Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szefowa podkarpackich działkowców: nie oddamy naszych ogródków!

Rozmawiał Bartosz Gubernat
Agnieszka Sycz
Agnieszka Sycz Bartosz Gubernat
Rozmowa z Agnieszką Sycz, prezesem okręgowego zarządu podkarpackiego Polskiego Związku Działkowców.

Politycy bronią działkowców

Politycy bronią działkowców

Podkarpaccy działkowcy proszą o pomoc także lokalnych polityków i parlamentarzystów. Wczoraj poparł ich Tomasz Kamiński, regionalny lider i poseł SLD. Podczas wczorajszej konferencji zapewnił, że będzie walczył o utrzymanie ustawy, bo jej likwidacja pociągnęłaby za sobą katastrofalne skutki.

- Ogrody działkowe w całym województwie są oflagowane. Przeciwko czemu protestują działkowcy?

- Nie zgadzamy się na wnioskowane przez prezesa Sądu Najwyższego uchylenie Ustawy o Rodzinnych Ogrodach Działkowych. Jego zdaniem dokument pozwalający nam korzystać z ogródków na korzystnych warunkach jest niezgodny z konstytucją. My uważamy inaczej, dlatego do piątku włącznie prowadzimy ogólnopolską akcję protestacyjną. Chcemy pokazać Trybunałowi Konstytucyjnemu, że jest nas dużo i łatwo się nie poddamy. Ale banery i flagi to nie wszystko. Działkowcy z całej Polski piszą listy do TK, marszałek Sejmu i Rzecznika Praw Obywatelskich. A pisać jest komu, tylko na Podkarpaciu ogródków jest 35 tysięcy, działkowców przynajmniej trzy razy tyle.

- Co oznaczałoby dla was uchylenie ustawy?

- Przede wszystkim stracilibyśmy możliwość dzierżawy i korzystania z gruntów na preferencyjnych warunkach. W tej chwili dostajemy je na zasadach wieczystego użytkowania. Działkowcy nie płacą też podatku rolnego, oraz od nieruchomości. Efekt jest taki, że roczna składka za ogródek zawierając m.in. opłatę za prąd i wodę to zaledwie ok. 200 zł.

Jeśli ustawa zostanie uchylona, przywileje się skończą. Wówczas za dzierżawę terenów zapłacimy gminom rynkowe ceny. Dla statystycznego działkowca oznacza to nawet 700 zł rocznie podatku za działkę i altanę. Nawet do 20 tys. zł rocznie wzrośnie czynsz za dzierżawę pojedynczych ogródków położonych najbliżej centrów miast. Dodatkowo stracimy prawo własności nasadzeń na działkach.

- Krajowa Rada Polskiego Związku Działkowców obawia się też masowej likwidacjo ogródków. Dlaczego?

- Bo kwestionowana ustawa pozwala likwidować je tylko w szczególnych sytuacjach, kiedy tereny są potrzebne pod cele publiczne. Np. pod budowę szkół czy dróg. W razie likwidacji działkowiec dostaje odszkodowanie za nasadzenia i taki sam teren w innym miejscu. Likwidacja przepisów pozwoli swobodnie zamykać ogrody i jestem przekonana, że gminy będą z takiej możliwości korzystać. Bo wówczas tereny sprzedadzą np. pod budowę centrów handlowych. To oczywiste, że działkowcy nie będą w stanie rywalizować finansowo o działki z bogatymi biznesmenami.

- Kiedy zapadnie decyzja?

- W czwartek w tej sprawie zbiera się Trybunał Konstytucyjny. Liczymy, że posłucha naszego głosu i nie pozbawi nas sposobu na spędzanie wolnego czasu. A jeśli tak się stanie, będziemy walczyć o nową ustawę. 60 procent działkowców to emeryci, większość z nas to osoby niezamożne, dla których działka jest całym życiem. Nie można tak po prostu zabrać im ogródków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24