Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cuda w Jodłówce. Wielka jest moc wody ze źródła z "Góry Maryi"

Roman Kijanka
Na przybywającego do cudownego źródła pielgrzyma czekają kubki, a dla tych, którzy chcą nabrać wodę do pojemników przygotowano lejki.
Na przybywającego do cudownego źródła pielgrzyma czekają kubki, a dla tych, którzy chcą nabrać wodę do pojemników przygotowano lejki. Roman Kijanka
Sława cudów, które wydarzyły się za sprawą wody tryskającej u stóp Matki Bożej Pocieszenia w Jodłówce koło Pruchnika, od setek lat przyciąga tysiące pielgrzymów.

Jak dojechać

Jak dojechać

Jodłówka leży około 4 km od Pruchnika. Łatwo tu dojechać ze wszystkich pobliskich miast, a z Jarosławia kursują autobusy. Sanktuarium leży na uboczu wsi. Dojazd jest dobrze oznakowany.
Kontakt:
[email protected]
Tel. do ks. kustosza: 16 628 83 06
www.sanktuariumjodlowka.pl

Żmija ukąsiła dziecko. Biedna wdowa wzięła na ręce umierającego syna i z resztkami nadziei na ratunek poszła do pobliskiego źródełka, nad którym powracający z tatarskich i kozackich wojen powiesili święty obraz. Obmyła mu twarz wodą i padła na kolana przed wizerunkiem Matki Bożej. Syn wyzdrowiał.

Działo się to w czasie żniw około 1680 roku i pozostało w pamięci ludu jako pierwszy cud za sprawą wody wypływającej ze źródełka, obok którego wracający z wojen tatarskich i kozackich żołnierze Rzeczpospolitej zawiesili na drzewie obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem.

Od tego czasu do cudownego źródła i łaskami słynącego obrazu w Jodłówce zaczęli przybywać pielgrzymi. Z roku na rok coraz więcej.

Dziś Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Jodłówce koło Pruchnika przyciąga tysiące pielgrzymów. Obok XVIII-wiecznego kościółka stoi świątynia wybudowana w latach 1864-1871 w stylu neogotyckim. W jej głównym ołtarzu wisi ten sam obraz, pod którym modlili się pierwsi pielgrzymi.

Bartosz miał taki sen...

Warto zobaczyć w okolicy

Kapliczka w Świebodnej
Wybudowana w 2005 r. przy drodze łączącej sanktuarium w Jodłówce z sąsiadującą Świebodną z okazji 600-lecia tej miejscowości. Posadzono przy niej dąb poświęcony Leonowi Barszczakowi, miejscowemu policjantowi zamordowanemu w 1940 r. w Twerze, a pochowanemu w Miednoje.

Drewniany rynek w Pruchniku
W częściowo odnowionym rynku zachował się charakterystyczny układ przestrzenny z czasów lokacji miasta oraz typowa dla małych miasteczek drewniana zabudowa. Do dziś podziwiać możemy około 40 domów o konstrukcji przysłupowej z podcieniami.

Pruchnik - ruiny zamku
Przy drodze w kierunku Jarosławia zachowały się resztki nigdy nie wykończonego zamku Pruchnickich i Pieniążków budowanego w XVI i XVII wieku. Uwagę zwraca czterokondygnacyjna baszta. Fot. baszta

Według tradycji obraz patronujący sanktuarium w Jodłówce pochodzi z zamku Herburtów w Dobromilu leżącym obecnie na Ukrainie. Mieli go przynieść powracający żołnierze. Powieszony na drzewie opodal wsi dał początek miejscu szczególnemu.

Kult maryjny wyraża się tu w trwających od wieków uzdrowieniach. Mówią o nich spisywane świadectwa i wiara pielgrzymów, którzy często przejeżdżają z daleka, by pokłonić się jodłowskiej Pani i wziąć ze sobą wodę z uzdrawiającego źródła.

Pierwsze spisane świadectwo sporządzono w 1743 r. Bartosz Panek ze Smolarzy koło Łańcuta chorował ciężko niedziel cztery. Sen miał taki, aby się obmył w Jodłówce u Matki Najświętszej. Zaraz zawieziono go i obmyto wodą, zdrowy odjechał - pisze kronikarz.

Ale uzdrowienia musiały zdarzać się też wcześniej, bo już w 1724 r. ordynariusz przemyski bp Krzysztof Andrzej Jan Szembek powołuje specjalną komisję dla zbadania doznawanych w Jodłówce cudów i łask, a niedługo później biskup Wacław Sierakowski zleca spisywanie w oddzielnej księdze zeznań świadków cudownych wydarzeń oraz okoliczności okazanych przez Maryję łask.

