Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szok! Wakacje za pasem, a paliwa tanieją

Bartosz Gubernat
Archiwum
Po raz pierwszy od lat w sezonie urlopowym paliwa nie będą droższe.

Benzyna bezołowiowa na większości Podkarpackich stacji kosztowała wczoraj znacznie poniżej 5,80 zł, a olej napędowy można było kupić nawet po 5,60 zł za litr. To średnio o 20-30 groszy mniej niż pod koniec marca, kiedy w niektórych miastach Polski pękła już bariera 6 zł.

- Dzieje się coś dziwnego, bo sezon urlopowy za pasem i normalnie o tej porze roku paliwa zawsze drożały. Tymczasem z tygodnia na tydzień ceny spadają. Co prawda o kilka groszy, ale zawsze to lepiej, niż kolejna podwyżka. Ciekawe, czy od początku lipca koncerny zaczną znowu nas skubać - zastanawia się Marek Gołębiowski, kierowca z Rzeszowa.

Jak sytuacja wyglądała w minionych latach? Po zimowej obniżce na wiosnę ceny zaczynały rosnąć, by najwyższe wartości osiągnąć latem, w czasie wakacyjnych wyjazdów. W ubiegłym roku benzyna kosztowała w lutym 4,75 zł, w marcu 4,85 zł, a w czerwcu już 5 zł. W tym samym czasie ON podrożał z 4,63 do 4,90 zł.

Zdaniem analityków rynku paliw z portalu e-petrol.pl tym razem scenariusz będzie inny.

- Pisze go kiepska sytuacja ekonomiczna, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Mówiąc najprościej, ludzie nie mają pieniędzy i kupują mniej paliwa. Dlatego ropa na światowych rynkach tanieje, co w pewnym sensie ma pobudzić rynek - tłumaczy Jakub Bogucki, analityk e-petrol.pl.

Dla kierowców oznacza to obniżki cen. W ciągu ostatniego tygodnia benzyna potaniała średnio o trzy grosze, a ON o cztery. Ceny na obecnym poziomie powinny utrzymać się przez cały sezon urlopowy. Zdaniem Jakuba Boguckiego, możliwe są jeszcze kilkugroszowe obniżki.

- To prawda, bo w hurcie od dłuższego czasu jest stabilnie. Dzięki temu możemy na co dzień sprzedawać paliwa znacznie taniej, a weekendy robić promocje. To zaskakująca zmiana, bo jeszcze na wiosnę granica 6 zł za litr wydawała się bardzo bliska, a teraz powoli wracamy do cen na poziomie 5,5 zł - mówi Jacek Żuczek, właściciel stacji Źródełko w Rzeszowie.

Najwięcej powodów do radości mają jednak właściciele samochodów na gaz LPG. Z prawie 3 zł za litr w zimie, cena tego paliwa spadła już średnio do 2,6 zł, a na wybranych stacjach nawet poniżej 2,5 zł. Ryszard Paulo, właściciel serwisu i stacji Eksa w Rzeszowie jest pewien, że przez najbliższe miesiące nie będzie rosnąć.

- Po pierwsze dlatego, że gaz jest produktem ropopochodnym, a jej cena mocno spadła. Po drugie w lecie wakacyjnym, gdy jest ciepło, LPG od lat jest najtańszy. Ceny idą w górę dopiero w sezonie grzewczym, kiedy wzrasta na niego popyt. Rachunek sumienia zrobili sobie także producenci paliw, który chyba przekalkulowali, że lepiej sprzedać więcej paliwa po niższej cenie, niż nie sprzedać go w ogóle. Czasy, kiedy Kowalski jechał na wycieczkę co weekend dawno się skończyły - mówi Paulo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24