Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z powodu zatrucia wody szpital w Sanoku odwołuje operacje

Dorota Mękarska
Na razie mieszkańcy Sanoka wykazują dużo cierpliwości. SPGK zapowiada, że ta sytuacja może trwać przez tydzień.
Na razie mieszkańcy Sanoka wykazują dużo cierpliwości. SPGK zapowiada, że ta sytuacja może trwać przez tydzień. Dorota Mękarska
Z powodu skażonej wody w kranach wiele restauracji i barów w Sanoku jest zamkniętych. W sklepach rosną ceny mineralnej w butelkach. W szpitalu zaostrzono reżim sanitarny

Popularny w Sanoku bar "Smak", który znajduje się w "strefie skażenia" pracuje normalnie. Posiłki wydaje się na jednorazowych talerzykach. Na zapleczu stoi wyparzarka do naczyń, jednak właściciele baru wolą nie ryzykować.

- Beczkowóz dojeżdża do nas kilka razy dziennie. Nie ma z tym problemu - podkreśla Józefa Pietrzkiewicz, pracownik baru. - Pobieramy też wodę w naszym drugim punkcie, który znajduje się w rejonie, gdzie nie ma skażenia. To pozwala nam normalnie funkcjonować.

Z powodu skażenia wody sanocki szpital odwołał wszystkie planowane operacje. W lecznicy wprowadzono wzmożony reżim sanitarny. Robiony jest posiew ze wszystkich naczyń szpitalnych. Personelowi wydano dodatkowe środki dezynfekujące. Na oddziale noworodkowym, trakcie porodowym i bloku operacyjnym używana jest sterylna woda z stacji uzdatniania wody przy Stacji Dializ.

Sklepy robią "kokosowy" interes na wodzie butelkowanej. We wtorek w całym Sanoku zabrakło wody niegazowanej. Wiele osób wyruszyło na zakupy do pobliskich miejscowości. Pod wieczór w Sanoku woda niegazowana pojawiła się w marketach, w niektórych już z wyższą cenę.

- W moim sklepiku osiedlowym zdrożała aż o 70 gr na butelce - narzeka jeden z mieszkańców.

- 90 procent towarów nie ma ceny urzędowej. Wśród nich jest woda mineralna - wyjaśnia Janina Siewiec - Zając, naczelnik Wydziału Żywnościowego Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Rzeszowie. - Przedsiębiorca może podnieść cenę na ten towar do takiej wysokości, do jakiej znajdzie się nabywca. Handlowcy wykorzystują sytuację. Czy jest to etyczne? Nie mnie to oceniać.

Jak poinformował w środę Czesław Bartkowski, prezes SPGK w kolejnych badaniach próbek wody nie stwierdzono występowania E.coli. Należy to jednak zawdzięczać zastosowaniu trzykrotnie większej dawki chloru.

Przedsiębiorstwo sukcesywnie będzie zmniejszać tę ilość, aż dojdzie do dawki stosowanej przed awarią. Dopiero wówczas przeprowadzone badania będzie można uznać za wiarygodne. Jeśli nie będzie E.coli, woda będzie nadawać się do spożycia. Dotychczas nie wykryto przyczyny zakażenia ani nie stwierdzono przypadków zachorowań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24