Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bliźnięta zamieniono w szpitalu. Chcą 2,4 miliona złotych za szokującą pomyłkę

Beata Terczyńska
Proces dotyczący szokującej pomyłki rozpoczął się wczoraj w Rzeszowie.
Proces dotyczący szokującej pomyłki rozpoczął się wczoraj w Rzeszowie. Krzysztof Kapica
Takiej sprawy jeszcze w regionie nie było. 58 lat temu w przeworskim szpitalu na świat przyszły dwie pary bliźniąt. Niedawno wyszło na jaw, że dwóch chłopców zamieniono. Wczoraj w rzeszowskim Sądzie Okręgowym rozpoczął się proces dotyczący tej szokującej pomyłki.

Bliźnięta, które przyszły na świat w 1953 roku (dwaj chłopcy oraz dziewczynka i chłopczyk) urodziły się w odstępstwie dwóch dni. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach doszło do zamiany. Niewykluczone, że podczas kąpieli.

Rodziny bliźniąt znały się z widzenia

Tak było w stolicy

Dramat bliźniaczek z Warszawy zaczął się miesiąc po urodzeniu. Trafiły do szpitala na Niekłańskiej z zapaleniem płuc, podobnie jak trzecia dziewczynka - Nina. Przy wypisie ze szpitala matka bliźniaczek, Elżbieta Ofmańska odebrała z niego swoją córkę Katarzynę i dziecko Haliny Wierzbickiej - Ninę. Druga z bliźniaczek, Edyta, trafiła do rodziny Wierzbickich. Dziewczyny i ich rodziny dowiedziały się o zamianie, kiedy miały 17 lat. Biologiczne siostry często były mylone przez znajomych. Jedna z ich koleżanek doprowadziła do spotkania. (źródło: ŻW)

Obie rodziny mieszkały blisko siebie, w sąsiednich wsiach. Dzieci się widywały. Podobno chodziły do jednej szkoły i kościoła. Rodzinie i sąsiadom rzucało się w oczy podobieństwo dwóch chłopców, jak się okazało jednojajowych bliźniaków. Podobno od lat podejrzewano, że mogło dojść do zamiany, ale nikt nie zdecydował się tego sprawdzić.

- Może rodzice bali się prawdy? - zastanawia się Marzena Ossolińska-Plęs z Sądu Okręgowego w Rzeszowie, gdzie wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa w tej sprawie. - Na badania DNA zdecydowali się dopiero wtedy, gdy w 2002 r. podobna sprawa ujrzała światło dzienne.

Dramat bliźniaczek w Warszawie

Chodzi o zamianę bliźniaczek w Warszawie. Wyszła na jaw, gdy dziewczynki miały po 17 lat.

- Rodzicom, którzy mają choćby cień obaw, powiedziałbym, że nie warto dochodzić prawdy. Lepiej zapomnieć, bo gdy okaże się, że dziecko zostało zamienione, będzie to rodzinna tragedia i nie da się już o tym nigdy zapomnieć - tak mówił "Życiu Warszawy" Andrzej Ofmański, ojciec zamienionych bliźniaczek.

Nie chciał wierzyć, kiedy jedna z córek powiedziała, że ma sobowtóra.

- Kazałem jej nie pleść głupot. Mało to sobowtórów jest. Ale siostra, zamieniona w szpitalu? Powiedziałem: koniec, nie rozmawiam o tym, nie denerwuj mnie i matki. Potem zobaczyłem Edytę, jej ruchy, mowę, takie same jak Kasi.

Po 7 latach procesu sąd przyznał rodzinom odszkodowanie. Zamieniona dziewczynka dostała 300 tys. zł odszkodowania.

Żądają zadośćuczynienia za krzywdy

Dorośli dziś, bo 58-letni mężczyźni spod Przeworska, nie chcieli wczoraj rozmawiać z dziennikarzami, ani pokazywać twarzy. Pochodzą z niewielkich miejscowości. Nie chcą być rozpoznani.

- O odszkodowanie walczy nie tylko czwórka bliźniaków, ale także jej rodzeństwo oraz żyjący jeszcze ojciec chłopców - bliźniaków. W sumie 10 osób - mówi Maria Wentlandt - Walkiewicz, pełnomocnik rodzin bliźniąt. Ta adwokatka z łodzi reprezentowała przed sądem rodziny bliźniaczek z Warszawy.

Od Skarbu Państwa domagają się razem 2,4 mln zł.

- Każde z bliźniąt po 300 tys. zł, natomiast rodzeństwo i ojciec - każde po 200 tys. zł - wylicza pełnomocnik.

Wyrok jeszcze wczoraj nie zapadł. Kolejna rozprawa odbędzie się najpewniej za ok. 2 miesiące. Po wydaniu opinii biegłego socjologa.

Józefowi Więcławowi, obecnemu dyrektorowi Szpitala Powiatowego w Przeworsku trudno powiedzieć, jak doszło do zamiany.

- To sprawa z 1953 roku - mówi. - Zachowała się księga z odnotowanymi urodzinami dzieci.

Na wokandzie pozwanymi są Skarb Państwa, który reprezentuje wojewoda.

- Przed sądem Skarb Państwa zastępuje Prokuratoria Generalna, ze względu na wartość przedmiotu sporu - tłumaczy Magorzata Oczoś, rzecznik wojewody. - To ona przygotowuje odpowiedź w tej sprawie. Wojewoda zostanie poinformowana o wyniku.

Gdyby sąd uznał roszczenia rodzin bliźniąt spod Przeworska, byłaby to najwyższa w Polsce kwota odszkodowania, jaką zasądzono w takiej sprawie. Proces toczy się z wyłączeniem jawności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24