Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Betlejem pod Jarosławiem już świętują

Roman Kijanka
Roman Kijanka
Idziemy, choć nikt nam nie każe. Z betlejemskim ogniem, by przybliżyć ciepło świątecznej atmosfery. Zwykły gest życzliwości skierowany do innych - uważa Jacek Hołub, przewodnik turystyczny i ratownik górski,

Jacek Hołub prowadzi kilkadziesiąt osób do podjarosławskiego Betlejem. Tak dużą grupę kolędniczą przedzierającą się przez las, zabłocone w tym roku pola, spotkamy tylko w Betlejem, przysiółku Rudołowic.

Wychodzą z Cieszacina Wielkiego. Zdążają do Betlejem odwiedzając po drodze samotne gospodarstwa.
W przysiółku liczącym kilka domów zjawili się w tym roku w sobotni wieczór. Oczekiwali ich mieszkańcy.

- Całe Rudołowice czekają. Każdy coś przyniesie - Maria Gilarska, szefowa miejscowego koła gospodyń pokazuje nagromadzone na stołach potrawy. Jest wśród nich bigos, pierogi z różnym nadzieniem, kwasówka, gołąbki, ciasta i pieczone w piecu pierożki.

Czytanie Ewangelii, dzielenie opłatkiem, kolędy i życzenia oraz Mikołaj dla dzieci, tak zaczyna się trochę wigilia w Betlejem. W tym roku trwająca do późnych godzin. Przy zbitej z desek szopce mnóstwo ludzi. Trudno w ciemności oszacować ile osób przyszło.

- Szopka, polskie kolędy i życzliwi ludzie czekający na narodziny Zbawiciela. No i tradycyjne potrawy. Takie przecież są polskie święta - mówi Regina Huk z Betlejem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24