Artur Szpilka na gali bokserskiej w Rzeszowie

Szpilka to jedna z największych nadziei polskiego boksu. Już jako 19-latek sięgnął po amatorskie mistrzostwo Polski seniorów wagi ciężkiej, a do kwalifikacji olimpijskiej zabrakło mu jednej wygranej. Na zawodowstwo przeszedł w 2008 roku, stoczył 5 walk w tym po jednej w USA i Włoszech, każdą z nich pewnie wygrał.

W październiku 2009 roku, podczas gali z udziałem Tomasza Adamka i Andrzeja Gołoty, miał zmierzyć się z ostatnim polskim medalistą olimpijskim w boksie Wojciechem Bartnikiem, ale na ceremonii ważenia zjawiła się policja. Boksera zatrzymano, a powodem było uprawomocnienie się wyroku 18 miesięcy więzienia za pobicie.

Pierwsze swoje zawodowe walki Szpilka toczył w kategorii junior ciężkiej (do 91 kg), ale w ostatnim czasie nabrał masy i waży 111 kg przy 192 cm wzrostu.

- Jak wychodziłem z więzienia miałem 124 kilo - uśmiecha się groźnie wyglądający bokser, którego walki są niemal gwarantem świetnego widowiska. - Energia mnie rozpiera, najchętniej już stanąłbym w ringu. Zobaczymy jak ta pierwsza walka się ułoży, jak pójdzie dobrze, to idę dalej.

W Rzeszowie walką wieczoru będzie pojedynek Dawida Kosteckiego z Lolengą Mockiem z Danii. "Cygan" zapewnia, że zarówno on jak i Szpilka będą w świetnej dyspozycji na gali.

- Mieszkamy razem w Warszawie, trener nakazał mi przypilnować Artura i zadbać by trzymał się diety - mówi Kostecki. - Dobry chłopak, jeszcze nie jednego położy w ringu. Zobaczycie.

Oprócz tej dwójki w ringu podczas gali "Wojak Boxing Night" w Rzeszowie zobaczymy m.in. Damiana Jonaka, Andrzeja Wawrzyka i Łukasza Maćca.