Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak w Bieszczadach zarabiają na ekologii

pmarkocki
Bacówka "Pod Honem" w Cisnej korzysta z kolektorów słonecznych.
Bacówka "Pod Honem" w Cisnej korzysta z kolektorów słonecznych. Stanisław Siwak
Kolektory słoneczne, pompy cieplne i mała elektrownia wodna. To urządzenia wchodzące w skład ekologicznego kombinatu jakim jest Hotel Górski wraz z campingiem w Ustrzykach Górnych. Takich ekologicznych obiektów jest w Bieszczadach znacznie więcej.

Do podjęcia proekologicznych inwestycji zmusiła szefów turystycznego obiektu konieczność, gdyż został posadowiony w samym sercu Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Dosłownie o rzut kamieniem od siedziby dyrekcji BPN. A za używanie do opału węgla czy drzewa na terenach parku grożą niebotyczne kary.

Ciepłem steruje komputer

Metr kwadratowy kolektora słonecznego kosztował 1300 do 1600 złotych. Różnica w cenie bierze się stąd, że Józef Szymbara, prezes spółki Bieszczadzkie Schroniska i Hotele Górskie czynił inwestycje w różnym czasie a w dodatku musiał kupować kolektory w drodze przetargu, bo takie są wymogi UE. Na przestrzeni kilku lat korzystał z unijnych programów pomocowych oraz WFOŚ i NFOŚ.

Cały cieplny kombinat funkcjonuje pod elektroniczną kontrolą. Na ekranie komputera ukazuje się kompletny schemat cieplnej sieci. Instalacje, w których płynie ciepła woda są zaznaczone na czerwono. Zimna na niebiesko. W razie awarii od razu widać, która część instalacji jest niesprawna i szybko można usunąć usterkę.

Hotel górski ma 120 miejsc noclegowych. A jego kubatura wynosi 3 tysiące metrów sześciennych. Ogrzewana jest też woda w basenie kąpielowym wewnątrz hotelu. Na campingu jest tych miejsc 300. W sumie potrzeba ciepłej wody dla 450 osób.
Na początku Szymbara przygotował koncepcję, że całość prądu i ciepła przy schroniskach i hotelach górskich pochodzić będzie z kilku małych elektrowni wodnych. Jednak budowie takich elektrowni sprzeciwiła się rada naukowa Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Toczone z ekologami spory opóźniły realizację ekologicznego programu Szymbary o kilka lat.

Ostatecznie park zgodził się na instalacje jednej małej elektrowni o wydajności około 20. Kilowatów. Funkcjonuje bez zarzutu, nie szkodzi środowisku. Czy zachęcona tym dobrym doświadczeniem dyrekcja BPN zgodzi się na budowę kolejnej większej elektrowni? Przygotowane plany przewidują jej budowę na potoku Wołosaty.

Pstrągi udające się w górę potoku na tarło przedostawałyby się przez spiętrzenie wody specjalnymi przepławkami. Czas pokaże, czy ekolodzy z rady naukowej BPN ustąpią przez wymogami obecnej doby. Prezes Szymbara podkreśla, że we francuskich czy szwajcarskich Alpach takie małe ekologiczne elektrownie wodne przy obiektach turystycznych funkcjonują od lat, spisują i nikomu nie przeszkadzają. A trudno zarzucić Szwajcarom czy Niemcom, że nie dbają o ochronę środowiska naturalnego w Alpach.
Wykorzystuje ciepło z ziemi

Skoro wywalczenie zgody BPN na budowę kolejnej malej elektrowni wodnej idzie ciężko, zmienił więc prezes Szymbara koncepcję i zakupił kolektory słoneczne. W sumie na Hotelu Górskim i campingu zainstalował 200 metrow kolektorów. W słoneczne dni, od wczesnej wiosny do próżnej jesieni zaspokajają one w pełni zapotrzebowanie na ciepłą wodę zrówno na campingu, który jest obiektem, sezonowym, jak i w głównym obiekcie hotelowym.

W zimie ciepło do ogrzewania całego hotelu pochodzi z kolektorów słonecznych oraz z… ziemi. Czerpie się je przy pomocy pompy cieplnej.

- Napędzana prądem pompa cieplna odzyskuje ciepło z ziemi bo woda na głębokości poniżej 1,5 metra ma zimą temperaturę plus 8 stopni.

- Woda jest pobierana z głębi ziemi. Pompa cieplna odbiera jej ciepło i woda wraca do drugiej studni. A z pierwszej jest pompowana do góry i tak na okrągło. Oziębiona woda z drugiej studni zanim przefiltruje się przez grunt do pierwszej to znowu uzyskuje temperaturę 8 stopni - opowiada Szymbara

Pompa cieplna o mocy 30 kilowatów kosztowała 30 tys zł i jest produkowana w Polsce.

Na inwestycje w odnawialne źródła energii elektrycznej i cieplnej Szymbara wydał niespełna 5 mln zł. Z tej kwoty 2 miliony pozyskał z Narodowego i WFOŚ, Fundacji Eko-Fundusz, grantów UE na ochronę środowiska i odnawialne źródła energii.
Kolej na schroniska i bacówki

Zachęcony dobrymi efektami ekologicznych rozwiązań przy Hotelu Górskim, prezes Szymbara zaczął inwestować w kolejne obiekty. Na schronisku PTTK "Kremenaros" w Ustrzykach Górnych zainstalowano 95 metrów kwadratowych kolektorów słonecznych. Schronisko w Komańczy im. Ignacego Zatwarnickiego wzbogaciło się o 72 metry kwadratowe kolektorów. Bacówka "Pod Honem" w Cisnej ma obecnie 54 metry kwadr. kolektorów słonecznych.

Dom Wypoczynkowy w Wetlinie wzbogacił się o 140 metrów kwadr. kolektorów. Hotel Górski w Wetlinie dysponuje obecnie 27 metrami kwadratowymi kolektorów słonecznych, które wykorzystywane są głównie do ogrzewania wody w obiekcie.

Bacówka w Jaworcu dysponuje obecnie kolektorami słonecznymi o powierzchni 54 metrów kwadratowych. Zainstalowano tu również hybrydową elektrownię z turbiną wiatrową i panelami fotowoltanicznymi. Instalacja ta daje prąd dla całego obiektu.

- Wszystkie te inwestycje przynoszą wymierne efekty ekologiczne i ekonomiczne. W ciągu roku oszczędzamy ponad 50 tysięcy złotych na energii elektrycznej, oleju opałowym czy gazie. Nasze inwestycje są też doskonałą promocją rozwiązań ekologicznych, jakie można stosować na terenach chronionych - dodaje prezes Szymbara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24