać, że nie jest skupiskiem gwiazd, ale zespołem.

- Poziom jest tak wyrównany, że jeżeli nie będziesz w każdym meczu, czy to będzie Effector, czy inny zespół, grał na 100 procent, to możesz przegrać. Aby odnieść zwycięstwo, trzeba zagrać presją na zagrywce, presją w ataku. Zapomnijmy, że między zespołami są duże różnice potencjału. Mogą być takie różnice między poszczególnymi zawodnikami, ale na - boisku gra sześciu ludzi, nie dwunastu - mówi Andrzej Kowal, trener Resovii.

- Musimy zrobić wszystko, aby poprawić każdy element. Mamy nadzieję, że w meczu z Effectorem się przełamiemy - powiedział Krzysztof Ignaczak, libero naszej drużyny.

W zespole gospodarzy na bóle w kolanach narzeka Grzegorz Kosok, dlatego nie zagrał przeciwko Cuneo, a Piotr Nowakowski i Olieg Achrem mają problemy z plecami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24