Rok po pierwszym pisanym świadectwie papież Klemens XIV ustanawia odpust zupełny dla modlących się przed jodłowskim obrazem na poniedziałek i wtorek po Zesłaniu Ducha Świętego. Później Pius IX ustanawia kolejny odpust obchodzony w sierpniu.

To Jodłowska Pani uratowała moje życie

Od 1991 roku nastąpiło około 200 uzdrowień - notuje kronika parafialna. A w księdze łask znajdziemy wpisy wiernych, którzy wyzdrowieli z ciężkich przypadłości. Są też podziękowania za narodziny długo oczekiwanego dziecka.

W jednym z takich świadectw Natalia opisuje swoją chorobę i problemy związane z błędem operujących ją lekarzy. Wiosną ubiegłego roku jej stan pogorszył się, w końcu rozwinęła się sepsa. Słabnący organizm młodej dziewczyny podłączono do respiratora i utrzymywano w śpiączce farmakologicznej.

Następnego dnia rano moja siostra, wraz z babcią i ciocią, udała się do sanktuarium w Jodłówce, aby prosić Matkę Bożą Pocieszenia o uzdrowienie dla mnie - pisze Natalia.

Ze śpiączki wybudzono ją 29 marca, a 8 kwietnia zdrowa wróciła do domu.

Dzisiaj wiem, że to Jodłowska Pani, poprzez wstawiennictwo u Boga, uratowała moje życie. Wierzę, że to cierpienie, przez które przeszłam i te ciężkie doświadczenia, pozwolą mi być w przyszłości dobrą pielęgniarką i godnie służyć chorym ludziom. Każdego dnia jestem wdzięczna Matce Bożej Pocieszenia, za wyproszony u Boga, cud uzdrowienia - kończy wpis 24-letnia dzisiaj dziewczyna, datując go na 8 czerwca 2011 r.

- Najwięcej wiernych przybywa do sanktuarium w czasie odpustów. Szczególnie odpust w ostatnią niedzielę sierpnia, który jest traktowany jako główny, gromadzi tłumy pielgrzymów - mówi ks. Stanisław z parafii w Jodłówce.

Często też przyjeżdżają pojedyncze osoby. Nabiorą wody, pomodlą się. W okolicznych miejscowościach - od Dynowa po Jarosław i Łańcut - jest wielu ludzi, którzy zaświadczają o uzdrowieniu po obmyciu wodą zaczerpniętą ze studzienki obok sanktuarium w Jodłówce i za wstawiennictwem Matki Bożej.

Dwa razy koronowana

Różne koleje losu przechodziła miejscowa świątynia. Pierwszą drewnianą kapliczkę wybudowano na samym źródle.

W rogu ołtarza, niedaleko drzwi jest studzienka ocembrowana drewnem dębowym, której połowa w kaplicy, połowa za nią - tak biskup przemyski Wacław Sierakowski wspomina ją podczas wizytacji w czerwcu 1744 r.

Potem kapliczka zostaje przebudowana, a wyżej powstaje kolejna - większa. To dzisiejszy kościółek, który stoi przy ukończonej w 1871 r. świątyni.

Godność parafii uzyskuje kościół w Jodłówce dopiero w 1907 r. staraniem św. bp Józefa Stanisława Pelczara, ordynariusza przemyskiego.

Wraz z rozwojem kultu Matki Bożej rozpoczynają się w 1932 r. starania o koronację obrazu. Koronuje go kardynał Karol Wojtyła w 1975 r. Po 12 latach nieznani sprawcy kradną korony. Do dzisiaj ich nie odzyskano.

Łaskami słynący obraz Matki Bożej Pocieszenia zostaje ponownie koronowany przez Jana Pawła II w czerwcu 1991 r. podczas eucharystii w Rzeszowie.

Na przełomie lat 80. i 90. ucierpiała miejscowa świątynia. Wstrząsy spowodowane poszukiwaniem gazu w pobliżu kościoła spowodowały pęknięcia ścian, popękał też kościółek. W 1993 r. oba budynki opasano metalowymi stalami.

W tym roku Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Jodłówce zostało nominowane do głównej nagrody w krajowym konkursie na najlepiej zadbany obiekt zabytkowy w kategorii "Rewaloryzacja przestrzeni kulturowej i krajobrazu w tym założenia dworskie i pałacowe", a ks. Kazimierz Wójcikowski, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium otrzymał specjalne wyróżnienie za dbałość o obiekty zabytkowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24