Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjent stracił krtań. Lekarze z Rzeszowa skazani za błąd w sztuce

Beata Terczyńska
Grzegorz M. ani Grzegorz P. nie pojawili się na ogłoszeniu wyroku. Zdjęcie pochodzi z jednej z wczesnych rozpraw.
Grzegorz M. ani Grzegorz P. nie pojawili się na ogłoszeniu wyroku. Zdjęcie pochodzi z jednej z wczesnych rozpraw. Krzysztof Kapica
Lekarze z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie zostali skazani za błąd w sztuce. Sąd uznał, że pacjent stracił krtań przez błędnie zaplanowaną i wykonaną radioterapię

O tej sprawie po raz pierwszy pisaliśmy 3 lata temu, kiedy pracownicy Zakładu Radioterapii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym zarzucili doktorowi Grzegorzowi M. błędy w naświetlaniu pacjentów. Onkolog tłumaczył nam, że złożył wyjaśnienie dyrektorowi i na siebie bierze tylko jeden błąd: złe skierowanie naświetlenia na guza krtani u jednego z pacjentów, co jednak nie zagrażało jego życiu.

Doktor nazwał skargę kolegów wstrętnym paszkwilem. Podejrzewał, że koledzy chcą, by stracił funkcję.

- Szukali na mnie haków. Gdy przez dwa tygodnie byłem na wczasach, buszowali w dokumentacji dotyczącej pacjentów - mówił Nowinom.

Prokuratura oskarża

Bernard Waśko, ówczesny dyr. WSS najpierw odsunął Grzegorza M. od planowania przyjęć nowych pacjentów i leczenia promieniowaniem. A gdy sprawę zbadała grupa ekspertów powołana przez konsultanta krajowego ds. radioterapii, doktor M. pożegnał się z pracą w szpitalu.

Na tym jednak nie koniec jego kłopotów. Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszowa oskarżyła Grzegorza M., jako prowadzącego leczenie, o narażenie pacjenta na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Po złym naświetlaniu konieczne było bowiem usunięcie jego krtani. Identyczny zarzut usłyszał także inny lekarz - Grzegorz P., który nadzorował ten przypadek.

Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie zapadł wyrok. Obaj lekarze zostali skazani na 6 miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 2 lata oraz grzywnę 6 tys. zł.

- Grzegorz M. miał specjalizację z radioterapii, chemioterapii i onkologii klinicznej, natomiast Grzegorz P. wyłącznie tzw. pierwszy stopień specjalizacji. Doktor M. jako lekarz prowadzący pacjenta z wykrytym rakiem głośni we współpracy z fizykiem medycznym najpierw przygotowali plan leczenia - przybliżała fakty sędzia Katarzyna Baryła. - Akceptując ten plan, lekarz nie sprawdził później, czy jest dobrze sporządzony. Gdyby to zrobił, zauważyłby błąd, a mianowicie przesunięcie obszaru napromieniania wyłącznie na górne piętro krtani i zdrowe organy - fragment ustnej części gardła oraz kości gnykowej.

Sędzia zwróciła uwagę, że zgodnie z obowiązującymi w Zakładzie Radioterapii zasadami, aby można było pacjenta naświetlać, wymagana była także akceptacja doktora nadzorującego, którym mógł być wyłącznie lekarz specjalista.

- Tymczasem rolę przyjął na siebie doktor P., pomimo, iż nie posiadał pełnej specjalizacji - mówiła. - Oskarżony nie zapoznał się z dokumentacją medyczną. Gdyby to uczynił, zauważyłby ewidentny błąd. Zaakceptował plan opierając się na autorytecie Grzegorza M. Sam przyznał, iż zdarzało się, że podpisy na karcie uzupełniał już po rozpoczęciu naświetlań.

Byli niestaranni, ale działali nieumyślnie

Sędzia podkreślała, że oskarżeni nieumyślnie narazili pacjenta na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i nigdy nie było podejrzeń, ani przesłanek pozwalających sądzić, że konsekwencją nieprawidłowego leczenia było nie tylko usunięcie krtani, ale i śmierć pacjenta.

Sędzia Baryła tłumaczyła, że lekarze dostali wyrok z wyznaczeniem okresu próby po to, by w przyszłości byli staranniejsi i poświęcali więcej uwagi pacjentom, a nie tak, jak panu Kazimierza, który ucierpiał przez zbieg wielu błędów, także własnego postępowania, bo nie stawiał się do poradni na kontrole.

Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy nie wykluczają, że złożą od niego apelację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24