Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarząd województwa podkarpackiego odwołuje dyrektorów i prezesów. Trwa czystka

Małgorzata Froń
Mirosław Karapyta (PSL) marszałek województwa podkarpackiego
Mirosław Karapyta (PSL) marszałek województwa podkarpackiego FOT. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Mirosław Karapyta, który marszałkiem został po objęciu przez koalicję PO, PSL, SLD władzy w województwie, zapowiadał, że nie zacznie pracy od zwolnień.

- Oczywiście pewne zmiany muszą nastąpić, ale spokojnie. Na wszystko przyjdzie czas - deklarował. Kilka tygodni później ruszyła lawina odwołań.

Na pierwszy ogień, poszli dyrektorzy Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Nowi powiązani są z obecnie rządzącą koalicją. Marek Poręba, szef WORD w Rzeszowie to członek PO, były wicewójt Trzebowniska, obecny radny powiatowy, bliski współpracownik posła Zbigniewa Rynasiewicza, szefa podkarpackiej Platformy.

Poręba nie startował w ostatnich wyborach na wójta gminy Trzebownisko. Brał czynny udział w kampanii samorządowej PO, ciężka praca w kampanii opłaciła się. Dzisiaj ma dobrą, bezpieczną posadę. Miesięczne pensje w WORD-ach to ok. 10 tys. zł brutto. Pozostałe ośrodki przypadły koalicjantom. Stefan Pinderski, szef WORD w Krośnie to człowiek PSL, a Ryszard Kulej (Przemyśl) i Wiesław Lichota (Tarnobrzeg) to ludzie SLD.

Kto do szpitali?

Potem przyszła kolej na dyrektorów trzech szpitali: Bernarda Waśko z rzeszowskiego szpitala przy ul. Szopena, Wojciecha Wąsika z Tarnobrzega i Mariusza Kocója z Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznego w Rzeszowie. Wszyscy są kojarzeni z PiS-em.

Waśko i Kocój złożyli rezygnację. Kocója została przyjęta, a w sprawie Waśki i Wąsika zarząd jeszcze nie podjął decyzji. Kto zastąpi dyrektorów? Mówi się, że po Waśce władzę w szpitalu przejmie Piotr Latawiec. To były dyrektor oddziału NFZ w Rzeszowie za czasów, kiedy województwem rządziło PSL.

Szefem WZS po Kocóju ma być podobno Marek Koberski (PSL). To były wiceprezydent Rzeszowa i kandydat z listy PSL do sejmiku w ostatnich wyborach (mandatu nie zdobył). Koberski szefował już kiedyś WZS.

W kulturze też czystki

W ubiegły piątek ze stanowiskiem pożegnał się też Mariusz Olbromski, dyrektor Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Jego miejsce zajął Wojciech Władyczyn, były zastępca dyrektora, związany z SLD bliski współpracownik Anny Kowalskiej, wicemarszałek województwa odpowiedzialnej za kulturę.

We wtorek dyrektorski stołek stracił Przemysław Tejkowski, szef Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. W obu przypadkach nie było ku temu merytorycznych przesłanek, po za tym, że obaj panowie postrzegani są jako sympatycy PiS-u. Powodów odwołania nie podano.

- Zarząd ma prawo dobierać sobie pracowników w podległych mu jednostkach - tłumaczy Wiesław Bek, rzecznik marszałka. - Nie ukrywamy, że ma to związek z nowym układem sił politycznych.
Olbromski odwołania nie odebrał. Tejkowski - tak. - Nie będę ukrywał, że poczułem ulgę. Ta przepychanka ze zwalnianiem wiele mnie kosztowała - mówi Tejkowski.

Jego obowiązki przejął obecny dyrektor artystyczny Waldemar Matuszewski, człowiek - co jakoś zarządowi nie przeszkadzało - związany z PiS-em.

W funduszu posady już obsadzone

[obrazek4] Po zwolnieniach w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jego prezesem - z miesięczną pensją ok. 12 tys. zł brutto - zostanie Jan Tomaka, poseł PO. (fot. FOT. KRZYSZTOF ŁOKAJ)Także w piątek wymieniono zarząd Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pracę stracił prezes Robert Perlak i jego zastępcy: Maria Zbyrowska, Józef Frączek i Mariusz Król. Wszyscy, poza Zbyrowską, związani z PiS-em.

Choć to dziwne, że odwołano Zbyrowską, bo po odejściu z Samoobrony, mocno popierała PSL i posła Jana Burego. Perlak i Frączek odebrali odwołanie, Zbyrowska przedstawiła zwolnienie lekarskie. Nie wiadomo, co zrobi Król, bo na razie nie odebrał odwołania i nie przedstawił zwolnienia.

Zarząd województwa powołał od razu nowy zarząd funduszu. Na jego czele stanie Jan Tomaka, poseł PO, który od dawna nie ukrywał, że chętnie objąłby tę funkcję.

- Mam powody osobiste, żeby zrezygnować z bycia posłem - mówił.

Dwaj jego zastępcy to Wiesław Pajda, kojarzony z SLD i Mirosław Pięta związany z PSL.

PiS traci też agencję

W poniedziałek rada nadzorcza odwołała szefa Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego Waldemara Pijara, członka PiS, który w ostatnich wyborach startował do sejmiku.

- To odwołanie polityczne - komentuje Pijar, który odwołanie odebrał.

Na razie pracują jego zastępcy: Waldemar Burzyński i Janusz Ramski, powołani na stanowiska w czasach rządów PiS. Ramski z listy tej partii startował do sejmiku w ubiegłorocznych wyborach. Ich odwołanie to tylko kwestia czasu. Nowy prezes to Krzysztof Kłak, członek PO, współpracownik i przyjaciel posła Rynasiewicza, były prezes Fabryki Wagonów Gniewczyna, obecnie wicestarosta przeworski.

Na wiceprezesów szykowana jest osoba z PSL. Może być to Bogdan Płodzień, bliski współpracownik Jana Burego, szefa podkarpackiej PSL i ktoś z SLD. Kto?

- To nie jest polityk, to będzie młoda, zdolna, prężna osoba - deklaruje poseł Tomasz Kamiński, szef podkarpackich struktur SLD.

- Nie ulega wątpliwości, że koalicja w sejmiku stoi na niepewnych nogach. Żeby ją utrzymać, trzeba stołki dzielić po równo. Tak też się dzieje, wygrani biorą wszystko - komentuje jeden z działaczy związany z opozycją w sejmiku.

Kto następny?

Kolejne zwolnienia czekają nas zapewne już w przyszłym tygodniu, bo zarząd czeka na opinie społecznych rad szpitali w sprawie Janusza Hamryszczaka, dyrektora szpitala w Przemyślu i Józefa Długonia, dyrektora Szpitala Psychiatrycznego w Jarosławiu. Obaj są postrzegani jako zwolennicy PiS-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24