Sensacyjne odkrycie w Błażowej - macewy leżały tam ponad 70 lat

Paweł Nowak od lat uprawia turystykę rowerową, któregoś dnia jechał przez jeden z dopływów rzeki Strug. Jego uwagę zwróciły regularne kamienne tablice pokrywające dno strumienia. Były na nich napisy. Poinformował o odkryciu Stowarzyszenie "Pro Carpathia" w Rzeszowie, które zajmuje się ochroną i promocją dziedzictwa kulturowego Podkarpacia.

- Pojechaliśmy tam i odkryliśmy kilkanaście macew, kilka z nich, dotyczy to dużych, blisko dwumetrowych płyt, jest pękniętych. Reszta praktycznie nadaje się od razu do przeniesienia, a właściwie powrotu na żydowski cmentarz - mówi Krzysztof Zieliński, członek Stowarzyszenia "Pro Carpathia" i historyk sztuki z wykształcenia. - Przetrwały tu blisko 70 lat zanurzone w mule i piasku. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wróciły na swoje dawne miejsce.

Burmistrz Błażowej Zygmunt Kustra obiecał, że służby miejskie wezmą na siebie całą część techniczną podniesienia z dna strumienia nagrobków. Macewy zostaną najpierw wydobyte, a potem pod nadzorem specjalistów będą osuszane i poddane konserwacji. Dopiero później trafią na cmentarz.

- Dla mnie to oczywista kwestia. To ślady po obywatelach naszego miasta, muszą wrócić na swoje miejsce - zapewnia burmistrz Zygmunt Kustra.