Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczne zgłoszenie na policję: Mój brat nie żyje

Anna Janik,KWP
Archiwum
25-latek z Turzego Pola w nocy postawił na nogi wszystkie służby ratunkowe. Na miejsce wypadku, który opisał pojechała policja, pogotowie i dwa zastępy strażaków...

25-latek zadzwonił do dyżurnego brzozowskiej komendy w nocy ok. godz. 1. Rozmowę rozpoczął od słów "Mój brat nie żyje …". Jak opisywał - w Turzym Polu brata potrącił samochód. W wyniku odniesionych obrażeń miał nie przeżyć tego wypadku.

Rozmowa była dramatyczna, dzwoniący szczegółowo opisywał miejsce zdarzenia, dlatego dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrol policji i pogotowie ratunkowe. To zgłoszenie postawiło na nogi wszystkie służby ratunkowe. Na miejsce wypadku na sygnałach jechała policja, pogotowie ratunkowe oraz dwa zastępy straży pożarnej.

25-latek z Turzego Pola czekał na służby na miejscu. Policjanci wspólnie ze strażakami przeczesali teren, który wskazywał, ale nie potwierdzili wersji zgłaszającego. Szybko okazało się, że historia o śmiertelnym potrąceniu pieszego była fikcją.

Policjanci w rozmowie z ojcem 25-latka potwierdzili, że jego brat żyje i jest cały i zdrowy. Badanie trzeźwości 25-latka wykazało zawartość 0,06 promila alkoholu w jego organizmie. Za bezzasadne wzywanie służb grozi mu areszt lub grzywna do 1,5 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24