Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarząd ubezwłasnowolniony! Czy to koniec jasielskiego Gamratu?

Ewa Wawro
– Nie mamy kilofów jak górnicy i nie pojedziemy z nimi do Warszawy pod ministerstwo, ale na pewno nie odpuścimy, będziemy walczyć o nasz zakład – zapowiadają pikietujący pracownicy Gamratu.
– Nie mamy kilofów jak górnicy i nie pojedziemy z nimi do Warszawy pod ministerstwo, ale na pewno nie odpuścimy, będziemy walczyć o nasz zakład – zapowiadają pikietujący pracownicy Gamratu. MAREK DYBAŚ
Mimo ulewnego deszczu kilkaset osób pikietowało wczoraj przed bramą jasielskiego Gamratu. Ludzie są przerażeni, apele i protesty nic nie dały, Lentex kupuje zakład. Zarząd nie może podejmować już sam żadnych decyzji.

Nie po raz pierwszy załoga protestowała przeciwko planom ministerstwa skarbu sprzedaży Gamratu firmie Lentex z Lublińca, producentowi wykładzin podłogowych i włóknin. Wygląda na to, że nic to nie dało, ale ludzie zapowiadają, że dalej będą walczyć o swój zakład.

Wczoraj w Warszawie podpisana została warunkowa umowa sprzedaży 85 proc. akcji firmie Lentex z Lublińca. Jeśli Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji wyrazi zgodę na jej zawarcie, a firma Lentex wpłaci pieniądze to Gamrat będzie jej własnością.

Od wczoraj zarząd Gamratu jest właściwie ubezwłasnowolniony. Nie mogą podjąć żadnej decyzji bez zgody Lenteksu.

Apele bez odpowiedzi

Zakłady Tworzyw Sztucznych Gamrat S.A to jeden ze światowych liderów w produkcji wykładzin obiektowych. Produkują też m.in. systemy rynnowe i rurowe, folie izolacyjne oraz węże. Od 2003 r. Spółka nieprzerwanie osiąga zyski. Dzięki prywatyzacji Gamrat ma pozyskać środki finansowe na rozwój i wdrożenie nowych technologii. Gamrat zatrudnia obecnie 821 osób (na początku lat 90. przed restrukturyzacją zatrudniał 2,4 tys.). Kapitał podstawowy Gamratu wynosi obecnie 80 316 000 zł.
Lentex S.A. z Lublińca, to znany producent wykładzin podłogowych i włóknin. - "Strategicznym celem Spółki w perspektywie najbliższych lat jest umocnienie pozycji na rynku elastycznych wykładzin podłogowych, a także zabieganie o uzyskanie statusu preferowanego dostawcy u kluczowych odbiorców włóknin" - czytamy na oficjalnej stronie firmy Lenteksu. Zatrudniają 534 osoby, kapitał podstawowy firmy wynosi 22 328 000 zł.

Proces prywatyzacyjny toczy się już prawie dwa lata i od początku budzi wiele złych emocji. Pracownicy i szefowie Gamratu obawiają się, że to kontrolowane przejęcie firmy, które zakończy się zniszczeniem marki i likwidacją zakładów. Wielokrotnie apelowali do ministra skarbu, do parlamentarzystów, samorządowców, pikietowali i nic to wszystko nie dało.

Związki zawodowe nie podpisały pakietu socjalnego zaproponowanego przez Lentex, usłyszeli za to, że 300 osób będzie zwolnionych.

- Nie można tego było nazwać pakietem tylko planem restrukturyzacyjnym - podkreśla Bogusław Pięta, przewodniczący związków zawodowych Kadra. - Nie było w nim mowy o jakiś gwarancjach dla pracowników, tylko otwarcie o redukcji do 500 etatów. To nie gwarantuje nic pracownikowi, każdy będzie mógł być zwolniony, a na jego miejsce przyjęty ktoś inny.

Co z tą prywatyzacją?

Wczoraj pracownicy podpisali się pod kolejnym apelem do ministra skarbu.

- Chcemy wiedzieć, jakie są gwarancje pracownicze, dlaczego sprzedaje się Gamrat i nie zleca aktualizacji wyceny zakładu, a firma cały czas przynosi przecież zyski i jest więcej warta niż była 2 lata temu - podkreśla Anna Zając, pracownica księgowości. - I dlaczego minister nie chce nam dać szansy na utworzenie akcjonariatu pracowniczego, albo sprywatyzować zakład poprzez giełdę papierów wartościowych? Co to za inwestor, który chce przyjść do nas po pieniądze, a nie z pieniędzmi - dodaje pani Anna.

- Od samego początku coś nie tak z tą prywatyzacją, wszystko ustawia jest pod jedną firmę - mówi Dionizy Ślusarczyk, kierownik utrzymania ruchu.

- To karygodne, przypomina mi to czasy rozbiorów Polski - komentuje Małgorzata Czyż, pracownik księgowości. - Cały proces prywatyzacyjny nie jest do końca jasny i przejrzysty i dlatego jesteśmy wszyscy tak bardzo zjednoczeni.

- Skąd to się wzięło, że firma mniejsza od Gamratu, nie mająca kapitału na zakup, nagle dostaje wyłączność na negocjacje prywatyzacyjne? To dla nas bardzo podejrzane, wszystko odbywa się bardzo szybko i w tajemnicy - mówi Renata Chudzik z działu sprzedaży.

Pracownicy Gamratu są załamani.

- Waży się nie tylko byt firmy, ale naszych rodzin - podkreśla Maria Zarudzka, z działu sprzedaży. - Oboje z mężem pracujemy w Gamracie, mamy dwoje dzieci, które rozpoczynają studia, chciałabym jeszcze te 5 lat do emerytury popracować. A z Gamratem jesteśmy bardzo emocjonalnie związani, tu pracował mój ojciec, mój teść, mój brat.

Na www.kadra-gamrat.pl można przeczytać treść wielu apeli i protokołów związkowców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24