Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o Beksińskiego. Albo się go kocha, albo nienawidzi

Dorota Mękarska
Muzeum Historyczne w Sanoku
Dzieła Zdzisława Beksińskiego przejmują, na wystawy jego obrazów walą tłumy. Dlaczego więc nie doceniają go krytycy i historycy sztuki?

Galeria im. Zdzisława Beksińskiego w Sanoku [ZDJĘCIA]

Spór o Beksińskiego. Albo się go kocha, albo nienawidzi
Muzeum Historyczne w Sanoku

(fot. Muzeum Historyczne w Sanoku)

To genialny malarz, którego sztuka zadziwiała w XX wieku, a będzie zachwycać w XXI wieku

- tak o Zdzisławie Beksińskim napisał wybitny tenor Wiesław Ochman, przyjaciel malarza.

Czyżby były to prorocze słowa? Na razie na to się nie zanosi, bo Beksiński przez krytykę jest odtrącany, a jego dzieła nazywane są kiczem.

W Sanoku jest kochany. Tu mówi się o nim "Mistrz". Także w Polsce, jego dzieła, gdziekolwiek tylko zostaną pokazane, robią furorę.

Po śmierci artysty wystawę Beksińskiego w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu odwiedziło 10 tysięcy widzów. 17 tysięcy ludzi pojawiło się na retrospektywnej wystawie zorganizowanej w pierwszą rocznicę śmierci artysty w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Od jego śmierci minęło już 7 lat, a jego sztuką ludzie wciąż się ekscytują. Choć nie wszyscy. Dlaczego?

- Bo do Beksińskiego można czuć tylko albo miłość albo nienawiść - uważa Bogdan Szymanik, właściciel wydawnictwa BOSZ, które wydało już cztery albumy poświęconych sztuce Beksińskiego.

Szatan nie może być piękny

Beksiński zdobył uznanie krytyków jako fotografik. Jako malarz jest odtrącany.
Beksiński zdobył uznanie krytyków jako fotografik. Jako malarz jest odtrącany.
Dariusz Szuwalski

Beksiński zdobył uznanie krytyków jako fotografik. Jako malarz jest odtrącany.
(fot. Dariusz Szuwalski)- Kluczem do zrozumienie twórczości Beksińskiego jest Psalm 23 i wrażenie, jakie jego lektura wywołała u artysty - mówi Wiesław Banach, dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku i wieloletni przyjaciel malarza. - Zdzisław Beksiński nieraz wspominał o tym, że w nadzwyczajny sposób odczuwa przemijanie Z tym, że nie chodziło mu o śmierć czystą fizyczną - z nią się godził. Najbardziej przerażała go możliwość nicości. Wydźwięk tego psalmu, jeśli czyta się go w całości, jest optymistyczny, ale Beksińskiego zafrapował obraz "ciemnej doliny", doliny śmierci i mroku.

Właśnie za ten "mrok" część widzów odtrąca twórczość Beksińskiego, albo przyjmuje do jego dzieł mocno zdystansowaną postawę.

- Moja osobowość ciężko przyjmuje to malarstwo. Jest ono dla mnie trudne i obce - przyznaje się Jacek Rogowski, sanocki artysta. - Są ludzie, którzy nie chcą tej sztuki oglądać. Nie chcą widzieć tego rozpadu materii. Inni natomiast się nią zachwycają.

- Beksiński jest artystą, który rejestruje tajemnice własnej podświadomości. Rejestruje zawarty w niej to, co jest najgłębszego, czyli lęk, a czy lęk ma przyjemną postać? Stąd jest tak łatwo zdiabolizować jego twórczość, wbrew intencjom artysty - mówi Banach.

- Nie chciałabym mieć w domu takich obrazów - nie ukrywa Agnieszka Sobol, która przyjechała z Rzeszowa do Galerii Beksińskiego. - Wydawałoby mi się, że w ten sposób sprowadzam do domu, nie chcę powiedzieć ZŁA, bo to za duże słowo, ale jakiś NIEPOKÓJ.

- W 1977 roku, gdy Beksiński jeszcze mieszkał w Sanoku, opowiedział mi, że Teatr Stu organizuje jego wystawę w Krakowie - wspomina Banach. - Organizatorzy chcieli nadać tej wystawie tytuł "Kocham piekło". Beksiński bardzo się obruszył. Przecież ja nie kocham piekła. Ja je nienawidzę - mówił i nie zgodził się na taki tytuł. Beksiński absolutnie wypowiadał się przeciwko złu. Chodziło mu zawsze o to, by obraz był piękny, a piękno jest taką samą kategorią jak dobro. Nie da się zrobić pięknego Szatana.

Widzą w Beksińskim wizjonera

Spór o Beksińskiego. Albo się go kocha, albo nienawidzi
Muzeum Historyczne w Sanoku

(fot. Muzeum Historyczne w Sanoku)Beksiński jest dzisiaj fenomenem, jeśli chodzi o odbiór sztuki.

