Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek w Trześni. Ratownicy walczyli o życie kobiety

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Koszmarny wypadek w Trześni (powiat tarnobrzeski). Fiat punto po uderzeniu w skarpę rowu odbił się i spadł kilka metrów dalej. Kierująca samochodem 42-letnia kobieta zmarła mimo reanimacji.
Śmiertelny wypadek w TrześniKoszmarny wypadek w Trześni (powiat tarnobrzeski). Fiat punto po uderzeniu w skarpe rowu odbil sie i spadl kilka metrów dalej. Kierująca samochodem 42-letnia kobieta wypadla cześciowo na zewnątrz. Zmarla pomimo podjetej reanimacji. Do tragedii doszlo w czwartek na drodze krajowej nr 77.

Śmiertelny wypadek w Trześni

Do tragedii doszło dziś na drodze krajowej nr 77. Kilka minut po godzinie 13 służby ratownicze popędziły z Tarnobrzega do Trześni, gdzie obok składu z oponami rozegrała się tragedia. Strażacy na przemian z ratownikami medycznymi przez ponad godzinę walczyli o życie 42-letniej kobiety, mieszkanki tej miejscowości. Masaż serca, sztuczne oddychanie, użycie defibrylatora i środków farmakologicznych na nic się zdały. Lekarz stwierdził zgon.

Gwałtowny manewr

O tym, co się wydarzyło, opowiadali nam naoczni świadkowie. Z ich relacji wynikało, że jadący od Gorzyc w kierunku Sandomierza fiat punto na prostym odcinku drogi najpierw zjechał do osi jezdni.

- Chwilę potem kierująca autem widząc jadące z przeciwka samochody chyba wpadła w panikę i gwałtownie odbiła kierownicą w prawo - relacjonował jeden z mężczyzn.

Ten manewr na śliskiej w efekcie padającego deszczu jezdni, okazał się tragiczny w skutkach. Samochód wpadł w poślizg i zaczął "tańczyć" a następnie zjechał z drogi, uderzył w skarpę głębokiego rowu - w efekcie odbił się i spadł około ośmiu metrów dalej uderzając w betonowy przepust drogowy.

O ogromnych działających w czasie zderzenia siłach świadczy to, że kierująca fiatem kobieta częściowo wypadła z samochodu przez rozbitą szybę a silnik auta wylądował obok wraku.

Nie zapięła pasów

Kobieta, 42-letnia mieszkanka Trześni podróżowała sama. Patrząc na ślady zniszczeń samochodu można się domyślać, że doznała rozległych obrażeń wewnętrznych. W samochodzie nie wystrzeliły poduszki powietrzne i niestety najprawdopodobniej kierująca nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa - w rozbitym aucie widać pasy wpięte w klamry spinające. Czy gdyby kierująca zapięła pasy, jej życie udałoby się uratować? Na to pytanie nikt już nie znajdzie jednoznacznej odpowiedzi.

Po ponadgodzinnej reanimacji, lekarz stwierdził zgon. Kilka minut później na miejsce tragicznego wypadku przypadkowo nadjechał ksiądz Władysław Drewniak, proboszcz pobliskiej parafii w Gorzycach. Kapłan przystanął na chwilę obok ciała i pomodlił się za duszę nieżyjącej…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24