Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeszowianin pojeździ po Alpach

Tomasz Ryzner
Przed Marcinem Piecuchem bardzo ciekawy sezon.
Przed Marcinem Piecuchem bardzo ciekawy sezon. archiwum
Już w sobotę Marcin Piecuch (SZiK Martombike Resgraph BGŻ Eska Team) weźmie udział w I edycji Europejskiego Cyklu Maratonów w kolarstwie górskim. Odbędzie się on we włoskich Alpach.

MarathonMan Europe - to 5 maratonów w różnych krajach wliczanych do jednej klasyfikacji. W I edycji kolarze pokonają 105 km i 3600 metrów w pionie. Będzie to tylko rozgrzewka, bo najtrudniejsza ma być licząca 206 km i 7000 m w pionie trasa również rozgrywanego w Alpach, tylko austriackich, maratonu Salzkammergut. Oprócz tego Marcin wystartuje w wyścigu etapowym TransGermany, a w Polsce będzie bronił pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej całego cyklu, które zdobył w ubiegłym roku.

- Na wybór takich wyścigów zdecydowałem się po 8 latach startów i zdobywania doświadczenia na coraz cięższych trasach - opowiada Marcin. - Natomiast przygotowania do tego sezonu zacząłem od grudnia. Najpierw treningi ogólnorozwojowe na siłowni, przeplatane z krótkimi przejażdżkami. Korzystałem też z kompleksu basenu i saun w Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji w Strzyżowie. Gdy na drogach leżał śnieg, trenowałem na nartach biegowych. Od stycznia więcej jeździłem na rowerze, w lutym i marcu spędziłem po dwa tygodnie na zgrupowaniach we Włoszech w rejonie San Marino. W sumie od początku przygotowań na ten sezon przejechałem już ponad 7000 km i 65 000 m w pionie. Z przygotowań jestem zadowolony, wiem, że jestem już w wysokiej dyspozycji, potwierdzają to również badania wydolnościowe, które odbywam w centrum diagnostycznym w Wiśle. Dograć muszę jeszcze sprawy sprzętu, niepewne finanse nie pozwoliły mi wcześniej starać się o nowy rower Cannondale, który najlepiej sprawdziłby się na takich trasach.
W Polsce, zawodnik SZiK Martombike Resgraph BGŻ Eska Team, pierwsze starty ma już za sobą. Na pierwszej edycji ogólnopolskiego cyklu maratonów w kolarstwie górskim Bike Maraton we Wrocławiu na najdłuższym dystansie Giga (83 km) zajął drugie miejsce (kategoria M2). Student Politechniki Rzeszowskiej uległ Bartoszowi Janowskiemu z DSR Author. Przed tą dwójką zameldował się jeszcze Bogdan Czarnota z Kross Racing Team (kategoria M3) wygrywając swoją kategorię i klasyfikację open. Zdobywające ciągle coraz większą popularność Maratony MTB przyciągnęły na start rekordową ilość zawodników - aż 1823 osób startujących na różnych dystansach (Mini, Mega i Giga).

- Trasa wyścigu nieznacznie zmieniona w stosunku do poprzedniego roku była jednak trudniejsza - ocenia rzeszowski kolarz. - Tereny wokół Wrocławia są głównie płaskie, na trasie mamy tylko kilka krótkich, ale za to stromych podjazdów, przez co cały czas utrzymywało się wysokie tempo, a prędkości często przekraczały 40 km/h. Do połowy dystansu na czele utrzymywała się większa grupa. Jadąc w czołówce zawodnicy muszą balansować pomiędzy utrzymaniem się w grupie, a dostrzeganiem przeszkód na trasie. Kolarze z przodu nawzajem się napędzają, a to powoduje, że tempo jest dużo wyższe niż to, które może utrzymać pojedyncza osoba. Z drugiej strony jest ryzyko defektu lub upadku przez nieodpowiednie pokonanie nawet zwykłej koleiny. Tak niestety na drugiej pętli oddzieliłem się od Bogdana i Bartka i do mety jechałem samotnie. Mimo to wyścig oceniam pozytywnie.

Mogąc zaoferować szeroką reklamę, Marcin zaprasza do współpracy rzeszowskie firmy, kibiców natomiast na swoją stronę www.marcinpiecuch.rzeszow.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24