Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starosta Jan Juszczak: nie odwołam prezesa krośnieńskiego PKS

Ewa Gorczyca
Starosta Jan Juszczak (z lewej) zadeklarował, że nie widzi podstaw do odwołania prezesa spółki PKS Roberta Sołka
Starosta Jan Juszczak (z lewej) zadeklarował, że nie widzi podstaw do odwołania prezesa spółki PKS Roberta Sołka Tomasz Jefimow
W krośnieńskim PKS rozpoczęła się kolejna tura mediacji między zarządem a związkami zawodowymi. Ale starosta Jan Juszczak dziś jasno oświadczył, że w sporze stoi po stronie prezesa.

Od roku właścicielem spółki PKS jest samorząd powiatu. Poręczył 1 mln zł kredytu na restrukturyzację.

- To związki prosiły o to, by ratować firmę - przypomina starosta. Po kilku miesiącach okazało się, że działania nowego prezesa nie podobają się związkowcom. Negocjacje nic nie dały. Tydzień temu związkowcy przeprowadzili dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Część autobusów nie wyjechała na trasy.

Pracownicy chcą wypłaty premii i sortów mundurowych (według prezesa - firma nie jest do tego zobowiązana). Związkowcy skarżą się, że stosowany jest wobec nich mobbing i represje. Domagają się cofnięcia zwolnień i gwarancji, że nie będą przyjmowane osoby z zewnątrz.

Szef zakładowej "S" Eugeniusz Szczambura oświadczył, że nie widzi możliwości porozumienia z zarządem. Uważa, ze starosta powinien go odwołać.

Starosta dziś oficjalnie stwierdził, że na to związkowcy nie mają, co liczyć. Jego zdaniem prezes dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków.

- Nie rozumiem działań związkowców - mówi Jan Juszczak. - Spełnienie ich żądań finansowych jest w tej chwili nierealne. To ponad pół miliona złotych. Jeśli chcieliby wyegzekwować te pieniądze, powinni się liczyć z upadłością firmy.

Starosta mówi, że jest wręcz zszokowany stanowiskiem związków. - Mówią o mobbingu, niekompetencji. Ale nie idą za tym żadne konkrety. Dla mnie ten konflikt jest mało czytelny. Nie znajduję podstaw do odwołania prezesa - mówi Juszczak. Nie widzi też przeszkód, by pracownicy odwołali się w spornych kwestiach do sądu pracy. Dodaje, że zna okoliczności wypowiedzeń i nie ma do nich zastrzeżeń.

Związki już wcześniej ostrzegły przed kolejnym strajkiem. Prezes Robert Sołek nie ukrywa, że jeśli do niego dojdzie, to nie pozwoli, by ucierpieli pasażerowie.

- Mogę zatrudnić kierowców z zewnątrz - mówi. W tej kwestii ma zielone światło od starosty. - Kierowcy mogą strajkować, ale nie mogą zatrzymać autobusów w zajezdni - mówi Jan Juszczak. Dodaje, że w najbliższym czasie spotka się z załogą, by porozmawiać o konflikcie i wyjaśnić swoje stanowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24