Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła specjalna także dla autystów i dzieci z zespołem Aspergera

Alina Bosak
Szkoła specjalna jest lepiej przygotowana od masowej do zajęć z dziećmi poniżej normy intelektualnej. Uczeń z upośledzeniem potrzebuje dodatkowych terapii, których w zwykłej placówce nie znajdzie.

Z upośledzeniem dziecka trudno się pogodzić. To naturalne, że rodzice chcą, aby chodziło do klas integracyjnych, goniło rówieśników. Tylko, że w zwykłej szkole taki uczeń zawsze będzie najgorszy. W specjalnej - prędzej uwierzy w siebie i skorzysta z dodatkowych.

- Jest moda, by dzieci z upośledzeniem umysłowym uczyły się w zwykłej szkole w swoim rejonie - przyznaje Stanisława Gilewicz, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych im. NICEF w Rzeszowie.

- Tymczasem liczne badania naukowe pokazują, że bardzo dobrym miejscem rozwoju takich dzieci jest szkoła specjalna. O ile dzieci z upośledzeniem lekkim w klasach 1-3 jeszcze jako tako funkcjonują wśród rówieśników z normą, to potem zaczynają się problemy.

W szkole specjalnej jest realizowana podstawa programowa nauczania ogólnego, ale na podstawie indywidualnych programów edukacyjno-terapeutycznych. Lekcje odbywając się w małych zespołach klasowych, przy dużym wsparciu zajęć rewalidacyjnych, specjalistycznych, ukierunkowanych na dominujące u danego ucznia niepełnosprawności.

- W szkole masowej nie ma możliwości prowadzenia dodatkowych terapii, poza zajęciami korekcyjno-kompensacyjnymi - dodaje Iwona Kaszowska-Bełz, psycholog, oligofrenopedagog i terapeuta SI (Integracji Sensorycznej).

- W szkole takiej, jak nasza, pracują głównie specjaliści od pracy z niepełnosprawnym dzieckiem. Klasy są bardzo małe. Rozwój uczniów wspierany jest nowoczesnymi terapiami, m.in. biofeedbackiem, metodą Tomatisa czy dogoterapią.

Szkoła dostała też od władz Rzeszowa autobus i wozi dzieci na zajęcia na basenie.

Od przedszkola do szkoły średniej

Rzeszowski ZSS oferuje coraz więcej form zajęć dla dzieci z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim, umiarkowanym i znacznym.

- Mamy wczesne wspomaganie rozwoju, więc przyjmujemy dzieci od momentu urodzenia do momentu pójścia do szkoły, następnie kształcimy na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum i szkoły zawodowej, przygotowując młodzież z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim do podjęcia pracy - tłumaczy dyrektor. - Dobieramy terapię na podstawie orzeczenia z poradni psychologiczno-pedagogicznej oraz swoich obserwacji.

Do nowości należą przedszkole specjalne i ośrodek rewalidacyjno-wychowawczy oraz klasy dla dzieci cierpiących na autyzm i zespół Aspergera (zarówno uczniowie z normą intelektualną, jak i poniżej).

Uczniowie mają opracowane indywidualne programy, dostosowane do ich możliwości. Jeśli dziecko ma zespół Aspergera, ale jest w normie intelektualnej, rodzice nie muszą się obawiać, że będzie kształcone poniżej swojego poziomu.

Klasa dla dzieci z autyzmem

Więcej o zajęciach w szkole specjalnej możesz się dowiedzieć na stronie www.wzorowaszkola.pl/zss

- Dziecko z Zespołem Aspergera powinno mieć zajęcia, które je będą uspołeczniać. Ono może sobie nieźle radzić w nauce, ale gorzej będzie sobie radzić w relacjach z innymi. Szwankuje u niego sfera emocjonalna. Szkoła masowa niewiele może takim dzieciom zaoferować. Co gorsza, często spotykają się one z dyskryminacją ze strony rówieśników - stwierdza Iwona Kaszowska-Bełz, psycholog, oligofrenopedagog i terapeuta SI (Integracji Sensorycznej).

Psycholog wyjaśnia, że nawet, jeśli nauczyciele staną na szczycie swoich możliwości, taki uczeń i tak będzie najgorszy, ponieważ ma ograniczenia umysłowe, których nie jest w stanie przeskoczyć. Tymczasem do dobrego rozwoju jest potrzebne dobre myślenie o sobie, wiara w to, że jesteś w stanie osiągać sukces. Młodzież ocenia siebie porównując się z innymi. Upośledzone nawet lekko dziecko, nie wypada dobrze na tle rówieśników w szkole masowej. Może dojść do wniosku, że i tak w życiu do niczego nie dojdzie, więc nie warto się starać. Nie pomogą zaangażowani rodzice, ani świetni nauczyciel, gdy tłem jest grupa lepszych kolegów.

- Trafiali do nas uczniowie dosyć późno, np. w gimnazjum czy szkole średniej, po doświadczeniach z masowej podstawówki, w której były grzeczne, więc udało im się ją przetrwać - wspomina Lidia Czyżowska, oligofrenopedagog i terapeuta SI z ZSS im. UNICEF w Rzeszowie. - To były dzieci emocjonalnie pokrzywdzone, zalęknione, zahukane, wycofane. W szkole specjalnej uczyli się znów w siebie wierzyć. Rodzice byli zdumieni, widząc ich występujących w naszym chórze, teatrze, biorących udział w konkursach. Ci uczniowie rozwijali skrzydła, odnajdowali swój talent.

Jak Patrycja, która jest w klasie dla dzieci z upośledzeniem umiarkowanym i znacznym, a ma poczucie rytmu, którego każdy może jej pozazdrościć. Są też dzieci utalentowane plastycznie i z innymi zdolnościami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24