- Jaki inny artysta w Polsce gromadzi takie tłumy? - pyta Banach i od razu udziela odpowiedzi na pytanie o tajemnicę popularności Beksińskiego. - Widzowie są już zmęczeni pseudo awangardowym bełkotem. A Beksiński mówi do nich plastycznym językiem, będącym wynikiem tradycji, pokazując w swoim wewnętrznym, hermetycznym świecie przesłanie uniwersalne.

- Trzeba go też widzieć, jako osobowość pozamalarską - dodaje Jacek Rogowski. - To jest zjawisko kulturowe. On sięga w takie rejony percepcji malarskiej, jakie nie są wszystkim dostępne. To są obrazy inspirowane wizjami.

- To jest jego świat duchowy, świat jego wizji, które w sobie nosi - potwierdza Banach. - Beksiński nie przekazuje nam obrazu świata, ale mówi o sobie samym.

To wytarty repertuar i tani kicz

Spór o Beksińskiego. Albo się go kocha, albo nienawidzi
Muzeum Historyczne w Sanoku

(fot. Muzeum Historyczne w Sanoku)Beksiński zdobył uznanie krytyków tylko jako fotografik. Natomiast odtrącany jest jako malarz. W Warszawie prace artysty pokazywane były jedynie w galerii Alicji Wahl.

Natomiast dwie najważniejsze instytucje, promujące współczesnych twórców, czyli Galeria "Zachęta" i Galeria Narodowa nigdy nie były Beksińskim zainteresowane.

-

Sztuka XX wieku poszła w kierunku formy czysto plastycznej i eksperymentu, nawet jeśli on nic nie znaczy. Beksiński natomiast cofnął się do sztuki XIX-wiecznej. Uznano więc, że epatuje tanim repertuarem, kiczem i wytartymi symbolami

- mówi Banach. - Natomiast jemu symbole potrzebne były tylko do stworzenia dramaturgii obrazu.

- Beksiński był indywidualnością idącą pod prąd. Jego nie interesowało, co się dzieje w sztuce współczesnej - zauważa prof. Lechosław Lameński z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. - Uprawiał malarstwo, w którym pełno było nawrotów do sztuki dawnej. To wielu osobom się nie podobało, ale on się tym nie przejmował.

Perfekcyjny i majętny amator

Spór o Beksińskiego. Albo się go kocha, albo nienawidzi
Muzeum Historyczne w Sanoku

(fot. Muzeum Historyczne w Sanoku)Skąd bierze się ta niechęć krytyków do Beksińskiego?

- Nie był on z wykształcenia malarzem, ale architektem - podkreśla Alicja Wosik, która jako dziennikarka zrobiła kilka obrazów dla telewizji o Beksińskim. - To był artysta niezależny, który nie wdzięczył się do żadnych grup artystycznych.

- Kwestia ukończenia studiów - to taka polska choroba od XIX wieku - śmieje się prof. Lameński. - O Piotrze Michałowskim, którym zachwycali się Francuzi, jeden z historyków sztuki powiedział: Szkoda, że to amator i wielki pan. Beksiński zaś doprowadził swoją technikę do perfekcji. Nad warsztatem pracował kilkadziesiąt lat. Drugim takim nieakceptowanym artystą był Jerzy Duda-Gracz, który też był świetny technicznie.

Bogdan Szymanik jest zdania, że Beksiński popełnił dwie niewybaczalne rzeczy: stał się człowiekiem majętnym i był perfekcjonistą. - Jak zabrał się za grafikę komputerową, to zdobył większą wiedzę niż programiści - podkreśla prezes BOSZ-a. - To też było niepopularne.

Jak artysta z dawnych wieków

Twórczość Beksińskiego to w sztuce rozdział zamknięty. Jego malarstwo nie znajdzie naśladowców, a przynajmniej nie powinno. - Nawet bym tego nie chciał, bo to by była chałtura - uważa Banach. - Tu nie ma drogi rozwojowej.

Czy więc sztuka Beksińskiego jest tylko ślepym zaułkiem, który prowadzi donikąd?

- Tak jak tragedia antyczna - sztuka ma moc oczyszczającą. Jeżeli coś nazwiemy i to w formie wysublimowanej, artystycznej, to dzięki temu dowiadujemy się, że inni mają podobne lęki. To nas pociesza. Poprzez zobaczenie i nazwanie sami uwalniamy się z tych lęków. To jest główny sens malarstwa Beksińskiego - uważa Wiesław Banach.

W tym Beksiński zbliża się do artystów z dawnych wieków, którzy tworzyli dla ludzi, zamiast dla krytyków.

- Dla każdego widza to jest rodzaj lustra - dodaje Banach. - Jedni będą uciekać przed swoim wizerunkiem duchowym w tym lustrze, a inni ułożą sobie dzięki temu swoje wnętrze, skoro Beksiński, mimo wszystko, był jak sam siebie nazywał "pogodnym pesymistą".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24