Pan Ryszard, który jest na rencie, do tej pory nie miał szczęścia do wygranych. Choć chętnie bierze udział w różnych konkursach.
- Nowiny czytam od zawsze, to znaczy odkąd sięgam pamięcią zawsze w domu były Nowiny. W loteriach, w których główną nagrodą jest mieszkanie, gram od początku. Do tej pory bez sukcesu. Jak każdy chciałem wygrać coś cenniejszego, najlepiej mieszkanie. I doczekałem się. Telefon z tą dobrą wiadomością zadzwonił zaraz po 10 rano i naprawdę był niespodzianką. Początkowo informacja, że wygrałem wydawała mi się nierealną - wspomina pan Ryszard.
Myślałam, że tata żartuje
Z tą dobrą wiadomością nasz Czytelnik podzielił się natychmiast z domownikami.
- Nie mogłam uwierzyć, kiedy tata powiedział, że wygrał 10 tysięcy w Loterii Nowin. Po prostu myślałam, że sobie żartuje - potwierdza córka Łucja. Gimnazjalistka razem z ojcem przyjechała po odbiór nagrody.
- Teraz już wiem, że to prawda i bardzo się cieszę.
Łucja też pomagała ojcu w grze kupując m.in. Nowiny w sklepie oddalonym o kilka kilometrów od ich domu. Niekiedy, w sklepie brakuje Nowin, i trzeba je zdobyć gdzie indziej, bo kupony najlepiej zbierać systematycznie.
- Lubię waszą gazetę i czytam ją "od deski do deski". Jest ciekawa, interesują mnie wiadomości z regionu i kraju, porady, które są praktycznie w każdym wydaniu, wiadomości sportowe, zwłaszcza w poniedziałek, kiedy jest ich dużo. Łucja czyta najczęściej porady dla młodzieży, obaj synowie też czytają.
Nowiny są moją, a właściwie naszą rodzinną gazetą - zapewnia pan Ryszard.
Pojedziemy do Zakopanego? Może kupimy telewizor?
- Czy już zdecydowano na co przeznaczy tę nagrodę?
- Jeszcze nie, ale z pewnością coś wymyślimy - odpowiada pan Ryszard. - Usiądziemy razem całą rodziną i po wspólnie zdecydujemy, co kupić. Może nowy telewizor, bo ten, który mamy jest już taki stary. Może pojedziemy na wycieczkę na przykład do Zakopanego, bo jeszcze jest tydzień ferii - zastanawia się pan Ryszard.
Łucja nie ukrywa, że marzy o nowym laptopie, bo komputer domowy już jest wyeksploatowany i zbyt wolny.
Pan Ryszard jest majsterkowiczem (jak mówi - potrafi sam wiele rzeczy zrobić, jak choćby ławkę do ogrodu przed domem), więc chętnie by coś dokupił do swego warsztatu.
Za czym ostatecznie opowiedzą się synowie (młodszy - gimnazjalista - interesuje się piłką nożną, a starszy - uczeń technikum - muzyką) oraz żona jeszcze nie wiadomo.
Gramy o mieszkanie
Pan Ryszard nadal będzie uczestniczyć w naszej loterii. - Dalej będziemy kupować Nowiny i kompletować zestawy kuponów. Już mam taki jeden gotowy zestaw w domu i wyślę go na drugie losowanie. Mieszkanie, które jest główną nagrodą z pewnością by się przydało. Dzieci już dorastają, więc warto grać - zapewnia Ryszard Dołęga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"