Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W galeriach ruszył szał wyprzedaży

Anna Janik
Takie napisy to najlepszy wabik na klientów.
Takie napisy to najlepszy wabik na klientów. Dariusz Danek
Sweter przeceniony z 89 na 49 zł, bluzka damska tańsza o 30 zł - na takie okazje natknęliśmy się w rzeszowskich sklepach już przed świętami. A to dopiero początek wyprzedażowego szaleństwa.

Na obniżenie cen jeszcze przed świętami zdecydowała się m.in. marka H&M, która od 14 grudnia wyprzedaje kolekcje jesienną i zimową.

- To dobry czas na promocję, bo przecież klienci szukający prezentów gwiazdkowych często kupują ubrania dla siebie na rodzinne przyjęcia i Wigilię - mówi Ewa Jarzemska, rzeczniczka sieci.

Oszczędzanie jest przyjemne

Okazje wypatrzone w rzeszowskich butikach

Sweter młodzieżowy z 89 na 49 zł
Koszula damska z długim rękawem z 70 na 40 zł
T-shirt męski z 79 zł na 35 zł
Kurtka damska krótka z 250 zł na 120 zł
Top bawełniany z 40 na 15 zł

Dodatkowym argumentem za wcześniejszym wietrzeniem magazynów jest też wyjątkowo ciepła zima, która nie skłania do kupowania grubszych ubrań. Żeby nie zostawać z zapasami, sklepy decydują się obniżyć ceny. Zwłaszcza że już na początku nowego roku zaczną sprowadzać kolekcje wiosenne.

Sprzedawcy po cichu przyznają też, że na wcześniejszych wyprzedażach po prostu oszczędzą.

- Przed świętami nawet z 20 proc. upustu klient będzie zadowolony. W okresie wyprzedaży każdy oczekuje rabatów co najmniej o połowę - mówi Paulina, sprzedawczyni jednej z sieci ubrań koncernu Inditex.

50 procent to najczęstsza obniżka w rzeszowskich galeriach. Dużo rzadziej można natrafić na 80- lub 90-procentowe upusty. A te cieszą klientów najbardziej.

- W ubiegłym roku kupiłam sportowe buty przecenione ze 120 na..10 zł i liczę, że w tym również uda mi się zaoszczędzić - mówi Agata Kuśnierz z Rzeszowa. - Upolowanie fajnego ciucha, który wcześniej kosztował fortunę to strasznie przyjemne uczucie, ale trzeba się nachodzić. Większość sklepów wyprzedaje "resztki", czyli ubrania słabej jakości lub w pojedynczych rozmiarach - mówi 23-letnia rzeszowianka, którą spotkaliśmy w Galerii Graffica w Rzeszowie.

Byle ściągnąć klienta

W Polsce, podobnie jak w Wielkiej Brytanii i Norwegii, wyprzedaże nie są uregulowane prawnie, dlatego sprzedawcy mogą je organizować kiedy tylko chcą. Dlaczego opłaca im się tak bardzo obniżać cenę produktów?

- Powodów jest kilka. Główny to taki, że chcą pozbyć się zalegającego w magazynach towaru i upłynnić zamrożone pieniądze - tłumaczy Tomasz Soliński, ekonomista z Rzeszowa. - Dlatego albo rezygnują z części marży, albo zamawiają taniej u dostawców. Ci znają już wyprzedażowy kalendarz i są na to świetnie przygotowani - dodaje.

Część sklepów specjalnie na okres wyprzedaży zamawia nawet dodatkowy towar, świetnie na tym zarabiając. Dlatego trzeba uważnie przypatrywać się metkom. Zdarza się, że sprzedawcy nie podają pierwotnej ceny produktu albo celowo ją zawyżają, żeby różnica jeszcze bardziej działała na wyobraźnię klientów.

Sklepy decydują się na obniżki i rabaty jeszcze z jednego powodu: chcą trzymać klienta blisko siebie i zachęcić go do regularnego odwiedzania, czyli zostawiania u nich kolejnych sum. Rzeszowscy sprzedawcy stosują coraz bardziej zmyślne sposoby na ściągnięcie do siebie klientów. W tym roku niektóre perfumerie rozdawały bezpłatne próbki perfum, do których dołączona była gazetka reklamowa. Hostessy celowo nie podawały ani nazwy, ani ceny zapachu, żeby klient sam pofatygował się do sklepu.

Towar z przeceny można reklamować

Sprawdzonym chwytem są też okazje "3 w cenie 1" lub "Kup jedną rzecz, drugą dostaniesz za połowę ceny". Od lat obok wieszaków z przecenionym towarem celowo rozwieszane są ubrania z nowych kolekcji, obok których nikt nie przechodzi obojętnie. Co, jeśli będziemy chcieli zareklamować promocyjny towar?

- Jeśli sprzedawca nie poda wyraźnie przyczyny obniżki produktów, np. usterki lub wady fabrycznej, w świetle prawa jest to towar pełnowartościowy - tłumaczy Radomir Stasicki, miejski rzecznik praw konsumenta w Rzeszowie. A to oznacza, że na zauważenie ewentualnej wady mamy dwa lata. Pisemną reklamację musimy złożyć w sklepie najpóźniej dwa miesiące od momentu jej zauważenia.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24