Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wokół mieleckiego szpitala powstaje park jak w Mediolanie

Józef Lonczak
Założenie parku to część procesu rozwoju szpitala i nowoczesnej hospitalizacji. Chorzy będą mogli tu odpocząć, bo jak pokazują doświadczenia z innych placówek, doskonale wpływa to na ich kondycję psychofizyczną – wyjaśnia Leszek Kołacz, dyrektor mieleckiego szpitala.
Założenie parku to część procesu rozwoju szpitala i nowoczesnej hospitalizacji. Chorzy będą mogli tu odpocząć, bo jak pokazują doświadczenia z innych placówek, doskonale wpływa to na ich kondycję psychofizyczną – wyjaśnia Leszek Kołacz, dyrektor mieleckiego szpitala. Archiwum
Z lądowiska dla śmigłowców ratunkowych przy mieleckim szpitalu wynikają praktyczne korzyści. Służy ono głównie do szybkiego transportu chorych, ale przy okazji do powstaje… park.

Aby powstał heliport trzeba było wyciąć 400 drzew. Szpital uzyskał wymagane zgody, pod warunkiem, że w zamian za każde usunięte drzewo w okolicy placówki posadzi jedno młode, bądź trzy krzewy.

Ten wymóg to okazja

- Stwierdziłem, że to jest idealna okazja, by powstał tu park jaki zobaczyłem wizyty w zagranicznym szpitalu - opowiada Leszek Kołacz, dyrektor Szpitala Powiatowego w Mielcu.

Jak wiemy, nasze szpitale rzadko odchodzą od schematu zakładającego, że pacjent powinien przebywać głównie w sali, a wychodzić z niej jedynie na korytarz lub do łazienki. Hospitalizacja w naszym kraju wciąż najczęściej wiążę się w patrzeniem w sufit między badaniami i zabiegami, nawet jeśli nie ma przeciwwskazań medycznych aby chory spacerował.

Tak jest w Mediolanie

- Przyzwyczailiśmy się do takiego podejścia, dlatego zupełnie inne spojrzenie na tę kwestię mnie naprawdę zaciekawiło i zainspirowało. Zobaczyłem je w szpitalu w Mediolanie, gdzie chorzy mogący chodzić spędzali czas w przepięknym przyszpitalnym ogrodzie. Nie brakowało tam efektownych roślin, kaskad, strumyczków. Byłem zauroczony tym, jak pozytywnie pobyt w takim miejscu może wpływać na pacjentów - tłumaczy Kołacz.

Otóż chorzy siedzieli tam na ławeczkach wypoczywając na słońcu, rozmawiając z bliskimi, czytając itp. Wielu spacerowało zrelaksowanych i spokojnych, zachwyconych przyrodą. Było to też idealne miejsce na odreagowanie stresu dla personelu np. po trudnym dniu.

- Choć szefowie szpitala w Mediolanie bardzo chwalili to rozwiązanie podkreślając, jak korzystanie wpływa na proces leczniczy i rekonwalescencję, a także samopoczucie chorych i atmosferę w szpitalu, pomyślałem wtedy, że u nas jednak wciąż nie myśli się w ten sposób o wspieraniu terapii szpitalnej. Ale już wiedziałem, że to duży błąd - dodaje dyrektor.

Dobrą okazją do urządzenia parku wokół szpitala był wymóg nasadzeń nowych drzew i krzewów po zbudowaniu. - Kiedy okazało się, że musimy wyrównać zielone ubytki, jakie powstały po wybudowaniu lądowiska, pomyślałem o zrobieniu najpierw profesjonalnego projektu. Uznałem, że nie ma sensu sadzić roślin "na łapu capu", przypadkowo, akurat tam gdzie jest kawałek wolnego miejsca wyjaśnia Kołacz. Celem było stworzenie, pięknego miejsca dla pacjentów i personelu, w którym odpoczną, zregenerują siły i chętnie spotkają się z bliskimi.

Zwróć uwagę na wandali

- Szybko powstał świetny projekt i wkrótce wykonano nasadzenia. Pomiędzy krzewami pojawił się dekoracyjny żwir i przybywa też ławeczek. Niestety nim rośliny zdążyły się przyjąć, kilka z nich już zostało ukradzionych lub zniszczonych - mówi Aneta Dyka-Urbańska, rzecznik prasowy mieleckiego szpitala.

- To jest przygnębiające, bo przecież ten park powstaje głównie dla chorych, dla pacjentów. Jednym z nich może być każdy z nas - zauważa Leszek Kołacz. - Ten park to pewna wartość. Dlatego zależy nam na tym, by chronić to, co udało się już zrobić. Poprosiłem o pomoc policję, straż miejską, a także cały personel medyczny oraz pracowników administracji i sekcji gospodarczo-technicznej, by monitorowali powstające skwery. Są tu również kamery, więc ewentualne akty wandalizmu czy próby kradzieży zostaną udokumentowane i będą analizowane - podkreśla dyrektor.

Stąd także apel do mieszkańców, by mieli na oku ten teren. Każdy z nas może podczas hospitalizacji marzyć o chwili z dala od szpitalnej sali. Te zielone zakątki powstają dla nas wszystkich. A do tych, którzy połakomili się na sadzonki mówię: nie okradajcie naszego wspólnego szpitala, bo sobie i bliskim wyrządzacie szkodę. Ofiarą tego złodziejstwa padają chorzy ludzie, którym powinniśmy wspólnie chcieć polepszyć komfort leczenia - mówi dyrektor szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24