Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zęby mleczne też trzeba leczyć

Karolina Jamróg
Wizyta u dentysty nie musi wiązać się z płaczem i strachem
Wizyta u dentysty nie musi wiązać się z płaczem i strachem Krzysztof Łokaj
Zwiedzanie gabinetu, przejażdżka na fotelu, a na koniec niespodzianka. Właśnie tak powinna wyglądać pierwsza wizyta dziecka u stomatologa. Nie warto z nią zwlekać, aż dziecko zacznie boleć zepsuty ząb.

Bakterie, zlokalizowane w zepsutych zębach mogą stać się źródłem zakażenia w innych częściach organizmu. Dlatego nie ważne, czy próchnica toczy ząb stały, czy mleczny. Każdy ubytek należy koniecznie leczyć.

Żeby oszczędzić dziecku stresu związanego z pierwszą wizytą u dentysty warto zastosować się do wskazówek i rad specjalistów. Przede wszystkim szkrabowi trzeba wytłumaczyć, że dentysta to lekarz jak każdy inny, a wizyty u niego są obowiązkowe. Stomatolodzy apelują do rodziców: dziecko nie może myśleć, że do dentysty chodzi się za karę!

Dzieci uczą się przez zabawę, dlatego smakowa pasta i kolorowa szczoteczka do zębów powinna znaleźć się w każdej łazience. Nie wolno dziecka straszyć ani okłamywać.
Joanna Drozd, dentystka z Rzeszowa: - Zdarza się, że rodzice mówią dziecku, że czarna dziurka w zębie to robak. Albo przyjeżdżają z maluchem, którego boli ząb i okłamują go, że dentysta tylko zobaczy, co się dzieje i da środek przeciwbólowy. Jeśli nie mogę pomóc bezboleśnie, dziecko straci do mnie zaufanie - wyjaśnia lekarka.

Najlepiej delikatnie powiedzieć dziecku prawdę. Jeśli dostanie znieczulenie, uprzedźmy malucha, że poczuje ukłucie. Jeśli nie wiesz czy będzie bolało przyznaj się do tego. Utracone zaufanie trudno będzie odzyskać.

- Pierwsza wizyta jest najważniejsza - przyznaje Joanna Drozd.

Dziecko oswaja się wówczas z gabinetem, personelem, fartuchami. Podczas pierwszego spotkania warto oprowadzić szkraba po gabinecie, pokazać maszyny, posadzić na fotelu. U dentysty dziecko ma się czuć jak w domu. Pomogą w tym konkursy plastyczne dla małych pacjentów, nagrody i niespodzianki.

- Każdym mój pacjent po wyjściu z gabinetu dostaje zadanie, ma na przykład coś narysować. Później jego prace wieszamy w poczekalni. W zimie zapraszamy też Mikołaja, rozdajemy drobne upominki. Dziecku pozwalamy mówić nam na "ty", dzięki temu czuje się swobodnie - wyjaśnia lekarka

Do gabinetu można zaprosić też starsze, albo młodsze rodzeństwo, czy koleżankę z klasy. Stomatolodzy przyznają, że zdarza im się wyprosić z gabinetu rodziców. Za panikowanie.

Najlepszym sposobem na zrażenie dziecka do dentysty jest zwlekanie z wizytą, aż ząb zacznie boleć. Po bolesnej pierwszej wizycie dziecko nie będzie chciało iść do dentysty nawet na kontrolę.

- Maluch będzie płakał i prosił rodziców, żeby nie zabierali go do stomatologa. Nie będzie spał po nocach ze strachu. Niektórzy rodzice niestety ulegają i przesuwają wizyty - przyznaje Joanna Drozd.

Sposobem na przekonanie dziecka, że wizyty u dentysty to konieczność, jest pójście na kompromis. Niech maluch sam zadecyduje, czy pozwoli naprawić dziś jednego czy dwa zęby. Inny sposób: niech szkrab wybierze kolor wypełnienia. Z myślą o najmłodszych pacjentach w gabinetach dostępne są m.in. plomby różowe, niebieskie czy zielone.

I niech wizyty będą systematyczne, żeby mogło się do nich przyzwyczaić.

Drozd: - Dobry jest system czterech pór roku. Wiosna - idziemy do dentysty, lato - sprawdzimy, że masz zdrowe ząbki. Tak samo jesienią i zimą. Dziecko prędzej czy później oswoi się z gabinetem i przekona, że nie taki dentysta straszny, jak go malują!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24