Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy kościół poświęcony, a mieszkańcy Chmielnika protestują

Anna Janik
Wczoraj na wzgórzu św. Rocha na rzeszowskim osiedlu Słocina ks. bp. Kazimierz Górny poświęcił kaplicę pw. bł. ks. Władysława Findysza, jednocześnie erygując nową parafię. W przyszłości w tym miejscu powstanie kościół, do którego należeć ma część mieszkańców Słociny, Matysówki i Chmielnika.
Wczoraj na wzgórzu św. Rocha na rzeszowskim osiedlu Słocina ks. bp. Kazimierz Górny poświęcił kaplicę pw. bł. ks. Władysława Findysza, jednocześnie erygując nową parafię. W przyszłości w tym miejscu powstanie kościół, do którego należeć ma część mieszkańców Słociny, Matysówki i Chmielnika. Krystyna Baranowska
- Dlaczego mamy należeć do jakiegoś blaszaka, chodzić na mszę z obcymi, jak pod nosem mamy piękny kościół, w którym braliśmy śluby i chrzciliśmy dzieci - ubolewa grupa mieszkańców Chmielnika.

O budowie nowego kościoła w Słocinie mówiło się już w 2007 r. Pierwotnie miał powstać na samym wzgórzu św. Rocha. Po protestach mieszkańców lokalizację przesunięto o kilkadziesiąt metrów w stronę Rzeszowa. Przeciwny budowie świątyni według pierwotnego projektu był m.in. mieszkający w Słocinie poseł Jan Bury, przewodniczący klubu parlamentarnego PSL, którego dom bezpośrednio sąsiadowałby z kościołem.

O swojej przynależności do nowej parafii mieszkańcy przysiółka zwanego Lisim Kątem w Chmielniku, którzy do tej pory należeli do tamtejszego sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, dowiedzieli się z ogłoszeń parafialnych w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia.

Spocząć tam, gdzie przodkowie

- To był dla wszystkich szok, bo nikt nie spodziewał się jakichkolwiek zmian. Starsi na wieść o tym zaczęli nawet płakać, bo przez myśl im nie przeszło, że po tylu latach mogą być gdzieś przeniesieni. Dlatego zebraliśmy się i złożyliśmy w kurii pismo - relacjonuje pan Janusz (nazwisko do wiad. red.), mieszkaniec Chmielnika.

Pod prośbą o pozostawienie Lisiego Kąta w granicach starej parafii podpisało się 78 osób. Akcentują długoletnie przywiązanie do kościoła i fakt, że do nowego wcale nie mają dużo bliżej.

- Czy tu czy tam trzeba jechać samochodem, bo odległości są za duże. Różnica wyniesie maksymalnie pięć minut - komentuje pan Janusz. - Dlaczego mamy należeć do jakiegoś blaszaka, chodzić na mszę z obcymi ludźmi z nowych osiedli, kiedy to sanktuarium budowaliśmy własnymi rękami, cegła po cegle, na tym cmentarzu są pochowani nasi rodzice, tu braliśmy śluby, chrzciliśmy dzieci - pyta.

Nowa parafia, nowe składki

Jest jeszcze jeden aspekt sprawy. Mieszkańcy, którzy wcześniej składali się na bieżące remonty sanktuarium, m.in. miedziane pokrycie dachu, nie chcą znów wykładać pieniędzy na budowę kościoła, który powstanie w miejscu kaplicy.

- Co do tego, że będą dodatkowe składki, nie mamy wątpliwości, bo już teraz były prośby o ufundowanie wyposażenia kaplicy, czyli ornatów, monstrancji, kadzielnicy itp. - dodaje mieszkaniec chmielnickiego przysiółka.

I choć proboszcz ich dotychczasowej parafii zachowuje dyplomatyczne milczenie, nikt nie ma wątpliwości, że odpływ wiernych z parafii także i jemu nie jest na rękę. Mieszkańcy mają do kurii żal również o to, że granic nowej parafii nikt z nimi nie konsultował, a o zmianach dowiedzieli się na 6 dni przed jej oficjalnym utworzeniem. Dlatego na znak protestu nie zamierzają przyjąć po kolędzie proboszcza nowej parafii. Ks. Władysław Srebrny, który do tej pory był wikariuszem w kolbuszowskiej Farze, został już o tym uprzedzony.

Kuria: każda zmiana przynależności jest trudna

Na razie nie wiadomo, czy biskup uwzględni prośbę mieszkańców Lisiego Kąta i zmieni decyzję. Na pytanie, po co w okolicy trzeci kościół (oprócz chmielnickiego sanktuarium w pobliżu jest jeszcze parafia św. Rocha) kuria odpowiada, że decyzję wymusił dynamiczny rozwój Rzeszowa.

Na Słocinie ciągle przybywa domów, a ponieważ dzielnica jest duża, również dotychczasowi mieszkańcy do nowej parafii będą mieć dużo bliżej. Niektórzy pokonywali dotąd dystans ponad pięciu kilometrów. Z nowego kościoła cieszy się również kilkudziesięciu mieszkańców Lisiego Kąta, którzy nie podpisali się pod protestem. Dla nich bardziej niż przynależność parafialna liczy się bliska odległość i szybki dojazd.

Jak dowiedzieliśmy się, do wytyczania granic nowych parafii zbiera się w kurii specjalna komisja, w której zasiadają również proboszczowie parafii sąsiadujących z nowoutworzonym kościołem. Uwzględniają m.in. odległości i naturalne ukształtowanie terenu. Nigdy nie bierze się pod uwagę zdania mieszkańców. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24