Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarz z Przemyśla: wysiadłem w Krakowie, dzięki temu żyję

Bartosz Gubernat, Łukasz Solski
Marek Kuczyński w niedzielę znowu był w trasie. Tym razem z Przemyśla do Wrocławia.
Marek Kuczyński w niedzielę znowu był w trasie. Tym razem z Przemyśla do Wrocławia. Krzysztof Kapica
- Ja, konduktor i maszynista wysiedliśmy z pechowego pociągu w Krakowie. Dalej pojechali nasi koledzy z kolejnej zmiany. Gdyby nie to, mógłbym już nie żyć - mówi Marek Kuczyński z Przemyśla, kierownik sobotniego pociągu "Brzechwa".

Opóźnienia nawet do 200 minut

Opóźnienia nawet do 200 minut

Pasażerowie, którzy wybierają się w najbliższych dniach do Warszawy, muszą liczyć się z dodatkowym opóźnieniem. W związku z zablokowaniem linii kolejowej Psary - Kozłów, leżącej na trasie Warszawa Kraków - Warszawa (Centralna Magistrala Kolejowa), pociągi kursują objazdem przez Zawiercie. Do czasu udrożnienia trasy przejazd wydłuży się o ok. 120 - 200 minut. Informacje o ruchu pociągów można uzyskać dzwoniąc na numery Infolinii - 19 757 (z telefonów stacjonarnych i PLUS GSM) i (42) 19 436 (z pozostałych sieci komórkowych). Dodatkowo, bieżący ruch pociągów można sprawdzić na stronie www.intercity.pl. Na Podkarpaciu opóźnienia dotyczą dwóch pociągów: TLK "Brzechwa", oraz ekspresu kursującego na trasie Gdynia Główna - Przemyśl Gł./Zakopane - Gdynia Gł.

Pan Marek w kolei pracuje od 30 lat. W tym czasie przemierzył pociągami praktycznie całą Polskę. Z Przemyśla do Warszawy także jechał wiele razy. Zawsze szczęśliwie.

Zmiana planów

W sobotę wraz z maszynistą i konduktorem (także mieszkańcy Podkarpacia), jako kierownik pociągu miał przejąć "Brzechwę" w Rzeszowie. W drodze na Podkarpacie pociąg miał jednak wypadek. Potrącił człowieka. Dlatego na stacji w Przemyślu kolej podstawiła zastępczy skład, a zmiana podkarpackiej załogi została przesunięta na tę stację. "Brzechwa" wyruszył w drogę o 14.46. O 19.35 dojechał do Krakowa.

- Tutaj na pasażerów czekał już właściwy pociąg, ten sam, który nie dotarł do Przemyśla. Zdałem dokumenty, a koledze z następnej zmiany przekazałem przesyłki konduktorskie. Podaliśmy sobie rękę, życzyłem mu szczęśliwej podróży. Jak zawsze, bo znamy się ładnych parę lat. Nic nie wskazywało na to, ze chwilę później dojdzie do wypadku - mówi pan Marek.

Przesiadka i zmiana załogi

Na stacji w Krakowie wysiadła większość młodych pasażerów z Podkarpacia, prawdopodobnie studentów. Ich miejsce zajęli jednak nowi, jadący głównie do stolicy. Przed dwudziestą skład ruszył w dalszą trasę. Był dłuższy, miał siedem wagonów.

- My w drogę do domu wyruszyliśmy innym pociągiem, który z Krakowa wyjechał o 21.08. Kiedy dojechaliśmy do stacji Płaszów, dostałem informację o katastrofie. Ciarki mnie przeszły, zaczęła się nerwówka i oczekiwanie na bliższe informacje. Cały czas mam przed oczami kolegów, którym przekazałem zmianę. Mam nadzieję, że mimo skali zniszczeń przeżyli katastrofę, ale nie mam żadnych bliższych informacji - mówił w niedzielę wieczorem kolejarz, który jechał już kolejnym pociągiem, tym razem do Wrocławia.

Pociąg, który brał udział w katastrofie był trzecim i ostatnim tego dnia jadącym na trasie Przemyśl-Warszawa. Wcześniejsze, które w drogę wyjechały o godz. 4.45 i 6.16 dotarły do stolicy bez problemów. Mimo tego w niedzielę na stacji w Przemyślu podróżni wsiadali do pociągów mocno zdenerwowani.

- Strach jest, ale jechać trzeba. Krótka modlitwa przed odjazdem musi wystarczyć. Będzie okej - mówiła wsiadając do "Brzechwy" 21-letnia Monika, która studiuje w Krakowie.

- Ta katastrofa to okropna tragedia, ale ludzie nie rezygnują z jazdy pociągiem. Owszem, każdy podświadomie myśli o tym, co się stało, ale nie dajmy się zwariować. Proszę popatrzeć, ciężko będzie znaleźć wolne miejsce siedzące - dodał 19-letni Marcin pokazując na kolejkę podróżnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24