Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w PKS Krosno wciąż trwa

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Nie ma porozumienia między prezesem a związkami zawodowymi w krośnieńskim PKS. Emocje podgrzał fakt, iż w tym miesiącu kierowcy i pracownicy stacji obsługi dostali zamiast pensji tylko zaliczki.

Czarę goryczy przepełniła zapowiedź prezesa, że zamierza zwolnić przewodniczącego zakładowej Solidarności.

Robert Sołek, prezes zarządu PKS Krosno twierdzi, że Eugeniusz Szczambura ciężko naruszył obowiązki pracownicze i to jest powodem, dla którego ma być zwolniony.

- Jest szefem związku, ale jest też takim samym pracownikiem jak inni - argumentuje Sołek.

Komisja zakładowa "S" która dostała pismo zawiadamiające w tej sprawie, nie godzi się na zwolnienie związkowca.

- Działa w związku od lat, jest niezastąpiony - mówi Józef Kozielec, pracownik stacji obsługi - Uważamy, że nie popełnił żadnego błędu i nie narażał przedsiębiorstwa na straty.

Sam Szczambura też nie poczuwa się do winy: - Podobno jeździłem za innego kierowcę. To nieprawda, byłem w tym czasie na urlopie. Pan prezes szuka haków. Ja w żaden sposób nie zadziałałem na szkodę spółki.

Rozżalony jest Tadeusz Wojtoń, inny związkowiec. On już wcześniej otrzymał dyscyplinarne zwolnienie z pracy.

- I za co? Za nic. Podobno jechałem za kolegę i złożyłem jakiś tam podpis. Ja tego nie zrobiłem - twierdzi. - Tyle lat pracy włożyłem w tę firmę i chciałbym nadal pracować. Ale z tym prezesem się nie da - dodaje.

Związkowcy chcą odwołania prezesa PKS Krosno. Domagają się też uregulowania zaległości finansowych. W tym miesiącu okazało się, że zabrakło pieniędzy na wypłaty za lipiec. Pełne wynagrodzenia, w terminie, odebrali tylko pracownicy administracji. Inni nie dostali nawet połowy. Dopiero 17 sierpnia kierowcom przelano na konta po 400 zł. O 100 zł więcej dostała załoga stacji obsługi.

- Na początku miesiąca wypłaciłem całe pensje pracownikom umysłowym, bo sądziłem, że będzie nas stać na wypłatę także innym grupom - tłumaczy się prezes Sołek. - Tak się nie stało. Ubolewam i przepraszam.

Prezes argumentuje, że wakacje to zawsze trudny okres dla firmy. We wrześniu, gdy zaczną jeździć uczniowie, będzie lepiej i sytuacja z wypłatami się już nie powtórzy.

- Odkąd jestem w spółce, pensje starałem się wypłacać w całości i regularnie - zapewnia. - A przed moim przyjściem była wypłata w ratach i to nie budziło to w związkach zawodowych żadnych reakcji - dodaje.

Szczambura odbija piłeczkę: - Owszem, ale wtedy było zatrudnionych o wiele więcej ludzi.

Jego zdaniem, działania nowego prezesa niewiele dały.

- Po roku czasu tak zwanej restrukturyzacji jest gorzej niż rok temu - twierdzi.

- W tamtym roku było ok 1,5 mln zł straty. W tym roku wychodzimy na zero - ripostuje Sołek.

- Ta firma ma prawo bytu i szanse na rynku. Podróżni chcą jeździć z krośnieńskim PKS - uważa Wojtoń. - Ale potrzebni są ludzie, którzy poprowadzą ją w dobrym kierunku, zainwestują w nowe autobusy.

- A pan prezes zamiast interesować się rozwojem spółki i dobrym funkcjonowaniem, walczy ze związkami. W nich widzi przeszkodę - uważa Szczambura.

- Mnie ten czy inny przewodniczący związku nie przeszkadza. Dla mnie najważniejsze jest ratowanie firmy - mówi Sołek - Ale chowanie się pracownika, za parawanem sztandaru Solidarności, choć nie ma to nic wspólnego z jego działalnością związkową, jest niedopuszczalne.

Związkowcy PKS Krosno nie wykluczają, że w przyszłym tygodniu mogą rozpocząć strajk okupacyjny. Skierowali już do prezesa pismo informujące.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24