Kresowiacy z Jarosławia żądają zerwania współpracy z Jaworowem na Ukrainie

Powodem jest skandaliczna decyzja jaworowskich rajców, którzy przyznali obywatelstwo honorowe Stapanowi Banderze i Romanowi Szuchewyczowi.

Protest "przeciwko gloryfikacji zbrodniarzy z UPA" Zarządu Jarosławskiego Oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich trafił właśnie do starosty jarosławskiego i Rady Powiatu.

- To jawne propagowanie idei faszystowskich. Nasz klub poprze apel kresowiaków o zerwanie współpracy z Jaworowem - zapowiada Paweł Niemkiewicz, wiceprzewodniczący klubu PiS w Radzie Powiatu.

Obaj wyróżnieni w Jaworowie ukraińscy nacjonaliści zdaniem Kresowiaków …"odpowiadają za zaplanowanie i przeprowadzenie zbrodni ludobójstwa w latach 1943-1947. Ofiarą ludobójstwa kolaborujących z Niemcami formacji ukraińskich i OUN-UPA padła przeważnie bezbronna ludność polska na ówczesnych Kresach Wschodnich RP i na wschodnich terenach obecnej Rzeczpospolitej Polskiej, w tym mieszkańcy powiatu jarosławskiego. Uznanie zbrodniarzy za bohaterów przez Jaworowską Radę Rejonową podważa ostatecznie sens szczególnie uprzywilejowanych stosunków partnerskich z powiatem jarosławskim"...

Zdaniem sygnatariuszy protestu uchwała Jaworowskiej Rady Rejonowej nie tylko narusza zasady współżycia międzynarodowego, ale jest również "aktem bezprawnym na terenie Ukrainy i pozostaje w rażącej sprzeczności ze stanowiskiem obecnych władz Ukrainy".

Kresowiacy przypominają także, że Najwyższy Sąd Administracyjny w Kijowie 12 stycznia br. uznał za nieważny dekret byłego prezydenta Wiktora Juszczenki o uznaniu przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery za bohatera Ukrainy.

W obszernym uzasadnieniu Kresowiacy przywołują m.in. akty i rezolucje Parlamentu Europejskiego, Sejmu RP, Sejmiku Województwa Podkarpackiego, Kongresu Polskiego Stronnictwa Ludowego które potępiły zbrodnie popełnione przez OUN-UPA.