Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płyty - hity: Santana "Abraxas"

Grażyna Woźniak
Santana "Abraxas"
Santana "Abraxas"
Pierwszy krążek "Santana" nagrany w 1969 roku w studiu Columbia z powodzeniem dobijał się o miano hitowego. Nagrany rok później "Abraxas' stał się niekwestionowanym płytowym bestsellerem.

W sierpniu 1969 roku na 600-setakrowej farmie w Bethel odbył się pierwszy i jak się okazało jedyny w swoim rodzaju wielki Festiwal Muzyki i Sztuki "Woodstock". Nie bez powodu zgromadził on ponad 300 tysięczny tłum widzów.

Wśród muzyków, którzy mieli pojawić się na plenerowym koncercie znaleźli się m.in. Jimi Hendrix, Joe Cocker, Janis Joplin, zespoły The Who, czy Ten Years After. Meksykański gitarzysta Carlos Santana i grający z nim muzycy był mało widoczny w tym składzie, przynajmniej do momentu wkroczenia na scenę. Rzęsista ulewa towarzysząca jego występowi nie wróżyła powodzenia. Południowo amerykańskie i afrykańskie rytmy zespołu zdominowane krystalicznymi dźwiękami gitary Meksykańczyka błyskawicznie zelektryzowały, zlaną do suchej nitki, publikę. Stało się jasne, że tej właśnie formacji nie grozi anonimowość. Bardzo szybko miano się też przekonać, że w rockowej materii "Santana" będzie miała wiele do powiedzenia.

Pierwszy krążek "Santana" nagrany w 1969 roku w studiu Columbia z powodzeniem dobijał się o miano hitowego. Nagrany rok później "Abraxas' stał się niekwestionowanym płytowym bestsellerem.

Kompozycja "Oye Como Va",czy efektowna wersja utworu "Black Magic Woman", zaczerpnięta z repertuaru Fleetwood Mac na stałe już weszły do kronik rockowej klasyki. Szczyty popularności biła jednak nastrojowa wirtuozeria w wykonaniu lidera Santany pt "Samba Pa Ti".

- Śpiewam gitarą. Główny temat jest zawsze powracająca melodią" - powie Santana w jednym. z wywiadów

Każdy z utworów firmowanych przez tego właśnie gitarzystę nie mógł być nierozpoznawalny. Z mistrzostwem danym niewielu potrafił dźwiękami opowiedzieć nostalgiczne, przesycone liryzmem historie Z równą lekkością poprowadził w mroczną agresję.

- Jest moment, w którym przestajesz grać muzykę, to ona zaczyna grać tobą. Muzyka sama zaczyna się tworzyć - dzieje się tak jedynie przy twojej pomocy, a nie dzięki tobie - wyznał na łamach Guitar Player wielki kolorysta gitary.

W jego dorobku twórczym jest wiele mniej, czy bardziej udanych krążków. Ponadczasowość dwóch pierwszych, według opinii krytyki, wydaje się być bezdyskusyjna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24