Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chora na raka 3,5-letnia Sabinka czeka na Twoją pomoc

Norbert Ziętal
Podczas chemioterapii pacjenci tracą wszystkie włosy. Sabinka część zachowała. Może to dobry znak?
Podczas chemioterapii pacjenci tracą wszystkie włosy. Sabinka część zachowała. Może to dobry znak? Archiwum rodzinne
Rodzice 3,5-letniej Sabinki Tomaszewskiej są załamani. Od czterech miesięcy ich córka jest leczona chemioterapią, która ma zwalczyć nowotwór.

Nie stać ich na ciągłe dojazdy do kliniki do Lublina, a o wynajęciu odpowiedniego dla dziecka mieszkania mogą tylko pomarzyć. Proszą Czytelników o pomoc.

- Przez pierwsze trzy lata życia Sabinka była zdrowa. Wesoła rozrabiaka, jak każde dziecko w jej wieku - mówi Krzysztof Tomaszewski, tato dziewczynki.

W lutym dziecko zaczęło gorączkować. Rodzice myśleli, że to grypa, angina lub coś podobnego. Poszli do lekarza. Ten przepisał jakieś lekarstwa. Raz, drugi. Nie pomogło.

Gdy trzeci raz pojawili się z tym samym problemem, pediatra zaniepokoił się. Zlecił szczegółowe badania. Po wykonaniu zdjęcia płuc okazało się, że coś jest nie w porządku z tym organem. Sabinka trafiła do szpitala.

- Za niedługo dowiedzieliśmy się, że córka cierpi na tzw. mięsak Ewinga. To forma nowotworu kości. Dla nas ta informacja była szokiem - wspomina pan Krzysztof.

Jest postawnym, solidnie zbudowanym mężczyzną. Ale gdy przeglądamy zdjęcia dziecka, przed i po chorobie, to łzy napływają mu do oczu. Sabinka to jedyne dziecko państwa Tomaszewskich, oczko w głowie.

Dziewczynka ze swoją mamą są w Dziecięcym Szpitalu Klinicznych w Lublinie. Dziecko jest leczone chemioterapią. Dziewczynka dostała już pięć dawek. Po czternastej ma przejść operację usunięcia guza.

Dowolnej wysokości datki można wpłacać na konto Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem, ul. Barska 15, 37-700 Przemyśl. Nr konta 62 1020 4274 0000 1402 0050 7798 z dopiskiem "Dla Sabinki Tomaszewskiej".

- Po przyjęciu kolejnej dawki chemii wraca na chwilę do domu. To dobrze, bo u siebie znacznie lepiej się czuje. Ale niestety, wyjazdy kosztują. Żona również musiała wykupić szpitalne łóżko hotelowe. Do tego dochodzą lekarstwa. A utrzymujemy się tylko z mojej niewielkiej pensji - mówi pan Krzysztof.

Mieszkają w fatalnych warunkach. W niewielkim, 40-metrowym mieszkaniu matki pana Krzysztofa. Dodatkowo jeszcze z inną rodziną.

- Sabinka nie ma odpowiednich warunków do rehabilitacji. Powinna unikać częstego kontaktu z innymi osobami. A jak temu zapobiec w takim niewielkim mieszkanku? Chciałem coś wynająć w Przemyślu, ale przy moich zarobkach to niemożliwe. Dlatego proszę wszystkich o wsparcie - mówi pan Krzysztof.

W akcję pomocy włączył się przemyski oddział Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem.

Dowolnej wysokości datki można wpłacać na konto Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem, ul. Barska 15, 37-700 Przemyśl.

Nr konta 62 1020 4274 0000 1402 0050 7798 z dopiskiem "Dla Sabinki Tomaszewskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24