Czarę goryczy przepełniła zapowiedź prezesa, że zamierza zwolnić przewodniczącego zakładowej Solidarności.
Robert Sołek, prezes zarządu PKS Krosno twierdzi, że Eugeniusz Szczambura ciężko naruszył obowiązki pracownicze i to jest powodem, dla którego ma być zwolniony.
- Jest szefem związku, ale jest też takim samym pracownikiem jak inni - argumentuje Sołek.
Komisja zakładowa "S" która dostała pismo zawiadamiające w tej sprawie, nie godzi się na zwolnienie związkowca.
- Działa w związku od lat, jest niezastąpiony - mówi Józef Kozielec, pracownik stacji obsługi - Uważamy, że nie popełnił żadnego błędu i nie narażał przedsiębiorstwa na straty.
Sam Szczambura też nie poczuwa się do winy: - Podobno jeździłem za innego kierowcę. To nieprawda, byłem w tym czasie na urlopie. Pan prezes szuka haków. Ja w żaden sposób nie zadziałałem na szkodę spółki.
Rozżalony jest Tadeusz Wojtoń, inny związkowiec. On już wcześniej otrzymał dyscyplinarne zwolnienie z pracy.
- I za co? Za nic. Podobno jechałem za kolegę i złożyłem jakiś tam podpis. Ja tego nie zrobiłem - twierdzi. - Tyle lat pracy włożyłem w tę firmę i chciałbym nadal pracować. Ale z tym prezesem się nie da - dodaje.
Związkowcy chcą odwołania prezesa PKS Krosno. Domagają się też uregulowania zaległości finansowych. W tym miesiącu okazało się, że zabrakło pieniędzy na wypłaty za lipiec. Pełne wynagrodzenia, w terminie, odebrali tylko pracownicy administracji. Inni nie dostali nawet połowy. Dopiero 17 sierpnia kierowcom przelano na konta po 400 zł. O 100 zł więcej dostała załoga stacji obsługi.
- Na początku miesiąca wypłaciłem całe pensje pracownikom umysłowym, bo sądziłem, że będzie nas stać na wypłatę także innym grupom - tłumaczy się prezes Sołek. - Tak się nie stało. Ubolewam i przepraszam.
Prezes argumentuje, że wakacje to zawsze trudny okres dla firmy. We wrześniu, gdy zaczną jeździć uczniowie, będzie lepiej i sytuacja z wypłatami się już nie powtórzy.
- Odkąd jestem w spółce, pensje starałem się wypłacać w całości i regularnie - zapewnia. - A przed moim przyjściem była wypłata w ratach i to nie budziło to w związkach zawodowych żadnych reakcji - dodaje.
Szczambura odbija piłeczkę: - Owszem, ale wtedy było zatrudnionych o wiele więcej ludzi.
Jego zdaniem, działania nowego prezesa niewiele dały.
- Po roku czasu tak zwanej restrukturyzacji jest gorzej niż rok temu - twierdzi.
- W tamtym roku było ok 1,5 mln zł straty. W tym roku wychodzimy na zero - ripostuje Sołek.
- Ta firma ma prawo bytu i szanse na rynku. Podróżni chcą jeździć z krośnieńskim PKS - uważa Wojtoń. - Ale potrzebni są ludzie, którzy poprowadzą ją w dobrym kierunku, zainwestują w nowe autobusy.
- A pan prezes zamiast interesować się rozwojem spółki i dobrym funkcjonowaniem, walczy ze związkami. W nich widzi przeszkodę - uważa Szczambura.
- Mnie ten czy inny przewodniczący związku nie przeszkadza. Dla mnie najważniejsze jest ratowanie firmy - mówi Sołek - Ale chowanie się pracownika, za parawanem sztandaru Solidarności, choć nie ma to nic wspólnego z jego działalnością związkową, jest niedopuszczalne.
Związkowcy PKS Krosno nie wykluczają, że w przyszłym tygodniu mogą rozpocząć strajk okupacyjny. Skierowali już do prezesa pismo informujące.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy