Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błażkowski: mamy szansę i nie chcemy jej wypuścić z rąk

Łukasz Solski
Na zdjęciu Krzysztof Błażkowski (z piłką).
Na zdjęciu Krzysztof Błażkowski (z piłką). Łukasz Solski
Rozmowa z KRZYSZTOFEM BŁAŻKOWSKIM, rozgrywającym Czuwaju POSiR Przemyśl. W sobotę piłkarze ręczni I-ligowego Czuwaju rozpoczną grę w barażach o superligę.

Co się stało w drugiej połowie meczu w Piotrkowie Trybunalskim?

- Ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie, gdyż faktycznie początek drugiej połowy był fatalny. Słaba obrona, dużo niecelnych rzutów, podań, sytuacji typu: wybroniona piłka podana w ręce przeciwnikowi. Jednak nie chcieliśmy się poddać i próbowaliśmy nawiązać walkę, ale bez skutecznie. W obronie bardzo nam brakuje Damiana Krzysztofika który świetnie wpisywał się w cały mur nie do przejścia jaki stawialiśmy wielu zespołom nie tylko naszej ligi.

W barażach zagracie dzięki rywalom, którzy zmarnowali okazję by was wyprzedzić w tabeli. Sporo w tym chyba szczęścia, bo w rundzie rewanżowej graliście w kratkę.

- I to jest właśnie piękno sportu, gdyż nikt chyba nie spodziewał się remisu w tamtym meczu. Gwardia był ostatnio na fali - za całokształt baraże się im nie należały, gdyż mieli dobry tylko koniec sezonu, a w trakcie zaliczali wpadki ze średniakami naszej ligi - i wszyscy łącznie z nami byli pewni że się skończy wygraną Opola, choć Końskie były zaliczane na początku sezonu do jednego z faworytów rozgrywek. Skończyło się tak jak się skończyło i teraz się tylko z tego możemy cieszyć i starać się wykorzystać tą popartą ciężką pracą szansę.

Sytuacja jest o tyle dobra, że pierwszy mecz z Pogonią Szczecin rozegrany zostanie w Przemyślu. Może się jednak okazać, że wygrana w sobotę nie wystarczy - Pogoń nie przegrała w tym sezonie we własnej hali.

- Nie znam drużyny ze Szczecina poza kilkoma zawodnikami. Jeśli brać pod uwagę kryteria nie przegranego meczu na własnym parkiecie to Szczecin ma problem, gdyż też nie zanotowaliśmy porażki na własnym parkiecie. Z tego co słyszałem mają już zakontraktowanych zawodników na nowy sezon w superlidze m.in. Mateusza Zarembę z Vive Targi Kielce, więc są pewni awansu i oby ich to nie zgubiło. Co prawda ostatnio nie błyszczymy formą, ale kryzys przychodzi do każdej drużyny w trakcie sezonu w najmniej oczekiwanym momencie i tak samo z niej odchodzi, więc może się okazać że w dwumeczu ze Szczecinem wrócimy do wspaniałej formy jaką prezentowaliśmy w pierwszej rundzie.

Czy zgodzi się Pan z opinią, że niektórzy zbyt wcześnie widzieli Czuwaj w superlidze?

- Oczywiście, że tak. Cel wyznaczany przed sezonem to 5 miejsce - optymistycznie, a pesymistycznie to nie spaść do ligi niżej. Dziś gramy w barażach o superligę co uważamy za spory sukces i wyróżnienie, ale rozumiemy też, że tą szansę udało się nam wypracować ciężką i mozolną pracą na treningach i nie chcemy jej wypuścić z rąk. Bo walczyć trzeba do końca. Jeśli nie uda się nam w tym sezonie będziemy próbować w następnym dostarczając naszym kibicom wielu nie zapomnianych wrażeń. Oczywiście, aby wszystko było na wysokim poziomie potrzebni są sponsorzy, którzy mogli by nam ułatwić awans i wspólnie z nami świętować ten wspaniały sukces klubu i miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24